kordi82 napisał(a):Tak dokładnie V-Tech:) Do tego boxik, bo jak powszechnie wiadomo komputer jest nieprogramowalny, przynajmniej w takich warunkach:) Generalnie silniczek chodzi cacy, Na Oleju Motul C1 i chipie chodzi ciszej niz na oryginalnym zestawie, szczególnie na zimnym silniku. Co do uslizgiwania sprzęgła to na pewno nie jest to zrywanie przyczepnosci. To jest tylko na 4,5,6 biegu, a przeciez przyczepnosc na nizyszych biegach jest "zerwać" dużo łatwiej. Ok spróbuje odpowietrzyć jeszcze...
To z tego wyniku odejmij ok. 40 NM
hamownie v-tech strasznie przekłamują wyniki co zresztą jest opisywanie na różnorakich forach w necie. Jedź na inną hamownie i zmierz, zakładam się że wynik będzie dużo niższy...
Druga sprawa to Box. Radzę Ci zrezygnować z niego i zrobić normalny program – nie wiem kto Ci wmówił że się nie da
Nie da się zrobić normalnego programu w systemach D4D w toyocie ( też nie wszystkich ) bo ECU popełnia harakiri przy próbie kombinowania w nim
Natomiast w 6 normalnie wyjmuje się ECU i robi program, porządny tuner zrobi Ci pod Twoje konkretne auto z uwzględnieniem różnych parametrów, które ZAWSZE się różnią między tymi samymi modelami, silnikami etc. Box mówiąc ogólnie przekłamuje wartości, oszukuje ECU i nie jest przystosowany pod KONKRETNE auto, dlatego ten sam model box'a ładują w całkiem inne konstrukcyjnie silniki.
Na 99% winowajcą ślizgającego się sprzęgła jest box przez który silnik ma bardzo dużo momentu obr w dolnych partiach, potem już leci na łeb na szyję, ale uczucie wgniatani subiektywne zostaje
za chwilę może dojść do tego np. turbina, bo zmienione ciśnienie doładowania przez box, jest nie prawidłowe dla AKURAT tej turbiny i po prostu zniszczy ją , oczywiście jest to proces relatywnie długotrwały, jeśli użytkownik zna zasady eksploatacji turbosprężarki.
Jeśli masz nadal gwarancję to jedynym sposobem podniesienia mocy jest bezinwazyjny box, tylko wtedy ja osobiście zrezygnowałbym z w ogóle jakiegokolwiek podnoszenia mocy aż do końca gwarancji i zrobił normalny program bez żadnych pudełek – czarodziejek
Dodatkowo moje zmysły "miesza" to ze przy 80 tys km mechanik zmieniał mi płyn hamulcowy, czy mógł mi zle odpowietrzyc i mogło to wykończyc sprzegło?? Jednak po wymianie nie było zadnych zmian w parametrach pracy sprzęgła(głębokość brania, twardosc i takie tam). Dodam tez ze dałem na dzień matce autko i po tym sie to dopiero ujawniło, czyzby mi kobita wykończyła sprzęgło?? 
