Huczenie przy lekkim skręcie
Strona 1 z 1
Witam serdecznie. Pisałem w innym wątku o mojej dolegliwości, jednak tylko pobieżnie, bo sprawa dotyczyła czegoś innego. Mam nietypowy problem w mojej Mazdzie. Otóż, przy lekkim skręcie w lewo zaczynam słyszeć huczenie, zwykłe huczenie z prawej strony. Jak lekko skręcam w lewo, huczenie ustaje całkowicie. Przy prostej jeździe jest pół na pół. Teraz tak, wymieniłem opony na nówki (myślałem, że to huczą opony). To nie to. Po wymianie opon dalej jest taki objaw. Byłem na stacji diagnostycznej gdzie gość wziął rozpędzarkę do kół no i zaczął pokolei rozpędzać te koła. Po nasłuchaniu kół stwierdził, że to nie łożyska. Czy ktoś miał może podobne objawy? Co się okazało zepsute? Co to może być skoro nie huczą łożyska to co?
miałem dwa razy taki przypadek, że koło nie było dobrze dokręcone. Przyjrzyj się też hamulcom, jeśli faktycznie łożyska są wyeliminowane z kręgu podejrzeń.
Dzięki za odpowiedź. Byłem na jednej stacji diagnostycznej, tam nic nie powiedzieli. Potem pojechałem do mechanika. Kazałem mu wsiąść do auta i przejechać się ze mną. Powiedział, że łożysko prawy przód. Mówił również, że nie było słychać na rozpędzarce huczenia z tego powodu, że to dopiero początki psującego się łożyska i usłyszeć to można było tylko pod obciążeniem (podczas jazdy). Jutro oddaje auto do mechanika na wymianę tego łożyska. Dam znać czy to faktycznie to. Dzięki ![usmiech :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
Miałem coś podobnego u siebie. Przyczyny były dwie: Prowadnica od zacisków hamulcowych nie wracała do swojej pierwotnej pozycji i klocki ocierały o tarcze. Drugą przyczyną hałasu była osłona tarcz hamulcowych, była trochę powyginana i tarła o tarczę. Wymiana prowadnic i prawidłowe nasmarowanie pomogło. U mnie był to równomierny hałas, który nasilał się przy skręcie. Do tego miałem jeszcze dość grube odważniki na felgach, które tarły o zacisk hamulcowy – po starciu się odważników problem zniknął.
Jeśli oprócz tego, że Tobie hałasuje podczas skrętu, musiałbyś zobaczyć czy masz większe opory toczenia niż na drugim kole. Niewątpliwie coś o coś trze i albo dasz na przeczekanie, żeby się wytarło do końca albo naprawisz to, co tak wkurza. Ta pierwsza metoda może nie być zbyt bezpieczna, u mnie skończyło się to przypaleniem klocków hamulcowych.
Jeśli oprócz tego, że Tobie hałasuje podczas skrętu, musiałbyś zobaczyć czy masz większe opory toczenia niż na drugim kole. Niewątpliwie coś o coś trze i albo dasz na przeczekanie, żeby się wytarło do końca albo naprawisz to, co tak wkurza. Ta pierwsza metoda może nie być zbyt bezpieczna, u mnie skończyło się to przypaleniem klocków hamulcowych.
- Od: 22 cze 2014, 16:23
- Posty: 23
- Auto: Mazda 6 GG 2.0 141KM + lpg 2002r
Ok. Sprawa wygląda tak. Odebrałem dziś auto od mechanika. Huczenie ustało w kole po wymianie łożyska. Więc to był problem łożyska. Z kolei narodził się kolejny problem również w tym kole. Podejrzewam, że mechanik jednak wymienił do pupy troche to łożysko, albo naruszył coś innego. Teraz huczy i słychać to huczenie przy otwartym oknie. Problem jest taki, przy jeździe huczy co jakiś czas (takie: huk huk huk huk) i wraz z prędkością częstotliwość huczenia również przyśpiesza... Japierdziele... No teraz to jestem wkurzony ... Nie wiem co mam robić
napewno pójdę do mmechanika powiedzieć, że problem jest teraz inny po zmianie tego łożyska...
Odrzucam kwestie hamulców bo przy hamowaniu przy większej prędkości dalej są te częstotliwościowe huki i wraz ze spadkiem prędkości coraz wolniej słyszę te dźwięki. A gdyby to były hamulce to powinno albo ciągle zacząć huczeć, albo powinno zaniknąć.
Co nie zmienia faktu, że właśnie sobie podniosłem przód na lewarku i próbowałem pokręcić przednimi kołami. Prawy przód (tam gdzie wymieniane łożysko) praktycznie nie da się zakręcić kołem tak mocno, aby zrobił chociaż 1 obrót sam.. Kręci się kilka cm i koniec. Strasznie coś tam trze, podejrzewam, że prowadnice zacisków już wysiadły i klocki trzymają tarczę (miałem to samo miesiąc temu tylko, że z tyłu).
Tak więc czeka mnie regeneracja zacisków z przodu. Pytanie tylko czy robić to przed pójściem do mechanika, który wczoraj zakładał mi łożysko i ten problem się pojawił, czy najpierw do mechanika powiedzieć, że od wymiany łożyska pojawił się inny problem? Pytam bo zaciski sobie sam zregeneruje. Nie potrzebuję do tego mechanika.
@edit
Sprawa wyjaśniła się ekspresowo. Naszczęście mechanik który mi to robiłmieszka kilka domów dalej. Okazało się, że przy wymianie łożyska, osłona tarczy mu się lekko wygięła i to ona szurała. Wjechałem na kanał dzisiaj, minuta roboty, przejechałem się, huczenie ustało – SUPER
Wszystko aktualnie bangla
Dzięki wszystkim za rady. Pewnie kolejne wątki przedemną kiedyś przy naprawie kolejnej rzeczy
Co nie zmienia faktu, że właśnie sobie podniosłem przód na lewarku i próbowałem pokręcić przednimi kołami. Prawy przód (tam gdzie wymieniane łożysko) praktycznie nie da się zakręcić kołem tak mocno, aby zrobił chociaż 1 obrót sam.. Kręci się kilka cm i koniec. Strasznie coś tam trze, podejrzewam, że prowadnice zacisków już wysiadły i klocki trzymają tarczę (miałem to samo miesiąc temu tylko, że z tyłu).
Tak więc czeka mnie regeneracja zacisków z przodu. Pytanie tylko czy robić to przed pójściem do mechanika, który wczoraj zakładał mi łożysko i ten problem się pojawił, czy najpierw do mechanika powiedzieć, że od wymiany łożyska pojawił się inny problem? Pytam bo zaciski sobie sam zregeneruje. Nie potrzebuję do tego mechanika.
@edit
Sprawa wyjaśniła się ekspresowo. Naszczęście mechanik który mi to robiłmieszka kilka domów dalej. Okazało się, że przy wymianie łożyska, osłona tarczy mu się lekko wygięła i to ona szurała. Wjechałem na kanał dzisiaj, minuta roboty, przejechałem się, huczenie ustało – SUPER
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6