Brak kieszeni na mapy

Jeszcze nie mam mojej nowej Mazdy 6 2.5i, a już mnie jedna rzecz w niej wkurza. Właściwie dwie – brak szyberdachu (no, trudno), i brak kieszeni na mapy drzwiach kierowcy i pasażera. Co gorsza MIEJSCE na tę kieszeń jest, tylko zostało zabudowane. W środku – powietrze (wystarczy popukać u dealera w salonie):
Zastanawia mnie, czy by kiedyś w tej plastikowej przestrzeni na lewo od dziury na butelkę z wodą nie wyciąć u góry otworu na mapy (albo śmieci – jako że zamiast map mam nawigację, to po prostu używam w moim Accordzie tej kieszeni na zużyte bilety parkingowe, chusteczki itd. – właśnie się zastanawiam, gdzie je będę wyrzucał w nowej M6...) Musiałbym zdemontować cały ten kawał plastiku i dać komuś do zrobienia tego fachowo i pewnie zabezpieczenia otworu na górze jakąś gumową listwą, żeby nie kaleczył rąk i nie wibrował.
Myślę, że dodatkową korzyścią takiego rozwiązania byłby niższy hałas – w tej chwili jest to pudło rezonansowe! W najgorszym wypadku, zamiast wycinać w nim dziurę, wypełniłbym je ciasno upchaną, akustyczną wełną mineralną.
Jak myślicie?
Zastanawia mnie, czy by kiedyś w tej plastikowej przestrzeni na lewo od dziury na butelkę z wodą nie wyciąć u góry otworu na mapy (albo śmieci – jako że zamiast map mam nawigację, to po prostu używam w moim Accordzie tej kieszeni na zużyte bilety parkingowe, chusteczki itd. – właśnie się zastanawiam, gdzie je będę wyrzucał w nowej M6...) Musiałbym zdemontować cały ten kawał plastiku i dać komuś do zrobienia tego fachowo i pewnie zabezpieczenia otworu na górze jakąś gumową listwą, żeby nie kaleczył rąk i nie wibrował.
Myślę, że dodatkową korzyścią takiego rozwiązania byłby niższy hałas – w tej chwili jest to pudło rezonansowe! W najgorszym wypadku, zamiast wycinać w nim dziurę, wypełniłbym je ciasno upchaną, akustyczną wełną mineralną.
Jak myślicie?