Dziwne uderzenia, bicie podczas hamowania
Witam. także mam problem z hamulcami w mojej Mazdzie.
Mam nadzieje że coś doradzicie.
Tarcze i klocki są nowe, przy delikatnym hamowaniu nic nie czuć, przy mocniejszym odczuwa się bicie na pedale hamulca (na kierownicy nic nie czuć) oraz słychać taki dziwny dźwięk z prawej strony, przy wciśnięciu pedału jeszcze mocniej problem znika. co to może być??? – objeździłam kilku mechaników nikt nie potrafi mi pomóc, tylko cały czas chcą nowe tarcze montować....
Dodam, że wymieniłam już wszystkie tuleje, łączniki stabilizatorów, tuleje stabilizatorów i te wszystkie inne pierdoły.
Mam nadzieje że coś doradzicie.
Tarcze i klocki są nowe, przy delikatnym hamowaniu nic nie czuć, przy mocniejszym odczuwa się bicie na pedale hamulca (na kierownicy nic nie czuć) oraz słychać taki dziwny dźwięk z prawej strony, przy wciśnięciu pedału jeszcze mocniej problem znika. co to może być??? – objeździłam kilku mechaników nikt nie potrafi mi pomóc, tylko cały czas chcą nowe tarcze montować....
Dodam, że wymieniłam już wszystkie tuleje, łączniki stabilizatorów, tuleje stabilizatorów i te wszystkie inne pierdoły.
- Od: 25 mar 2015, 19:11
- Posty: 4
- Auto: Mazda 6,
Rok produkcji: 2004
Model: GG/GY
Silnik: 2.0 MZR-CD (ON)
Witaj 
Ja w swojej Madzi mam dokladnie to samo
. Założyłem druciki rozporowe na klocki i troche pomogło, ale nie do końca... Dalej sa minimalne drgania podczas normalnego hamowania, byłem u kilku mechaników i tez rozkladaja rece i nie wiedza co to moze byc. Jeszcze już tak miesiac i powoli zaczynam sie przyzwyczajac do minimalnego bicia 
Ja w swojej Madzi mam dokladnie to samo
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
a już myślałam, że to tylko z moją jest coś nie tak....
No to nie pozostaje nic innego jak tylko kupić te druciki i w sobotę zamontować
Nawet jak to trochę pomoże to i tak będzie lepiej niż jest teraz...
bo czasem to szału można dostać jak to tak terkocze...
Koszt z tego co widziałam niewielki, a jeśli ma pomóc to warto pogrzebać...
A co najlepsze kupiona była ponad miesiąc temu w Niemczech i poprzedni właściciel tak jeździł bo tam też sobie nie mogli z tym poradzić. a serwisowana była w ASO
No to nie pozostaje nic innego jak tylko kupić te druciki i w sobotę zamontować
Nawet jak to trochę pomoże to i tak będzie lepiej niż jest teraz...
bo czasem to szału można dostać jak to tak terkocze...
Koszt z tego co widziałam niewielki, a jeśli ma pomóc to warto pogrzebać...
A co najlepsze kupiona była ponad miesiąc temu w Niemczech i poprzedni właściciel tak jeździł bo tam też sobie nie mogli z tym poradzić. a serwisowana była w ASO
- Od: 25 mar 2015, 19:11
- Posty: 4
- Auto: Mazda 6,
Rok produkcji: 2004
Model: GG/GY
Silnik: 2.0 MZR-CD (ON)
u mnie problem rozwiązany
Brat odkręcił koło i się okazało że druciki były....ale cała tarcza z prawej strony latała – jedna śruba urwana, i nic nie przykręcone...
takich mamy mechankiów że nikt tego nie widział...
takich mamy mechankiów że nikt tego nie widział...
- Od: 25 mar 2015, 19:11
- Posty: 4
- Auto: Mazda 6,
Rok produkcji: 2004
Model: GG/GY
Silnik: 2.0 MZR-CD (ON)
LadyShaddow napisał(a):cała tarcza z prawej strony latała – jedna śruba urwana, i nic nie przykręcone...
przecież śruby od felgi dociskają też tarczę...
po przykręceniu problem ustąpił więc chyba nie do końca to koło dociskało tarcze...
