Wymiana łożyska przedniego.
Jak łożyko jest zużyte to najbardziej słychać na zakrętach. Dodatkowo możesz podnieść koło i pokręcić – też będzie słychać. Taki pisk na wysokich tonach to klocki hamulcowe raczej, zresztą sprawdzisz to łatwo bo wystarczy lekko na hamulec nacisnąć i pisk ustanie.
U mnie właśnie słychać najbardziej na zakrętach-w jedną stronę oczywiście(na prostej tylko czasem).Podnosiłem auto,ale przy kręceniu kołem nie usłyszę piszczenia przecież...Delikatnie gdzieś coś ociera,ale mam tak z 2 stron,zresztą to chyba normalne.Koło w każdym razie bez dużego wysiłku da radę przekręcać ręką.Z zewnątrz widać,że klocki mają jeszcze ok.5mm grubości,ale dla pewności dobiorę się jutro do nich i sprawdzę.Zgadza się,tak jak piszesz,pisk ustaje po naciśnięciu hamulca.
Dzięki za wskazówkę-napiszę czy pomogło po "regeneracji
"
POMOGŁO
Czyli jednak klocki(choć objawy prawie jak przy zużytym łożysku) 
POMOGŁO
Ostatnio edytowano 2 mar 2011, 23:54 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Witam
Przy predkosci okolo 80 km/h przy lekkim skrecie kierownica w prawo zaczynam slyszec buczenie z przodu. Bylem przekonany ze to łożysko.
Na stacji kontroli, powiedzieli ze łozyska sa ok.
Co to mozeby byc Panowie i Panie.
dzieki za pomoc
Przy predkosci okolo 80 km/h przy lekkim skrecie kierownica w prawo zaczynam slyszec buczenie z przodu. Bylem przekonany ze to łożysko.
Na stacji kontroli, powiedzieli ze łozyska sa ok.
Co to mozeby byc Panowie i Panie.
dzieki za pomoc
- Od: 3 sty 2011, 21:06
- Posty: 36
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda CX9, 2012 USA
No ja w Fiescie miałem podobne zjawisko. Padało łożysko i hałasowało w czasie jazdy na wprost. W zakręcie cichło.
Weź jeszcze pod uwagę przegub.
Rozumiem, że nic się nie obciera?
Weź jeszcze pod uwagę przegub.
Rozumiem, że nic się nie obciera?
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Ja bym jednak obstawiał łożysko, a jak tak to przekonasz się o tym w szybkim tempie u mnie jak poleciało to od lekkiego buczenia do regularnego nieznośnego hałasu upłynęło jakieś 1000 km albo i mniej. To że opony pierwszy sezon wcale nie oznacza, że nie mogły wyząbkować.
- Od: 24 sty 2010, 16:08
- Posty: 52
- Skąd: mazowieckie
- Auto: M6- 2,0 LF `05
147 KM
hm... moze inaczej ...
Niech pan mechanik wymieni lozysko i wtedy zobaczysz czy nadal masz buczenie,
bo jak do tej pory nie mamy zadnych konkretnych objawow...jak tylko buczenie...
a czarodziejow tutaj nie ma... chyba
Ps1. I tak sie dziwie, ze jezdzisz z takimi hamulcami... (o 20% sily roznica w hamowaniu...)
A zycie jest tylko jedno...
Ps2. Poczekamy na twoja relacje po wymianie lozyska...
Ps3. moze za duzo czytales forum o usterkach?
Niech pan mechanik wymieni lozysko i wtedy zobaczysz czy nadal masz buczenie,
bo jak do tej pory nie mamy zadnych konkretnych objawow...jak tylko buczenie...
a czarodziejow tutaj nie ma... chyba
Ps1. I tak sie dziwie, ze jezdzisz z takimi hamulcami... (o 20% sily roznica w hamowaniu...)
A zycie jest tylko jedno...
Ps2. Poczekamy na twoja relacje po wymianie lozyska...
Ps3. moze za duzo czytales forum o usterkach?
