Strona 1 z 2

Stuki w górnej części silnika benz.

PostNapisane: 4 sie 2009, 18:12
przez Barwie
Witam serdecznie,

od kilku dni w mojej Madzi 6 (GG 2.0i 2003) slychac dziwne stukanie przy dodawaniu i odpuszczaniu gazu. Stukot dochodzi z gornej, prawej czesci silnika, mniej wiecej nad rozrusznikiem. Bylem dzis w warsztacie ale mechanik powiedzial ze nie wie co to moze byc i ze najpierw trzeba zdjac pasek wieloklinowy i sprawdzic czy dalej bedzie stukac bez paska. Powedzial ze to moze byc tez napinacz paska ( ok. 600 zl <glupek2> ) lub rozrzad! Tak czy siak trzeba pewnie rozebrac pol auta! :( Auto ma przejechane dopiero 77 000 wec mam nadzieje ze to przynajmniej nie bedzie rozrzad.
Czy ktos z was mial juz tego typu problemy ze swoja 6-tka?
Z gory dziekuje za rady. Pozdrawiam

PostNapisane: 5 sie 2009, 09:29
przez anamat5
Wszystkie silniki benzynowe maja lancuch rozrzadu. Ja w mojej mam przejechane 68 tys i tydzien temu wymienialem napinacz paska alternatora. Jesli na wolnych obrotach Ci nie halasuje to jest to napinacz.

PostNapisane: 5 sie 2009, 13:50
przez Globy
Znana rzecz w 6. Proszę Moderatora o dołączenie do jednego z istniejących tematów.

PostNapisane: 5 sie 2009, 16:31
przez Barwie
Na wolnych obrotach pracuje cichutko jak pszczolka. Tylko po dodaniu gazu zaczyna stukac ( dzwiek jak kostka lodu w shakerze ;)) i to dopiero po rozgrzaniu. Przysluchiwalem sie dzisiaj i stukanie jest w okolicy alternatora. Pytanie tylko czy nie wystarczy wymienic lozysk na ktorejs z rolek?
anamat5 moglbys mi powiedziec ile orientacyjnie placiles za wymiane napinacza i za sama czesc?

A z innej beczki – przy lancuszku rozrzadu tez jest napinacz. Wiecie moze czy zdarza sie ze sie rozsypuje i czy sie go wymienia ?

PostNapisane: 7 sie 2009, 10:07
przez Barwie
No i jestem po wymianie paska. Niestety nic to niezmienilo. Trzeba prawdopodobnie wymienic walek na napinaczu (250zl) i sprzegielko na alternatorze. Niestety sprzegielko kosztuje jakies 450 zeta i podobno nie ma zamiennikow. Wiecie czym grozi nie wymienienie tego ustrojstwa?

PostNapisane: 9 sie 2009, 00:33
przez zio
Te stuki są słyszalne dopiero jak silnik się rozgrzeje? czy słyszysz je w pełnym zakresie obrotow? ( czyli ok 1k do 6k)

PostNapisane: 10 sie 2009, 21:24
przez Barwie
Na cieplym silniku w zakresie 1200 – 2000 obrotow. Byc moze przy wyzszych obrotach tez stuka ale tego nie slychac przez silnik. Najlepiej slychac przy ruszaniu.

PostNapisane: 12 sie 2009, 10:26
przez Inspector
Sprawdź uszczelkę kolektora wydechowego

PostNapisane: 13 sie 2009, 16:12
przez zio
Stawiam na walnięte klapki VIS – http://www.youtube.com/watch?v=_O8qSw4d ... re=related .
Zobacz czy u ciebie po odłączeniu wtyczki jest efekt jak na filmie

PostNapisane: 30 sie 2009, 19:24
przez Barwie
Witam, a jednak napinacz. Udalo mi sie kupic napinacz w oryginale za 490 zl. Ponadto kupilem sprzegielko na alternar jednak mechanik po zdjeciu alternatora stwierdzil ze tam jest zwykla rolka. Dziwne bo wydawalo mi sie ze sprzegielko wystepuje w kazdym modelu (tak wiec mam jeden zamiennik na zbyciu, firma INA, ktory moge odsprzedac za dobra cene ;) )

PostNapisane: 11 wrz 2009, 23:34
przez polaris
Witam wszystkich bardzo serdecznie.

