przełożenia skrzyni biegów

Dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu wziąłem Madzię na wycieczkę pod pracę do centrum Wawy. Najbardziej co mi się rzuciło to to, że połączenie turbo i przełożeń skrzyni powoduje, że ciężko się tym autem jeździ po mieście. Ciężko, bo trzeba ze sobą walczyć.
Generalnie jest tak – dojeżdżam do 70-80 na trójce i wbijam czwórkę, żeby uspokoić obroty i spokojnie sobie sunąć ale nici. Madzia ma wówczas 2000-2200 obr/min i cały czas prowokuje mnie do depnięcia po garach by poczuć ten fajny ciąg turbinki. Wystarczy moment nieuwagi i mam 100 km/h a chce się jeszcze i jeszcze.
Sorry, ale musiałem się tym z Wami podzielić. Czy jestem normalny?

Generalnie jest tak – dojeżdżam do 70-80 na trójce i wbijam czwórkę, żeby uspokoić obroty i spokojnie sobie sunąć ale nici. Madzia ma wówczas 2000-2200 obr/min i cały czas prowokuje mnie do depnięcia po garach by poczuć ten fajny ciąg turbinki. Wystarczy moment nieuwagi i mam 100 km/h a chce się jeszcze i jeszcze.
Sorry, ale musiałem się tym z Wami podzielić. Czy jestem normalny?