Jeszcze nie mam mojej nowej Mazdy 6 2.5i, a już mnie jedna rzecz w niej wkurza. Właściwie dwie – brak szyberdachu (no, trudno), i brak kieszeni na mapy drzwiach kierowcy i pasażera. Co gorsza MIEJSCE na tę kieszeń jest, tylko zostało zabudowane. W środku – powietrze (wystarczy popukać u dealera w salonie):
Zastanawia mnie, czy by kiedyś w tej plastikowej przestrzeni na lewo od dziury na butelkę z wodą nie wyciąć u góry otworu na mapy (albo śmieci – jako że zamiast map mam nawigację, to po prostu używam w moim Accordzie tej kieszeni na zużyte bilety parkingowe, chusteczki itd. – właśnie się zastanawiam, gdzie je będę wyrzucał w nowej M6...) Musiałbym zdemontować cały ten kawał plastiku i dać komuś do zrobienia tego fachowo i pewnie zabezpieczenia otworu na górze jakąś gumową listwą, żeby nie kaleczył rąk i nie wibrował.
Myślę, że dodatkową korzyścią takiego rozwiązania byłby niższy hałas – w tej chwili jest to pudło rezonansowe! W najgorszym wypadku, zamiast wycinać w nim dziurę, wypełniłbym je ciasno upchaną, akustyczną wełną mineralną.
Jak myślicie?
Brak kieszeni na mapy
Strona 1 z 1
Nie, nie ma takiej opcji. W USA też jest dostępny. Za to my w Polsce mamy więcej kombinacji silnik-skrzynia-wykończenie, niż w wielu innych krajach 
Ale to jest OT – wątek jest o tym, co robić z tym rezonującym, plastikowym bąblem w drzwiach, który mógłby być praktycznym schowkiem (nowej Maździe 6 bardzo brak schowków – Accord ma ich dwa razy więcej), albo przynajmniej nie stanowić pudła rezonansowego w drzwiach. A wszystkie hałasy w drzwiach przenoszą się na szybę kierowcy, która jest o centymetry od jego ucha, więc wytłumienie drzwi to ważna sprawa...
Ale to jest OT – wątek jest o tym, co robić z tym rezonującym, plastikowym bąblem w drzwiach, który mógłby być praktycznym schowkiem (nowej Maździe 6 bardzo brak schowków – Accord ma ich dwa razy więcej), albo przynajmniej nie stanowić pudła rezonansowego w drzwiach. A wszystkie hałasy w drzwiach przenoszą się na szybę kierowcy, która jest o centymetry od jego ucha, więc wytłumienie drzwi to ważna sprawa...
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Mazda zostawiła sobie miejsce na lifting
Nie mogą przecież wszystkiego na start dać, bo później nie będzie trzego zmieniać za rok 
MiastoGier.pl – Moja Praca :D
- Od: 11 sty 2012, 22:17
- Posty: 129
- Skąd: Skawina
- Auto: Mazda 3 2011 1.6 MZR
Aluminium Metalic
MOMO Corse
Ciekawe i całkiem możliwe 
Pytanie, czy warto czekać 3 lata na facelift, czy lepiej czegoś napchać do tego plastikowego bąbla, żeby nie rezonował (a może przy okazj przerobić go na schowek?
Pytanie, czy warto czekać 3 lata na facelift, czy lepiej czegoś napchać do tego plastikowego bąbla, żeby nie rezonował (a może przy okazj przerobić go na schowek?
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
W sumie każdą część ta się zamówić do samochodu, więc to na pewno też. Mnie chyba bardziej niż to, czy tam jest kieszeń, czy nie, interesuje kwestia wypchania tego bąbla czymś miękkim, bo wystarczy popukać – rezonuje jak pudło gitary. Jeśli ktoś na forum by to rozbierał, prośba o wskazówki, a najlepiej forotrelację 
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Abstrahując od pomysłu przeróbki, która byłaby dość trudna i z całą pewnością wymagałaby tapicerowania całości drzwi ze względów estetycznych, to podejrzewam, że pod tym fragmentem plastiku jest wielki kawał tworzywa o przestrzennej strukturze, który absorbuje energię przy bocznym uderzeniu w samochód – chroniąc biodra i uda osoby znajdującej się na fotelu.
the right man in the wrong place...
