Klub MazdaSpeed

Hej!

Mam mały problem....

Przy wolnej jeździe np w sznurze samochodów (max 50-60 km/h) zaobserwowałem dość dziwne zjawisko – przy lekkim "wychylaniu" sie aby zobaczyć czy mogę wyprzedzić np. i następenie w momencie powrotu auta do jazdy "na wprost" kierwonica wraca tak jakby skokowo – czuję bardzo leciutkie jej bicie...tak jakby – takie dwa trzy krótkie skoki a wg mnie powinno się to płynnie odbywać. NIe ma znaczenia też czy skręcam lekko w prawo czy w lewo. Zaznaczam, że jest to lekkie tylko skręcenie kierwonicy. Przy skrętach zdecydowanych, szybszych, objawu takiego nie ma. Przy jeździe na wprost w całym paśmie prędkości nie ma żadnego bicia, kierownica jest mega stabilna.
Drażni mnie tylko to lekkie skręcanie (wychylanie się) i powrót do prostej.
POczątkowo myślałem, że to złe cisnienie w oponach lub złe wyważenie, ale gdyby było złe to by biło przy większych prędkościach... tak mi się wydaje. Ustawiłem 2,2 z przodu.
Auto nie ma jeszcze miesiąca.
Opony Nokian WRG2 16" zimowe, felgi stalowe – nie wiem czy walczyć z tym w serwisie czy tak to ma po prostu działać?

Dzięki z góry za wskazówki,

Pozdrawiam,
KAi

Zgłoś to swojemu dealerowi....

Taki objaw może być spowodowany jakąś usterką wspomagania. Ale oczywiście mogę sie mylić.

KAi
Witam......... mam dokładnie to samo, chętnie wysłucham opinii na ten temat z serwisu a, że ty masz gwarancję i nic za to nie płacisz to czekamy na wieści.
Pozdrawiam

Raz jeszcze...

właśnie wróciłem z jazdy testowej i.... może sprecyzuję bardziej moj problem. Otóż – jadąc 30, 40 czy nawet 100 km/h przy baaaardzo leciutkim skręceniu kierownicy na w miarę równej nawierzchni, które minimalnie zmienia tor jazdy czuć wyraźnie takie zjawisko: kierownica odkręcana idzie tak jakby było wszystko "naoliwione" nie czuć choćby najmniejszych oporów. Natomiast przy powrocie do jazdy prostej w pewnym momencie czuć tak jakby (heh i tu mam problem jak to karwa określić ) coś przeszkadzało, czuć lekki, bardzo lekki opór – tyle że nie jest to opór ale takie wrażenie (tak jakby coś zsuwać to idzie lekko ale nakładac już z lekkim oporem) ... no nie wiem jak to mam w słowach ująć MOzna odnieść wrażenie, że jest lekki skok... ehh żebym to ja mógł to w słowach bardziej sensownych opowiedzieć...
Wszystko odbywa się w niewielkim przedziale skrętu kierownicy. Na moje to jest faktycznie układ wspomagania. BYć może tak działają "nowe" układy. Jeździłem corollą i tam takie coś nie było możliwe do stwierdzenia bo wspomaganie z 2005 roku chyba lekko różni się od tych w dzisiejszych autach. Tamto było nieźle toporne – przynajmniej w Toyocie. W M6 jest wszystko lekko i pięknie ale taki (d)efekkt dziwny występuje. Już przy wiekszym skręcie kierownicy i odkręceniu na prosto tego nie czuć – tylko minimalne odchylenie.
I tak pewnie każdy z Was to sobie inaczej wyobraża w każdym razie nie jest to chyba typowe bicie kierownicy tak jak w przypadku opon, wyważenia – ja bym to sklasyfikował raczej do jakiego typu luzu a przynajmniej takiego odczucia..... no to teraz pojechałem już konkretnie

Jutro dzwonię do ASO zobaczymy co magik powie, ale faktem jest, że piątek mnie zdenerwował lekko – być może nie ma stresu ale nowe auto i jakieś takie niedomówienia ...

Pozdr,
KAi

mialem podobnie leciutkie / bicie szarpanie .. na letnich oponach .. na zimowkach brak wiec moze oponki ?

Podepnę sie pod temat kolegi...

Na postoju, silnik włączony, gdy energiczniej skręcam kierownicę w lewo czuję lekki stuk... robiąc to samo w prawo jest dobrze... trudno mi jest do zlokalizować, czy to kolumna, czy to z kolei końcówka drążka – byłem na przeglądzie (AC w PZMot, to darmowy kupon dostałem) i facet powiedział, że końcówki są git... Samochodu nie ściąga, no może minimalnie w prawo, ale bardzo minimalnie (wyczytałem, że ten typ tak ma i tyle)... Co to może być? Pojadę z tym do serwisu, ale chciałbym mieć wcześniej jakąś wiedzę, żeby zminimalizować ryzyko naciągnięcia mnie...

