Trec_Londyn napisał(a):by to wytlumaczyc tempy stukot jak by kamien o kamien sie ocieral na wolnych obrotach jak auto jedzie?
miałem dokładnie to samo, ale mi się udało to zlikwidować, po wielu bojach
opowiem po kolei:
przeleciałem latem przez próg zwalniający – w te pędy do serwisu – nic nie wykazali
po zmianie kół na zimowe ( alu 15 tki, letnie były alu 16 )zaczęła mi latać kierownica, delikatne ruchy w lewo i prawo. pojechałem do serwisu – powtórnie wyważyli koła
drgania kiery ustąpiły, ale po wciśnięciu hamulca, kiedy przód auta nurkował, kiera szła w lewo, a po puszczeniu hamulca odbijała mocno w prawo ( znacznie za bardzo, mogłem skręcać bez użycia rąk w prawo, tylko pedałem hamulca

dodatkowo – przy bujnięciu przodem słyszałem skrzypienie przy lewym przodzie – takie "brrrttt". w czasie jazdy dosłyszałem się też tego tępego stukotu o którym mówisz, przy zmianie obciążenia przedniej osi ( hamowanie lub dodanie gazu ). pojechałem do serwisu – diagnoza – lewy zacisk trzyma koło, rozebrali, przeczyścili, naprawili
wyjechałem z serwisu – dalej to samo, nie słyszę wprawdzie "brrrt", ale kiera przy hamowaniu sama skręca
powrót do serwisu – jazda testowa – wg pracownika wszystko dobrze
ja już głupieję – omamy mam czy co?
następnego dnia zajeżdżam do drugiego serwisu, bo problem jest cały czas, proszę o diagnozę
podnieśli samochód – i jest ( bezpłatna ) diagnoza – lewe koło blokuje zacisk
jadę do poprzedniego serwisu z reklamacją – zostaję przy podnośniku
auto w górę – koła kręcą się normalnie, hamulec działa perfekt, tłoczki chodzą jak trzeba
ja wychodzę na

zastanawiam się jakie leki trzeba wziąć
drugi pracownik zauważa jednak że mam leciutko naderwane silentblocki dolne, te krótkie, "wprawdzie to nie powinno mieć wpływu, ale jak pan bardzo chce to można zrobić"
ja już zrezygnowany, mówię żeby robili a jak to nie będzie to, to spuszczam auto do rzeki
serwis wymienia silentblocki, tuleje wahacza przód,ustawia zbieżność
BINGO!!!!!
żadnego brrt, żednych tępych stukotów, kiera stabilna
a byłem już bliski wstawienia do komisu
także zawieszenie jest w "szóstce" na tyle solidne, że dopiero jak coś się urwie to będzie to widoczne

wcześniej człowiek wychodzi na

, gdy coś mu nie gra