Wiesz, to bardzo ciekwy pomysł, ale nie sądże, bo Mazda byłaby pierwsza na świecie wprowadzając takie zabezpieczenie w tym miejscu, więc niewątpliwie by się tym chwaliła w materiałach prasowych.
Wszystkie znane mi samochody mają kieszeń na mapy i jest ona w drzwiach poniżej bioder i ud kierowcy – wszelkie zabezpieczenia od uderzeń bocznych są raczej montowane w drzwiach na wysokości podłokietnika mniej więcej.
Dodatkowo teorii jakiejś struktury wzmacniającej drzwi w miejscu przeczy fakt, że ten plastikowy "bąbel" rezonuje jak głupi, czyli, dla mojego ucha perkusisty przynajmniej, brzmi jak idealnie pusty
Wszystkie znane mi samochody mają kieszeń na mapy i jest ona w drzwiach poniżej bioder i ud kierowcy – wszelkie zabezpieczenia od uderzeń bocznych są raczej montowane w drzwiach na wysokości podłokietnika mniej więcej.
Dodatkowo teorii jakiejś struktury wzmacniającej drzwi w miejscu przeczy fakt, że ten plastikowy "bąbel" rezonuje jak głupi, czyli, dla mojego ucha perkusisty przynajmniej, brzmi jak idealnie pusty
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Chciałbym napisać, że był to mój oryginalny pomysł, ale takie rozwiązania są stosowane od dawna. Montowane są różnego rodzaju wkładki z pianki lub konstrukcje ze sztywnego tworzywa. W Mazdzie CX-5 energię pochłania m.in. specjalnie pod tym kątem zaprojektowana płyta, która zamyka otwór konstrukcyjny drzwi i podtrzymuje ich mechanizmy.
Wkładka może wyglądać na przykład tak:
Coś podobnego widziałem też w starej corolli:
Wkładka może wyglądać na przykład tak:
Coś podobnego widziałem też w starej corolli:
the right man in the wrong place...
Z tych zdjęć trudno wyczuć, gdzie ten plastikowy element jest umiejscowiony w drzwiach... Na górnym zdjęciu zdaje się być zdecydowanie wyżej, niż miejsce typowej kieszeni na mapy, a na dolnym może i na dole drzwi, ale ma niewielką grubość i na pewno mieści się W drzwiach, a nie sterczy na zewnątrz, tam, gdzie jest kieszeń na mapy. Generalnie wzmacnianie drzwi tak nisko nie miałoby chyba większego sensu. Gdyby miało, robiłoby to więcej producentów. Chyba, że Mazda jest tutaj pionerem...
Marcin Bruczkowski
http://www.marcin.bruczkowski.com
http://www.marcin.bruczkowski.com
Gajdzin napisał(a):brak kieszeni na mapy drzwiach kierowcy i pasażera
Może Mazda uznała, że jak masz nawigację to kieszeń na mapy jest zbędna;)
A tak bardziej serio to faktycznie "wynalazek".
Gajdzin napisał(a):Myślę, że dodatkową korzyścią takiego rozwiązania byłby niższy hałas – w tej chwili jest to pudło rezonansowe! W najgorszym wypadku, zamiast wycinać w nim dziurę, wypełniłbym je ciasno upchaną, akustyczną wełną mineralną.
Jak myślicie?
Jeśli już miałbyś brać się za wyciszenie to nie tylko za to "pudełko" tylko całe drzwi bo tam prawdopodobnie g... siedzi


Zresztą, chyba jest schowek w kokpicie na mapy..chyba ze w GJ jest znikomy, nie wiem,nie sprawdzalem. Nie lubie jak w kieszeniach w drzwiach jest cokolwiek. moze poza gąbka, ściereczką.. reszta rzeczy tam przewozonych rezonuje i wkurza podczas jazdy, w szczególnosci jak gra muzyka głośniej..
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6