Ceny na maj 2011 łożysk do polifta (bez wysyłki) to:
NSK – 246-269 zł
NTN – 260 zl
Koyo – 220 zł
Ruvile – 212 zł
Pytanie, które wybrać?
kmykow
NSK – 246-269 zł
NTN – 260 zl
Koyo – 220 zł
Ruvile – 212 zł
Pytanie, które wybrać?
kmykow
-
kmykow
jezeli ktos szuka dobrego warsztatu, to zapraszam do dzialu:
Opinie i Poradniki / Warsztaty
viewforum.php?f=101
Opinie i Poradniki / Warsztaty
viewforum.php?f=101
Ostatnio wymieniałem lewe przednie łożysko+piastę. Okazało się, że łożysko już dawno padło i co dziwne nie było żadnych oznak. Samochód jeździł normalnie, nic nie zgrzytało, nic nie ściągało. Dopiero jak już padała piasta zrobiło się głośno (metaliczny szum) i samochód miał problem z jazdą na wprost. Mechanik stwierdził, że takie cuda to widział pierwszy raz. Nowe łożysko kosztowało 120 zł (polskie- polecane przez mechanika) oraz 100 zł za używaną piastę (ponoć brak możliwości kupienia nowej, tylko ASO i zaporowa cena) oraz 120 zł za robociznę.
- Od: 19 sty 2010, 19:55
- Posty: 11
- Skąd: Szczecinek/Bydgoszcz/Żnin
- Auto: 6 Kombi'03 (2,0 diesel 136 KM)
Witam
Mam podobny problem z M6 2005 diesel,
U mnie wspomniane wcześniej "buczenie" zaczyna być najbardziej słyszalne w granicach jazdy z prędkością 40-90km/h potem troszkę zanika choć nadal go słychać.
Objaw jest taki że jak skręcam w prawo, np. na długim łuku to dzwięk jest bardzo nasilony, jak odkręcam kierownicę, cichnie, znakiem tego dzieje się coś z lewej strony gdy samochód dostaje obciążenia na jedną stronę.
Dźwięk o niskich tonach można porównać do tego jakbym założył oponę z dużym bieżnikiem od traktora na lewy przód i wzrasta wraz z prędkością :/ nie jest metaliczny, nie stuka nic się nie dygocze.
Wszystko wskazuje na łożysko ale czy na pewno ?
Czy z przodu konieczna jest wymiana jednoczesnie piasty? jest to jeden element wraz z łożyskiem ?
Mam podobny problem z M6 2005 diesel,
U mnie wspomniane wcześniej "buczenie" zaczyna być najbardziej słyszalne w granicach jazdy z prędkością 40-90km/h potem troszkę zanika choć nadal go słychać.
Objaw jest taki że jak skręcam w prawo, np. na długim łuku to dzwięk jest bardzo nasilony, jak odkręcam kierownicę, cichnie, znakiem tego dzieje się coś z lewej strony gdy samochód dostaje obciążenia na jedną stronę.
Dźwięk o niskich tonach można porównać do tego jakbym założył oponę z dużym bieżnikiem od traktora na lewy przód i wzrasta wraz z prędkością :/ nie jest metaliczny, nie stuka nic się nie dygocze.
Wszystko wskazuje na łożysko ale czy na pewno ?
Czy z przodu konieczna jest wymiana jednoczesnie piasty? jest to jeden element wraz z łożyskiem ?
-
mrBongo
Witam
Witam miałem takie same obiawy z lewej strony jak sie okazało wymatowałem piaste, łożysko kupilem i poszedłem z tym do mechanika który miał prase skasował 30 pln no i po poskładaniu madzia ucichła
pozdrawiam
Witam miałem takie same obiawy z lewej strony jak sie okazało wymatowałem piaste, łożysko kupilem i poszedłem z tym do mechanika który miał prase skasował 30 pln no i po poskładaniu madzia ucichła
- Od: 8 cze 2011, 19:19
- Posty: 73
- Skąd: NL i PL
- Auto: GY- była
GH-jest(diesel kombi)
Wczoraj kupiłem nowe łozysko SKF'a i chciałbym sie upewnić, że to jest normalne. Chodzi o to, że wewnętrzne pierścienie da się rozchylić do zewnątrz, tak jak bym chciał np otworzyć to łożysko.