- Od: 25 mar 2015, 19:11
- Posty: 4
- Auto: Mazda 6,
Rok produkcji: 2004
Model: GG/GY
Silnik: 2.0 MZR-CD (ON)
witam serdecznie!
przedstawię po krótce mój problem,
trzęsło mi kierownicą podczas hamowania od ok 100km/h i więcej, i przestawało jak zeszła do ok 60km/h
a że byłem przed wymianą łożyska to na dzień dobry poszły dwa łożyska NTN, dwie piasty jakieś z alledrogo.pl po ok 100zł/szt i dwie tarcze oyodo oraz klocki,
po wymianie ww rzeczy problem znikł, aż tu nagle po jakiś 8tys. km znowu się zaczęło,
trzepie dalej kierownicą, buczy i jeszcze mam wrażenie że tak jakby te hamulce lekko popuszczały przy hamowaniu, tzn pedał nie wpada ale tak jakbym pulsacyjnie hamował, najbardziej jest to wyczuwalne przy dojeżdżaniu do świateł, , felgi się nie grzeją, wszystko wygląda na dobre,
w czym szukać problemu, jakaś z tych rzeczy była wadliwa czy może prowadnice albo jakieś inne cudeńka o których nie wiem a skośnookie je zastosowali,
będę wdzięczny za każdą podpowiedz
pozdrawiam
Paweł
przedstawię po krótce mój problem,
trzęsło mi kierownicą podczas hamowania od ok 100km/h i więcej, i przestawało jak zeszła do ok 60km/h
a że byłem przed wymianą łożyska to na dzień dobry poszły dwa łożyska NTN, dwie piasty jakieś z alledrogo.pl po ok 100zł/szt i dwie tarcze oyodo oraz klocki,
po wymianie ww rzeczy problem znikł, aż tu nagle po jakiś 8tys. km znowu się zaczęło,
trzepie dalej kierownicą, buczy i jeszcze mam wrażenie że tak jakby te hamulce lekko popuszczały przy hamowaniu, tzn pedał nie wpada ale tak jakbym pulsacyjnie hamował, najbardziej jest to wyczuwalne przy dojeżdżaniu do świateł, , felgi się nie grzeją, wszystko wygląda na dobre,
w czym szukać problemu, jakaś z tych rzeczy była wadliwa czy może prowadnice albo jakieś inne cudeńka o których nie wiem a skośnookie je zastosowali,
będę wdzięczny za każdą podpowiedz
pozdrawiam
Paweł
- Od: 28 lip 2013, 21:42
- Posty: 45
- Skąd: Olkusz
- Auto: była
Mazda 6 kombi, 2.0L Diesel 121KM 2004r
jest Mazda 6 GH kombi, 2.2L 2010r, 163KM
Po zmianie klocków założyłeś druciki rozporowe
U mnie problem ustapił po zakupie drucików
1. Sprawdz stan uszczelek na tloczkach hamulcowych, mogły popekac a w zwiazku z tym tłoczek mogl sie zacierać
2. Prowadnice jak najbardziej do sprawdzenia ! Ale nie tylko ! Mozesz miec tez luz w zacisku gdzie wchodzi dolna prowadnica
3. Moze zacznij sie przyzwyczajać. Oyodo to raczej nie jest górna pólka tarcz i klocków
1. Sprawdz stan uszczelek na tloczkach hamulcowych, mogły popekac a w zwiazku z tym tłoczek mogl sie zacierać
2. Prowadnice jak najbardziej do sprawdzenia ! Ale nie tylko ! Mozesz miec tez luz w zacisku gdzie wchodzi dolna prowadnica
3. Moze zacznij sie przyzwyczajać. Oyodo to raczej nie jest górna pólka tarcz i klocków
witam serdecznie!