To mój pierwszy post. :D

Ale do rzeczy. Od niedawna jestem posiadaczem Mazdy 6 2.0i 2003. Przejechane 120kkm. Samochód sprawował się znakomicie przez około 2 m-ce, lecz niedawno zacząłem słyszeć dziwne nieregularne stuki występujące na niskich obrotach od około 1200obr. do 2000. Dźwięk dochodzi prawdopodobnie z lewej strony silnika, nie wiem dokładnie.

Po przeczytaniu powyższego posta zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem mój problem nie jest podobny.
Zatem mam pytanie i zarazem prośbę o opisanie problemu dla zupełnego laika w tej kwestii.

O jaki napinacz konkretnie chodzi:
Łańcucha rozrządu czy paska alternatora?
Czy mogę nadal użytkować samochód do czasu naprawy?

Obecnie przebywam w Irlandii Północnej i zastanawiam się także czy naprawę zlecić ASO, czy prywatnemu mechanikowi.

Proszę o wszelkie sugestie i pozdrawiam serdecznie forumowiczów.

PostNapisane: 13 wrz 2009, 15:09
przez Ukman
Ja mam to samo tyle ze u mnie jak jade za wolno na 3 i wciskam gaz to jest jakby jakas oslona sie poluzowala tak wpada w wibracje. Wymieniona rolka napinacza ale bez rezultatu . Dzwiek dochodzi idealnie z okolic osłony alternatora

PostNapisane: 13 wrz 2009, 18:53
przez mądry
Koledzy ja mam diesla wiec może za bardzo nie wypada mi się wypowiadać na wasz temat ale przerabiałem to u siebie i przy okazji dość dobrze prześledziłem temat zarówno diesla jak i benzyny. Zakładam że u was stuka właśnie ten nieszczęsny napinacz. Objawy są dokładnie takie same jak u mnie. W moim przypadku koszt tego napinacza to 1500 zł na allegro (strach myśleć ile chcą w ASO) więc z pozoru nie naprawialny napinacz rozebrałem i naprawiłem sam :D . W wersjach benzynowych napinacze nie są takie drogie, ktoś pisał na forum (już nie pamiętam dokładnie gdzie) że w aso kosztuje ok. 1000 zł. ale są zamienniki kosztujące 400-600 zł. Najprościej jest to sprawdzić zdejmując pasek wieloklinowy i uruchomić na chwilę silnik, jak nie będzie stukać to sprawa jest jasna. Niestety te samo napinacze dość szybko się zużywają a koszt ich jest kosmiczny. Życzę powodzenia. Pozdrawiam!

PostNapisane: 21 wrz 2009, 21:39
przez polaris
Poszperałem trochę w necie i postanowiłem sam wymienić napinacz, cena nowego tutaj w UK to około 200 funtów, lecz znalazłem także zamienniki tyle, że nie jestem pewien czy będą pasowały, jeśli ktoś z forumowiczów byłby w stanie pomóc, będę wdzięczny:

Najpierw orginały MAZDA:
LF 1715980 A/B/C

i zamienniki FORDA:

1S7Q6A228AC albo AD,

no i 130666 albo 1127103 (ten jest najtańszy około 80 funtów) lecz nie jestem pewien czy będzie pasował :(

Poza tym postanowiłem wymienić także pasek, orgyginał MAZDY to LF1915909A, nie znalazłem nigdzie oryginału ale coś takiego: QYN62250 firmy chyba GATES, tylko nie wiem czy będzie pasował.

No i na koniec prośba o zamienniki rolki oryginał MAZDY to L32715940A albo LF1715940B, nie potrafię nigdzie takich znaleźć, a objeździłem całe miasto. Czy są do tego jakieś zamienniki?


Pozdrawiam serdecznie.

