Ściąga i myszkuje
Napisane: 21 maja 2023, 22:35
Cześć!
Mazda po lifcie. Przeszła solidny remont. Hamulce po regeneracji (wszystkie), przednie sprężyny Sachs, tylne są ok, jedno z łożysk Macphersona nowe, wszystkie przednie wahacze nowe z Meyle, tylne wahacze poprzeczne nowe. Łapa skrzyni nowa. Opony nowe, przerzucane na wszystkie strony – nic nie dało. Na geometrię wydałem 600 zł, w tym u ponoć fachowca od tych tematów w Katowicach 270zł – nic nie wykazało i nie pomogło. Podczas jazdy zazwyczaj ściąga w prawo, kiedy dodaję gazu ciągnie w lewo. Przy hamowaniu też ciągnie w prawo. Autem jeździ się na prawdę przykro :/ Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że czasami kierownica nie wraca do jazdy na wprost, a przy ruszaniu ciągnie ją w prawo. Problem jeszcze taki, że czasami trzeba dolać płynu do układu wspomagania. Czy ciśnienie tego płynu może mieć jakiś wpływ? Auto przeszło przegląd zawieszenia przed zbieżnością, stąd te wymiany i generalnie powinno być sztywniutkie. Gdzie szukać problemu? Może poduszka silnika któraś? Nic nie stuka, nic nie puka, a auto myszkuje i odechciewa się jeździć. Jeszcze zauważam, że czasem abs zbyt szybko łapie – czujniki i obręcze czyste i sprawne. Do tego ostatnio mi przyszedł pomysł, że może spróbuję mocniej dokręcić sanki, bo może to one gdzieś mają luz i się wykręcają, ale chyba nie pomogło. Ostatni pomysł jaki mam, to prawy przednik łącznik stabilizatora jest z Mazdy Gh, jest o 4mm dłuższy, ale czy to może dawać taki efekt to wątpię. Do tego jedno łożysko kolumny Mcphersona jest nowiutkie, a drugie tylko oczyszczone. Macie panowie jakieś pomysły?
Mazda po lifcie. Przeszła solidny remont. Hamulce po regeneracji (wszystkie), przednie sprężyny Sachs, tylne są ok, jedno z łożysk Macphersona nowe, wszystkie przednie wahacze nowe z Meyle, tylne wahacze poprzeczne nowe. Łapa skrzyni nowa. Opony nowe, przerzucane na wszystkie strony – nic nie dało. Na geometrię wydałem 600 zł, w tym u ponoć fachowca od tych tematów w Katowicach 270zł – nic nie wykazało i nie pomogło. Podczas jazdy zazwyczaj ściąga w prawo, kiedy dodaję gazu ciągnie w lewo. Przy hamowaniu też ciągnie w prawo. Autem jeździ się na prawdę przykro :/ Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że czasami kierownica nie wraca do jazdy na wprost, a przy ruszaniu ciągnie ją w prawo. Problem jeszcze taki, że czasami trzeba dolać płynu do układu wspomagania. Czy ciśnienie tego płynu może mieć jakiś wpływ? Auto przeszło przegląd zawieszenia przed zbieżnością, stąd te wymiany i generalnie powinno być sztywniutkie. Gdzie szukać problemu? Może poduszka silnika któraś? Nic nie stuka, nic nie puka, a auto myszkuje i odechciewa się jeździć. Jeszcze zauważam, że czasem abs zbyt szybko łapie – czujniki i obręcze czyste i sprawne. Do tego ostatnio mi przyszedł pomysł, że może spróbuję mocniej dokręcić sanki, bo może to one gdzieś mają luz i się wykręcają, ale chyba nie pomogło. Ostatni pomysł jaki mam, to prawy przednik łącznik stabilizatora jest z Mazdy Gh, jest o 4mm dłuższy, ale czy to może dawać taki efekt to wątpię. Do tego jedno łożysko kolumny Mcphersona jest nowiutkie, a drugie tylko oczyszczone. Macie panowie jakieś pomysły?