dzięki za odpowiedz,
druciki są, niby wszystko ok, ale
byłem dziś na stacji diag i okazało się że obie tarcze krzywe grubo ponad normę, gość mówił że dziś to norma, z takiego badziewia je robią że nie ma się czemu dziwić, dał wydruk z komputera że są krzywe i muszę je reklamować,
oyodo w kosz,
pozdrawiam
Paweł
dzięki za odpowiedz,
druciki są, niby wszystko ok, ale
byłem dziś na stacji diag i okazało się że obie tarcze krzywe grubo ponad normę, gość mówił że dziś to norma, z takiego badziewia je robią że nie ma się czemu dziwić, dał wydruk z komputera że są krzywe i muszę je reklamować,
oyodo w kosz,
pozdrawiam
Paweł
- Od: 28 lip 2013, 21:42
- Posty: 45
- Skąd: Olkusz
- Auto: była
Mazda 6 kombi, 2.0L Diesel 121KM 2004r
jest Mazda 6 GH kombi, 2.2L 2010r, 163KM
Panowie,
proszę o pomoc w rozwiązaniu zagadki (w miarę możliwości) bo mi już kończą się pomysły. Wiadomo, że najlepszą diagnozę wystawiłby wróżbita Maciej, albo mechanik, ale zanim oddam auto do tego drugiego chciałbym chociaż go ukierunkować, żeby skrócić jego czas pracy do minimum.
Objawy:
Przy delikatnym hamowaniu czuć i słychać odgłos jakby metal tarł o metal, buczenie. Gruby, mocny dźwięk połączony z drganiem całej budy. Jest to dość głośne, a wibracje przenoszone są na cale auto, tak wiec nawet gdy przyłożę rękę do poddasza to to czuję. Niestety w związku z tym promieniowaniem nie jestem w stanie stwierdzić czy glos dochodzi z przodu, tylu, prawej czy lewej strony. Nie ma żadnego bicia, nie ma wibracji na kierownicy.
Dodatkowe informacje:
Auto hamuje poprawnie, właściwości jezdne zachowane. Objawy nie występują zawsze, raczej powiedziałbym, ze gdzieś jedno na 100 hamowań – przy czym im dłużej jeżdżę i hamulce są bardziej rozgrzane tym powtarzalność jest częstsza. Nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć tego dźwięku na początku jazdy.
Dźwięk występuje tylko i wyłącznie w jednym momencie (punkcie) delikatnego wciskania pedału hamulca – znika gdy zahamuje mocniej lub zluzuję hamulec. Zazwyczaj dźwięk i "szuranie" pojawia sie w momencie gdy auto jest delikatnie wyhamowywane przed skrzyżowaniem lub światłami.
I teraz najważniejsze – około 1 miesiąc temu wymieniłem tarcze hamulcowe z tylu. Hella Pagid – raczej dobra jakość, nie chinszczyzna. Z przodu wymieniłem tarcze i klocki 2 miesice temu, ale objawy zaczęły pojawiać sie wlasnie po wymianie tych tylnych. (ale tez nie od razy bo bym to skojarzył i powiązał).
proszę o pomoc w rozwiązaniu zagadki (w miarę możliwości) bo mi już kończą się pomysły. Wiadomo, że najlepszą diagnozę wystawiłby wróżbita Maciej, albo mechanik, ale zanim oddam auto do tego drugiego chciałbym chociaż go ukierunkować, żeby skrócić jego czas pracy do minimum.
Objawy:
Przy delikatnym hamowaniu czuć i słychać odgłos jakby metal tarł o metal, buczenie. Gruby, mocny dźwięk połączony z drganiem całej budy. Jest to dość głośne, a wibracje przenoszone są na cale auto, tak wiec nawet gdy przyłożę rękę do poddasza to to czuję. Niestety w związku z tym promieniowaniem nie jestem w stanie stwierdzić czy glos dochodzi z przodu, tylu, prawej czy lewej strony. Nie ma żadnego bicia, nie ma wibracji na kierownicy.
Dodatkowe informacje:
Auto hamuje poprawnie, właściwości jezdne zachowane. Objawy nie występują zawsze, raczej powiedziałbym, ze gdzieś jedno na 100 hamowań – przy czym im dłużej jeżdżę i hamulce są bardziej rozgrzane tym powtarzalność jest częstsza. Nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć tego dźwięku na początku jazdy.