Mish napisał(a):Podepnę sie pod temat kolegi...

Na postoju, silnik włączony, gdy energiczniej skręcam kierownicę w lewo czuję lekki stuk... robiąc to samo w prawo jest dobrze... trudno mi jest do zlokalizować, czy to kolumna, czy to z kolei końcówka drążka – byłem na przeglądzie (AC w PZMot, to darmowy kupon dostałem) i facet powiedział, że końcówki są git... Samochodu nie ściąga, no może minimalnie w prawo, ale bardzo minimalnie (wyczytałem, że ten typ tak ma i tyle)... Co to może być? Pojadę z tym do serwisu, ale chciałbym mieć wcześniej jakąś wiedzę, żeby zminimalizować ryzyko naciągnięcia mnie...

A czy to nie będzie czasem słynny wielowypust w kolumnie kierowniczej?

fuks napisał(a):A czy to nie będzie czasem słynny wielowypust w kolumnie kierowniczej

"suchy" wielowypust objawia się stukaniem na lekkich wybojach ( szczegolnie przy manewrach parkingowych ) u kolegi postawił bym raczej na opony /felgi....oczywiscie to tylko zgadywanie .....

No i już jestem po rozmowie telefonicznej z panem z ASO. I tak, nowe mazdy mają nowy, elektryczny układ wspomagania i zawieszenie – wszystko mające na celu zlikwidowanie myku ściagania na prawo jaki pojawiał się w starej 6-tce. I generalnie o co chodzi z tą skokowością, biciem kierownicy... Jeżeli nie ma kontrolki awarii układu wspomagania i z dnia na dzien nie działa to co raz gorzej to nie ma tragedii. Układ wspomagania ma swego rodzaju zabezpieczenie przed "zabawą" kierownicy w prawo, w lewo, prawo – czyli to co ja robiłem testując go. O tym niby zabezpieczeniu napisali też w instrukcji obsługi: "kierownica może stawiać większy opór jeśli będziesz nią obracać po zatrzymaniu się lub jadąc bardzo powoli"... "układ wróci do normalnego trybu pracy jeśli przez minutę zaprzestaniesz kręcenia kierownicą" niby troszke nie mój temat ale coś w tym jest. Dodatkowo pan z ASO powiedział, że układ może działać w ten sposób, że przy tak małych i częstych ruchach kierownicą, układ lekko zgłupieje i silniczek układu wspomagania może mieć lekkie opóźnienie w przeliczeniu wartości i może powstać lekkie zaciśnienie kierwonicy – i tutaj widzę chyba przyczynę mojego problemu. Bo tak to wygląda, że przy małym ruchu kierownicy w lewo bądź w prawo, silinik dobrze sobie przelicza, natomiast powrót jest lekko opóźniony (jakiś ułamek sekundy) stąd wrażenie, że przez chwilę jest ciaśniej, po tym ułamku wspomaganie "już jest podane" i następuje wrażenie bicia, skoku... Tak to sobie wyobrażam. A byćmoże jestem przyzwyczajony do hydraulicznego wspomagania i teraz mając elektryczne nawet najmniejszą rzecz będę uważał za jakiś babol...? ehhh

Będę miał za jakies 3 michy letnie koła – zobaczymy co wtedy... bo być może faktycznie to od kół i opon jak jeden z kolegów wspominiał – choć pan w ASO twierdził, że to nie ten temat.
Ogólnie mówił też o tym, że pojawiają się auta, z blokowaniem układu wspomaganie np przy najechaniu na jakąś nierówność – wychodzi na to, że coś jednak jest nie do końca halo z tym nowym układem i mogą pojawiać się różne ciekawostki...

I co Wy na to co sugerował pan serwis?