Czy taki luz na nowym łożysku jest w ogóle mozliwy? Czy te wewnętrzne pierścienie nie powinny tam siedzieć ciasno? Wiem, że po założeniu na piastę luz nie będzie wyczuwalny, gdyż wszystko będzie ze sobą ściśnięte, ale czy to nie ma wpływu na żywotność tego łozyska? Może powinienemm oddać je do sklepu i wymienić na tekie bez luzu...?
edit:
Już sam rozwiałem swoje wątpliwości powyżej – tak ma być, pierścienie wewnętrzne zejdą się do siebie po założeniu na piaste i dokręceniu nakrętki na półoś i będzie dobrze.
Wczoraj zamontowałem to łożysko SKFa i chciałbym się podzielić pewnym spostrzeżeniem co do starego łożyska, które miało zaledwie 2lata i ok 25tyś km i było firmy KOYO (do przedlifta), a dostało luzu wyczuwalnego podczas poruszania koła na boki no i może trochę huczało.
Po wyciśnięciu nie wyglądało na zuzyte, miało owszem luz, ale po tak małym przebiegu nie powinno go dostać. Zastanawiałem się co mogło być przyczyną i chyba znalazłem odpowiedź. Jak je montowałem dwa lata temu, to pamiętam, że dokręcając nakrętkę do półosi na maxa, następnie popuściłem ją ok 1/4 obrotu. To mógł być błąd, bo tego typu łozysk się nie poluzowuje tak jak stożkowych i sam na własne życzenie pozostawiłem minimalny luz na półosi, co z czasem przeniosło się na luz w łozysku.
Nie wiem czy ta teoria jest słuszna, ale teraz nie odkręcałem nakrętki, tylko zakręciłem ile trzeba, a za kilka dni sprawdzę czy da się jeszcze ją dokręcić i wtedy ją zblokuje na kołnierzu. Jak coś, to dam znać.
Czy taki luz na nowym łożysku jest w ogóle mozliwy? Czy te wewnętrzne pierścienie nie powinny tam siedzieć ciasno? Wiem, że po założeniu na piastę luz nie będzie wyczuwalny, gdyż wszystko będzie ze sobą ściśnięte, ale czy to nie ma wpływu na żywotność tego łozyska? Może powinienemm oddać je do sklepu i wymienić na tekie bez luzu...?
edit:
Już sam rozwiałem swoje wątpliwości powyżej – tak ma być, pierścienie wewnętrzne zejdą się do siebie po założeniu na piaste i dokręceniu nakrętki na półoś i będzie dobrze.
Wczoraj zamontowałem to łożysko SKFa i chciałbym się podzielić pewnym spostrzeżeniem co do starego łożyska, które miało zaledwie 2lata i ok 25tyś km i było firmy KOYO (do przedlifta), a dostało luzu wyczuwalnego podczas poruszania koła na boki no i może trochę huczało.
Po wyciśnięciu nie wyglądało na zuzyte, miało owszem luz, ale po tak małym przebiegu nie powinno go dostać. Zastanawiałem się co mogło być przyczyną i chyba znalazłem odpowiedź. Jak je montowałem dwa lata temu, to pamiętam, że dokręcając nakrętkę do półosi na maxa, następnie popuściłem ją ok 1/4 obrotu. To mógł być błąd, bo tego typu łozysk się nie poluzowuje tak jak stożkowych i sam na własne życzenie pozostawiłem minimalny luz na półosi, co z czasem przeniosło się na luz w łozysku.
Nie wiem czy ta teoria jest słuszna, ale teraz nie odkręcałem nakrętki, tylko zakręciłem ile trzeba, a za kilka dni sprawdzę czy da się jeszcze ją dokręcić i wtedy ją zblokuje na kołnierzu. Jak coś, to dam znać.
-
mscorp
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6