Dźwięk występuje tylko i wyłącznie w jednym momencie (punkcie) delikatnego wciskania pedału hamulca – znika gdy zahamuje mocniej lub zluzuję hamulec. Zazwyczaj dźwięk i "szuranie" pojawia sie w momencie gdy auto jest delikatnie wyhamowywane przed skrzyżowaniem lub światłami.
I teraz najważniejsze – około 1 miesiąc temu wymieniłem tarcze hamulcowe z tylu. Hella Pagid – raczej dobra jakość, nie chinszczyzna. Z przodu wymieniłem tarcze i klocki 2 miesice temu, ale objawy zaczęły pojawiać sie wlasnie po wymianie tych tylnych. (ale tez nie od razy bo bym to skojarzył i powiązał).
Moim zdaniem z tego co napisałeś nie wymieniłes klocków z tyłu ! A dlaczego ? Moze to byc głowna objawa...
Ja bym ci zalecił pokoleji po sprawdzać kazde zaciski, roboty nie duzo, a noz moze znajedziesz jakis luz na prowadnicy. Dodatkowo pytanie podstawowe posiadasz druciki rozporowe do klockow
Plus + tył?? 
Ja bym ci zalecił pokoleji po sprawdzać kazde zaciski, roboty nie duzo, a noz moze znajedziesz jakis luz na prowadnicy. Dodatkowo pytanie podstawowe posiadasz druciki rozporowe do klockow
A może cos w padło pomiędzy klocek a tarcze? Tyle tylko, że wówczas nie trwała by ta 'akcja' tak długo.
A może cos się dzieje z okładziną? Odkleja się (miałem tak kiedys u siebie – podobne objawy).
Co do drucików – ja ich nie posiadam z przodu (nie było w zestawie klocków TRW) i nic mi się nie dzieje. Poza tym, gdyby problem leżał po stronie ich braków, to raczej jakiekolwiek objawy byłyby przy braku hamowania, a nie podczas.
A może cos się dzieje z okładziną? Odkleja się (miałem tak kiedys u siebie – podobne objawy).
Co do drucików – ja ich nie posiadam z przodu (nie było w zestawie klocków TRW) i nic mi się nie dzieje. Poza tym, gdyby problem leżał po stronie ich braków, to raczej jakiekolwiek objawy byłyby przy braku hamowania, a nie podczas.
Klockow nie wymienialem, bo byly wymieniane 2 lata(albo rok) temu i jeszcze jest ich polowa.
Ale dzieki za ta uwage.
Wydaje mi sie, ze odglos pojawia sie w momencie styku klocka z tarcz – tylko dlaczego jest on taki intensywny i "brutalny"?
W pierwszej kolejnosci pomysle o regeneracji zaciskow i ewentualnie prowadnic, jeśli cos takiego istnieje
Ale dzieki za ta uwage.
Wydaje mi sie, ze odglos pojawia sie w momencie styku klocka z tarcz – tylko dlaczego jest on taki intensywny i "brutalny"?
W pierwszej kolejnosci pomysle o regeneracji zaciskow i ewentualnie prowadnic, jeśli cos takiego istnieje
Gdzieś czytałem ze dwie zapałki to minimum klocka ,kolega z pracy kupił sobie smax i nie wiej jakim cudem nie zauważył ,ze stylu to nawet jednej zapałki nie ma ,tarcza była zjadana nierówno lewa ,prawa byłym w lepszym stanie .
Proste są dla szybkich samochodów,zakręty dla szybkich kierowców. CMc.
Ja po wykreceniu i wyczyszczeniu prowadnicy miałem takie wżery z rdzy.. Ponadto jak zlapalem reka za zacisk to dosc luzno chodzil na boki, czułem poprostu luz na prowadnicy 
Ten luz to normalka. Inaczej klocek by się przesuwał w prowadnicy.
Dobrze jest dać odrobinę smaru molibdenowego. Przed montażem przeczyścić z rdzy szczotką drucianą.
Dobrze jest dać odrobinę smaru molibdenowego. Przed montażem przeczyścić z rdzy szczotką drucianą.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6