Strona 1 z 2

słabe hamulce po wymianie klocków

PostNapisane: 14 sty 2009, 02:29
przez cstec
Mam wrażenie że po ostatniej wymianie klocków hamulce w mojej 6-tce się pogorszyły.
płyn hamulcowy był badany jest ok, klocki podobno zakładane były z wyższej pułki. proszę o pomoc.

PostNapisane: 14 sty 2009, 09:12
przez magicadm
cstec napisał(a):pułki

:)

Daj im szansę ułożyć się do starej i porzeźbionej przez stare klocki tarczy.

PostNapisane: 14 sty 2009, 09:21
przez Blaster7
Zasada jest taka że jeśli nie wymieniłeś tarcz klocki potrzebuja ok 2tyś km by się dopasować , Odtłuściłeś tarcze przy zakąłdaniu???? .... to też wpływa na początkowe wrażenie ......

Ile zapąłciłeś za klocki to ci powiem jaka Półka

Ja wymeiniłem 2 tyg temu u siebie zapłaciłem w hurtowni Intercars 150 zł po zniżkach było 95 zł i to były najdroższe!!!!! jakie mieli moje wrażenia iż hamują lepiej niż te co były wcześniej a wymieniane były w serwisie....

PostNapisane: 14 sty 2009, 15:19
przez Enduro
musza się one dotrzeć!!!
ale pod warunkiem, że ten co montował klocki,
zrobił to poprawnie i usunął brud, zanieczyszczenia
i wszystko jak trzeba odtłuścił!!!!!!
pozdr.
E.

PostNapisane: 14 sty 2009, 15:35
przez Myjk
Enduro napisał(a):zrobił to poprawnie

Jeśli zrobił jak trzeba, to krótkiej jeździe testowej hamulce powinny być jak żyleta.
O żadnym docieraniu nie może być mowy, bo nawet z logicznego punktu widzenia,
byłaby to totalna głupota. Ja po wymianie klocków zawsze ewidentnie odczuwałem
poprawę jakości hamowania. Ktoś spieprzył sprawę, niech więc szybko pooprawia.

PostNapisane: 14 sty 2009, 16:34
przez cult1
Ja poprę magicadm.
Jeśli na tarczach są już progi a ktoś kto to zakładał nie zdarł brzegów klocka tak by od razu w miarę dobrze działały to będziesz miał wrażenie gorszego hamowania. także spokojnie. Kilka razy gwałtowniej pohamuj a powoli odzyskasz pełną moc hamowania.
Ja wymieniłem u siebie na Ferodo Premiere i tez wymagały kilku hamowań i przejechania pewnego dystansu aż uzyskały pełną moc a zaraz po założeniu zanim się nie dotarły do tarczy hamulce działały przy pierwszym hamowaniu na 20-30%. Ale 3-4 ostre hamowania i 80% już było.

PostNapisane: 14 sty 2009, 17:56
przez Enduro
Myjk napisał(a):O żadnym docieraniu nie może być mowy, bo nawet z logicznego punktu widzenia,byłaby to totalna głupota.


jesli tarcze pozostały stare a
wymienio tylko klocki na nowe,
to one muszą się dotrzeć do tarczy hamulcowej,
bo one tez ulegają odkształceniom (ścieraniu!) podczas hamowania...
pozdr
E.

PostNapisane: 14 sty 2009, 19:41
przez magicadm
Myjk napisał(a):O żadnym docieraniu nie może być mowy, bo nawet z logicznego punktu widzenia,
byłaby to totalna głupota.

Oj gdybyś choć raz sam wymienił klocki w samochodzie to mógłbyś się podeprzeć doświadczeniem, a nie logiką (zawodną w tym przypadku) :P
Tarcze mogą być nawet zatłuszczone brudnymi paluchami i resztkami smarów.

PS
A wiesz, że producenci hamulców odradzają wymianę kompletu tarcze+ klocki?
Czytałeś o procedurze układania hamulców???

PostNapisane: 14 sty 2009, 20:04
przez Enduro
magicadm napisał(a):Czytałeś o procedurze układania hamulców???

ale to sucha teoria...
E.