Re: Stuk w górnej części silnika (przy pasku wieloklinowym) po dodaniu gazu

PostNapisane: 17 maja 2011, 21:43
przez look13
Witam

Mam podobne stuki jak kolega dokładnie jak napisał wyżej kolega zio:

"Stawiam na walnięte klapki VIS – http://www.youtube.com/watch?v=_O8qSw4d ... re=related .
Zobacz czy u ciebie po odłączeniu wtyczki jest efekt jak na filmie"

U mnie stuki taki są jak na tym filmiku jak włączona jest wtyczka.
Występują przy dodawaniu gazu. Myślę, że to mogą być te klapki VIS bo auto troche "muli" i zdarza się, że zapalają się kontroli check engine + DSR (ten samochodzik w poślizgu). Myślę więc, że dostaje się za dużo powietrza do układu dolotowego. Poza tym auto trochę dymi na czarno przy depnięciu mocniejszym.

Jak myślicie to mogą być te klapki? Jak to naprawić? Ile to ewentualnie kosztuje?

Pozdrawiam

Re: Stuk w górnej części silnika (przy pasku wieloklinowym) po dodaniu gazu

PostNapisane: 4 paź 2011, 21:39
przez benen
Panowie, Szanowni zresztą! :D
Wczoraj miałem akcję! Jadąc z pracy najpierw posłyszałem jakby stuknięcie przypominające zerwanie liny parcianej (głuchy). Następnie nastąpił spadek mocy auta, bo dymając do następnych świateł nie zbierało się jak zwykle. Zignorowałem. Odwiozłem córkę na balet i wracając do domu zacząłem słyszeć dziwne stukanie z silnika w rodzaju "cyk cyk cyk...", które zwiększało częstotliwośc w miarę dodawania gazu. Dojechałem do domu i zadzwoniłem do warsztatu. Po konsultacji powiedzieli żebym przyjechał ale lepiej na lawecie. ponieważ jest to ok. 700m, stwierdziłem, że dojadę "o własnych siłach", ale nie stało się tak. Kiedy włączyłem silnik do pracy zaczął wydobywać się świst trącego metalu w cyklicznym rytmie obrotów silnika. Zaholował mnie kolega. Tam mechanicy odpalili motor, który za chwile zgasł – świst był już b. głośny. Dziś mechanik zdąrzył jedynie przekazać mi informację, że stan oleju w silniku był poniżej min (wymieniałem 30 czerwca ale nie sprawdzałem od tego czasu na bagnecie) lecz więcej danych nie przekazał, gdyż moje auto czeka w kolejce. Cóż to może do cholery być? Żadnych oznak wycieku oleju nie było. Auto stoi w garażu, więc widziałbym oznaki wycieku. Czy możliwe jest, ze silnik brał olej w tak dużej ilości i wypluwał go ze spalinami? Co to k... może być? No i jakie konsekwencje???
Jeśli ktoś może zagadać, to dzięki.

Re: Stuk w górnej części silnika (przy pasku wieloklinowym) po dodaniu gazu

PostNapisane: 4 paź 2011, 23:22
przez Wojtek
benen, z Twojego opisu wiosek jest jeden... silnik
... i jak mechanik mowi: "na lawecie", to po co dobijales silnik?

niestety nie bedzie to napinacz paska alternatora... :(
ale poczekajmy na wynik ogledzin...

Re: Stuk w górnej części silnika (przy pasku wieloklinowym) po dodaniu gazu

PostNapisane: 5 paź 2011, 01:38
przez jaTEC
Mi też np.nigdzie olej nie cieknie,a musze dolewać co jakieś 2 tkm.Ale ponoć to norma jak sie wysoko kręci

Re: Stuk w górnej części silnika (przy pasku wieloklinowym) po dodaniu gazu

PostNapisane: 6 paź 2011, 16:06
przez benen
Pierwsza diagnoza, gdyż dopiero dziś mechanik podjął się pracy (plac zastawiony autami!) – opiłki w misce olejowej wielkości grubej soli. Gość twierdzi, że to metal z panewek. Wieczorem będzie ocena ewentualnych uszkodzeń wału i wówczas okaże się czy można bawić się w szlifowanie. Oj, ciężki czas dla portfela <płacze> <płacze> <płacze>

Re: Stuk w górnej części silnika (przy pasku wieloklinowym) po dodaniu gazu

PostNapisane: 6 paź 2011, 16:10
przez Grucha
Jaki olej zalewales?


Pozdr