Strona 1 z 7

Problemy z Abs'em

PostNapisane: 15 lut 2008, 15:15
przez rassu
Witam wszystkich
Posiadłem :D całkiem niedawno Mazdę 6.
Jeżdziłem nią zadowolony jakieś 2 tygodnie. Wczoraj popadał śnieg i miałem problemy podczas hamowania. Słychać metaliczny chrobot. Mocno odbija pedał. Na suchym hamuje b.dobrze na śniegu prawie wcale. Wie ktoś co to może być? Elelktronika czy mechanika?

PostNapisane: 15 lut 2008, 15:17
przez alf28
pewenie letnie opony

PostNapisane: 15 lut 2008, 15:18
przez Grzyby
rassu napisał(a):Słychać metaliczny chrobot. Mocno odbija pedał

czyli ABS działa :)

rassu napisał(a):Na suchym hamuje b.dobrze na śniegu prawie wcale

a opony w jakim stanie? Letnie czy zimowe?

PostNapisane: 15 lut 2008, 16:03
przez magicadm
rassu napisał(a):Wie ktoś co to może być?

Teraz już wiem po co trzeba czytać instrukcję obsługi... :|

PostNapisane: 15 lut 2008, 16:31
przez rassu
E no właśnie zacząłem się zastanawiać czy to nie opony? wiecie, bo też tak mieliście? Za odpowiedzi dzięki. Jeżeli to tylko opony to ok. Nie jeździłem jeszcze samochodem z abs'em bez zimówek :)
W Mazdzie chyba też ABS szybciej działa.
pozdrowka

PostNapisane: 15 lut 2008, 16:32
przez rassu
a instrukcje czytałem, tyle że przed zakupem zwracałem uwage na inne rzeczy
pozdrowka

PostNapisane: 15 lut 2008, 17:06
przez domin1979
Grzyby napisał(a):
rassu napisał(a):Słychać metaliczny chrobot. Mocno odbija pedał

czyli ABS działa :)

hahaha hahaha hahaha

PostNapisane: 15 lut 2008, 18:25
przez Pawnik
Lubie tak popsute samochody <lol>
Powyższy wątek proponuję zgłosić jako "Temat Miesiąca"!

PostNapisane: 15 lut 2008, 18:41
przez hbo
Zobaczylem temat
Problemy z Abs'em
mysle sobie, no tego jeszcze nie bylo :| a tu takie placki :) Wiosna idzie nie warto zmieniac :P

PostNapisane: 15 lut 2008, 20:28
przez rassu
a śmiejcie się śmiejcie :D, ale ja dzisiaj zaliczyłem małe puknięcie w inny samochód, zjechałem z głównej na podrzędną zaśnieżoną i jechałem 30km/h i dojeżdzałem do miejsca postoju i .....wciskam hamulec, przyszorowało i nic..... to że abs zadziałał to ja wiedziałem, ale myślałem że jakoś.... no właśnie. Potem spróbowałem na tej drodze jeszcze hamować i dalej było to samo, czyli głośny chrobot i zero hamowania a ja jeszcze musiałem 30km do pracy.

PostNapisane: 15 lut 2008, 21:16
przez domin1979
Jak na lodzie to ABS bardziej przeszkadza niż pomaga, a może opony czas wymienić?

PostNapisane: 15 lut 2008, 21:44
przez peteros1
Zupełnie serio: w pewnych przypadkach przy jeździe na śniegu leżącym na lodzie ABS może przeszkadzać. niemal ciągłe obracanie się koła nie dopuszcza do zbrylenia się śniegu przed jego "czołem". Umiejętnie hamujący kierowca pojazdu bez ABS może okazać się skuteczniejszy od elektroniki...

PostNapisane: 15 lut 2008, 21:46
przez rassu
domin opony co prawda letnie ale jednoroczne, więc?Jeżdziłem po śniegu, nie po lodzie, wiem że na lód to nie ma opon. Żeby uściślić, bo nie wiem czy się dobrze rozumiemy. Samochodami z ABS'em jeżdziłem i laguną i ostatnio kilka miesięcy scenikiem więc wiem jak działa ABS. Tyle, że w tamtych kopie w pedał i hamuje, nawet na śniegu, gorzej bo gorzej ale jednak. W Maździe słysze chrobotanie jakbym się zaparł jakim żelastwem i szorował o glebe i i hamuje słabo, prawie pomijalnie. Samochod kupiłem 2 tygodnie temu i nie wiem czy w Mazdach tak już jest czy coś dolega tej. Dlatego pytam. Jutro jadę w krótka trasę. Stąd moje pytania. Opony zmieniłem na zimówki (nawet na jeden dzień myśle, że warto). Czy będzie ok nie wiem , bo u mnie jak na złość ;) odtajało.
pozdrawiam

PostNapisane: 15 lut 2008, 22:39
przez domin1979
Nie ważne w jakim stanie jest letnia opona bo przy niskiej temperaturze jest tak twarda, że suuuuunie po śniegu czy lodzie. Bieżnik tu wiele nie pomorze. Na ten temat chyba co roku gazety robią testy.
Chrobotanie to indywidualna sprawa marki, liczy się skuteczność. Raczej nic Ci nie dolega :) ( poza unikaniem zimówek :D ale tu się zrehabilitowałeś).
Co do skuteczności to już raz mi moja Madzia uratowała dupsko, przydał się break assitance.

PostNapisane: 15 lut 2008, 23:39
przez syberek1
dziwne to trochę o tsc i esp wlącza się późno doś a abs bardzo wcześnie za wcześnie...

PostNapisane: 16 lut 2008, 01:42
przez magicadm
peteros1 napisał(a): Umiejętnie hamujący kierowca pojazdu bez ABS może okazać się skuteczniejszy od elektroniki...

Ale skąd takich wziąć przy naszym systemie szkoleń kierowców???

PostNapisane: 16 lut 2008, 09:18
przez Grzyby
magicadm napisał(a):Ale skąd takich wziąć przy naszym systemie szkoleń kierowców

z doświadczenia jeździe bez ABSu :)
W GE nie miałem tego wynalazku (amerykanie wolą klimę niż ABS hehe) i dawałem sobie radę.
A w M6 czasem jestem z lekka przerażony bo nie można zrobić nic (tylko słuchać terkotania <lol> )

PostNapisane: 16 lut 2008, 09:23
przez Krisek
tak sie wkleje nie ladnie to wsumie chwalicie ABS czy nie ?:)
bo jedyne autko jakie mialem z ABsem to Golf 4 ale nie dzialal hehe ;) cos w instalce powalone ;) bylo
i niemam zadnego doswiadczenia z nim

PostNapisane: 16 lut 2008, 10:22
przez domin1979
Krisek napisał(a):tak sie wkleje nie ladnie to wsumie chwalicie ABS czy nie ?:)

Oczywiście po coś ten ABS jest :P W większości przypadków skraca drogę hamowania więc jasne że lepiej go mieć. To jest "oczywista oczywistość" :) Nie wspominając o jego podstawowej zalecie a mianowicie możliwości manewru z wciśniętym do dechy hamulcem.
Jedynie trzeba pamiętać, że na lodzie, liściach i np. tarce przed światłami ABS może wydłużyć drogę hamowania. Można wtedy próbować hamować pulsacyjnie.

PostNapisane: 16 lut 2008, 10:33
przez Krisek
no wlasnie z tego co slyszalem ze przy lekkich autkach to na swiatlach zacznie tyrkac pyk pyk i wdupe bo zabraklo 2 cm :P

ale dzieki