Bardzo małe spalanie

Mam dziwną sprawę. Kupiłem dwa miesiące temu zagazowaną m6gg i spalanie lpg po mieście było w granicach 9-10, co jest wartością normalną z tego co poczytałem. Oczywiście po zakupie zacząłem odwiedzać różnych magików celem wymiany tego i owego – olej, filtry, wahacz, opony itd.
W ostatnim czasie przyszedł czas na gazownika gdzie wymieniono mi filtry gazu oraz czujnik poziomu gazu w butli (zawsze świeciły 4 diody). Dodatkowo odkręcono kroplówkę w lubryfikatorze (był zakręcony całkiem), podłączono kompa i sprawdzili emisję spalin.
Ku mojemu zaskoczeniu spalanie po ostatnim tankowaniu lpg spadło do 8.1!
Czy wymiana filtrów albo ta lubryfikacja mogła tak mocno wpłynąć na zmniejszenie spalania? A może coś podkręcili w kompie? Z jednej strony się cieszę z niskiego spalania, ale z drugiej marwię że może coś jest nie tak (uboga mieszanka czy cuś). Dodam, że zawsze jeżdżę tymi samymi drogami po mieście i zawsze w podobny (raczej ekonomiczny) sposób, więc u mnie nic się nie zmieniło.
W ostatnim czasie przyszedł czas na gazownika gdzie wymieniono mi filtry gazu oraz czujnik poziomu gazu w butli (zawsze świeciły 4 diody). Dodatkowo odkręcono kroplówkę w lubryfikatorze (był zakręcony całkiem), podłączono kompa i sprawdzili emisję spalin.
Ku mojemu zaskoczeniu spalanie po ostatnim tankowaniu lpg spadło do 8.1!
Czy wymiana filtrów albo ta lubryfikacja mogła tak mocno wpłynąć na zmniejszenie spalania? A może coś podkręcili w kompie? Z jednej strony się cieszę z niskiego spalania, ale z drugiej marwię że może coś jest nie tak (uboga mieszanka czy cuś). Dodam, że zawsze jeżdżę tymi samymi drogami po mieście i zawsze w podobny (raczej ekonomiczny) sposób, więc u mnie nic się nie zmieniło.