PostNapisane: 14 sty 2009, 20:12
przez magicadm
Enduro napisał(a):ale to sucha teoria...

ano teoria, bo nikt nie pokusił się na jej zastosowanie i test porównawczy :)

PostNapisane: 14 sty 2009, 20:32
przez Enduro
magicadm napisał(a):
Enduro napisał(a):ale to sucha teoria...

ano teoria, bo nikt nie pokusił się na jej zastosowanie i test porównawczy :)

no bo to wielu coś tam wie,
bo usłyszeli gdzieś...
i choć wiedzą, że ta wiedza jest płytka,
to zarzekają się i informują innych bardzo przekonywująco...
na zasadzie podwórkowej :
"albo to ja jestem *Lato*, albo biorę piłkę i idę do domu..."
E.

PostNapisane: 14 sty 2009, 20:41
przez gstr
Myjk napisał(a):O żadnym docieraniu nie może być mowy, bo nawet z logicznego punktu widzenia


No Myjku nie poprę Cię teraz :) Zawsze jak zmieniałem klocki/tarcze, to przez pierwsze 10 km była tragedia, przez następne 100 km było nieco gorzej. Po najdalej 100 km wszystko wracało do normy.

To właśnie z logicznego punktu widzenia ma sens. Tarcza idealnie płaska nie jest, a klocek się do niej "dorzeźbił". I teraz nowy musi się te 0,01 mm ściąć i dorzeźbić.

PostNapisane: 14 sty 2009, 21:44
przez Tom
ja wymienialem klocki zalozylem EBC green na przdo i tyl i wymienilem tez plyn na DOT4 i klocki hamuja jak zyleta wkoncu moja Madzia ma męski hamulec hahaha

PostNapisane: 14 sty 2009, 22:44
przez Jaksa
Zasada jest prosta : Gdy zakładamy klocki na stare tarcze zawsze musi sie klocek do tarczy dotrzeć ( jak napisał Grzegorz ) w przypadku M6 no dramatu nie bedzie ale do 30-40 km w jezdzie miejskiej zawsze bedzie ciutke inaczej niz na starych klockach i o tym trzeba pamietac .

P.S. Grzegorz czekam na PW od Ciebie w wiadomej sprawie :)

PostNapisane: 14 sty 2009, 23:11
przez cstec
Czytałem wasze odpowiedzi na moje pytanie. I może rzeczywiście ten który zmieniał klocki nie odtłuścił tarczy.Co do ceny klocków to niestety nie pamiętam. Na tych klockach przejechałem już ponad 2 tys. km i poprawy nie ma. Wydaje mi się że hamulec jest trochę miększy i łapie niżej, ale to chyba nie przez to że nie odtłuścił tarcz???

PostNapisane: 14 sty 2009, 23:14
przez Enduro
cstec napisał(a):Czytałem wasze odpowiedzi na moje pytanie. I może rzeczywiście ten który zmieniał klocki nie odtłuścił tarczy.Co do ceny klocków to niestety nie pamiętam. Na tych klockach przejechałem już ponad 2 tys. km i poprawy nie ma. Wydaje mi się że hamulec jest trochę miększy i łapie niżej, ale to chyba nie przez to że nie odtłuścił tarcz???

wielu fachowców twierdzi,
że zabrudzone klocki hamulcowe smarami, olejami...
nadają się tylko do wymiany!
E.

PostNapisane: 14 sty 2009, 23:47
przez Jaksa
cstec napisał(a):Wydaje mi się że hamulec jest trochę miększy i łapie niżej, ale to chyba nie przez to że nie odtłuścił tarcz?
Nie, mysle ze problem tkwi w samych zaciskach , przy wymianie klocków nie mozna tam nic popsuć to jest prosta operacja.

PostNapisane: 15 sty 2009, 00:04
przez cstec
A co dokładnie z tymi zaciskami trzeba przeczyścić, wymienić na nowe??

PostNapisane: 15 sty 2009, 00:09
przez Enduro
Jaksa napisał(a):...przy wymianie klocków nie mozna tam nic popsuć to jest prosta operacja.

a moża..
bo tzw. druciarze to niekiedy usuwają te blaszki prowadzące..
bo niby po co one tam!
i wtedy jest problem
pozdr
E.

PostNapisane: 15 sty 2009, 00:42
przez Jaksa
Enduro napisał(a):a moża..
bo tzw. druciarze to niekiedy usuwają te blaszki prowadzące..

Nieeeee no masz rację <lol> najgorsze pomyłki sa po "szybkich serwisach " tam to jest druciarstwo <lol> klocki wymienione a zacisku nie mozna ruszyc , widac nawet slady uzywania młotka <glupek2>
Piszac
Jaksa napisał(a):przy wymianie klocków nie mozna tam nic popsuć
miałem na mysli doswiadczonego fachowca a nie uczniaka ktory udaje fachowca <lol>