Pozdr

KAi napisał(a):I co Wy na to co sugerował pan serwis?

no widać, że ma doświadczenie w rozmowie z zaniepokojonym klientem, nawet jeżeli twój problem jest poważny to przedstawił go jako "nic wielkiego" i to miało cię uspokoić. Gość powinien zaprosić cię do serwisu, wsiąść w auto i samemu zobaczyć ocokomon a nie stawiać diagnozę przez telefon.

ten pan z ASO to mogłby byc spokojnie jakim rzecznikiem....
jak kiedys był Jerzy Urban,
bo opowiada bzdury...
układ kierowniczy i hamulcowy jest najistotniejszy w kazdy samochodzie
i jakiekolwiek nieprawidłowosci są absolutnie niedopuszczalne!!!!
i tu proponuje:
aby ten elokwentny i wyszkolony pan z ASO,
podpisał tobie dokument, w ktorym stwierdzi, ze jest wszystko okay,
a on bierze na siebie pełną odpowiedzialność, jesli coś sie wydarzy..
np. zablokuje sie ta ogłupiała pompa na zakręcie drogi
pozdr.
E

Witam . <br>

KAi napisał(a):przy tak małych i częstych ruchach kierownicą, układ lekko zgłupieje i silniczek układu wspomagania może mieć lekkie opóźnienie w przeliczeniu wartości i może powstać...

<br> Tylko że te opóznienie może bardzo dużo znaczyć w kryzysowej sutuacji jakich nie brak na naszych drogach . <br>Oby nie ...

Jaksa napisał(a):

fuks napisał(a):A czy to nie będzie czasem słynny wielowypust w kolumnie kierowniczej

"suchy" wielowypust objawia się stukaniem na lekkich wybojach ( szczegolnie przy manewrach parkingowych ) u kolegi postawił bym raczej na opony /felgi....oczywiscie to tylko zgadywanie .....

gdy się wsłuchiwałem to jest tak jakby pomiędzy kolumną kierowniczą, a samym kołem... słuchając z zewnątrz słyszę jakby z wnętrza koła – okolice wahaczy

Spoko, mała uwaga – koleś z ASO nie powiedział, że jest wszystko ok – on sugerował co to może być i na mój telefoniczny sygnał i z tego co mu opisałem – tyle mi powiedział – także gościa bym nie skreślał bo i tak trafiłem na ziomka co raczej się zna na serwisie. Poza tym powiedzmy szczerze mój problem faktycznie nie jest jakimś wielkim problemem (no chyba że....). Jest to dla mnie taki kosmetyczny myk ale, że jestem wrażliwy właśnie na takie myki to go zauwazyłem. być może ktoś inny wsiadłby i nawet tego nie zauważył Stąd koleś po moim przedstawieniu sprawy powiedział to co powiedział i jego ton raczej nie był uspokajający, bo sam przytaczał różne tematy z układem wspomagania jakie im się trafiały u innych klientów. Jeżeli bym mu powiedział, że kierwonica się nie skręca w prawo ani w lewo jade tylko na wprost a i tak jadę do tyłu to by mnie wezwał do serwisu na wczoraj... może bronię troszkę słów gościa z ASO ale troszkę chyba również przesadziliście...aczkowliek nie mówię, że nie macie racji. W każdym razie zaproszenie do serwisu jest i w każdej chwili mogę przyjechać.
A w ogóle chodziło mi o techniczną stronę wypowiedzi ASO czy takie opóźnienia w pracy silniczka wspomagania i przeliczania wartości przy niewielkich ruchach kierownicy (prawie znikomych) mogą powodować takie działanie układu?

Jak by nie patrzeć jednak na temat pewien niesmak jest, bo powinno być wszystko fajnie, pięknie – wszak to nowe auto, a od takiego się oczekuje więcej...

pozdr

jarku007 napisał(a):Witam . <br>

KAi napisał(a):przy tak małych i częstych ruchach kierownicą, układ lekko zgłupieje i silniczek układu wspomagania może mieć lekkie opóźnienie w przeliczeniu wartości i może powstać...

<br> Tylko że te opóznienie może bardzo dużo znaczyć w kryzysowej sutuacji jakich nie brak na naszych drogach . <br>Oby nie ...

Tylko sęk w tym, że przy gwałtownym i koniecznym ruchu kierownicy jaki może wystapić na naszych drogach ten efekt nie istnieje... wszystko gra i buczy... i tutaj wydaje mi się, że trzeba podejść do tematu lekko inaczej.

normalnie się mi trafił temat... ...trzeba się iśc chyba napić bo kurde nawet dobrze nie opiłem tego auta

KAi napisał(a):nawet dobrze nie opiłem tego auta

oj to błąd,trzeba dobrze opić.......

fuks napisał(a):

KAi napisał(a):nawet dobrze nie opiłem tego auta

oj to błąd,trzeba dobrze opić.......

i to poważny!!!
bo to taka tradycja
chyba lepiej suto opić
niż tak jak statek ochrzcić,
flaszką na sznurku
E.

ja jednocześnie opijałem sprzedaż 2 samochodów i kupno mojej Mazdencji... chyba za mało, bo miałem problemy

Mish napisał(a):chyba za mało, bo miałem problemy

chyba z kacem