losowe objawy falowania z błędem P300

Postprzez MrSpike » 23 paź 2019, 21:04

Zanim opisze swój problem może kilka słów o aucie.

Posiadam Mazde 6 GY 1.8 2003 rok z instalacją LPG BRC 24.11
Jako że auto już dość leciwe i nie wszystko w nim chodzi idealnie (miałem problemy z braniem oleju) od zakupu (jeszcze nie miałem LPG) to w ostatnich 14 miesiącach dokonałem następujących napraw:

1) Wymiana pierścieni na oryginalne + szlif głowicy etc., generalnie remont silnika – ok. października 2018
Powód: brał prawie litr oleju na 1000km, po remoncie silnika wymiana oleju co 15tys, zero dolewek!

2) Wymiana: (lipiec 2019)
– Regulatora napięcia (wstawiony kod: ARE5042)
– Paska klinowego
– Prostownika (wstawiony kod: ARC5148)
– 2 łozysk
– naprawa alternatora
Powód: Zaświeciła się kontrolka akumulatora, brak ładowania
Po naprawie: Świeżo po wyjechaniu obroty wariowały (wskazówka obrotomierza od 600 do 1300obr), do osiągnięcia temperatury pracy silnika – potem było ok... Pozniej problemu nie stwierdzono...

...do momentu aż....

ok, miesiąc temu zaczęła zapalać sie kontrolka check engine – błąd P0300 Wypadanie zapłonu na losowym cylindrze. Dodatkowym objawem było to że na zimnym silniku wariowały obroty (jak by chciał zgasnąć). Po osiągnięciu temperatury auto chodziło jak pszczółka – idealnie. Wymieniłem więc:
świece – nic to nie dało, kontrolka dalej się swieciła,
kable WN – j/w zero poprawy
rozdzielacz zapłonu – j/w zero poprawy

nie mam już pomysłu co może być nie tak. Oddałem więc auto na ten weekend do mechanika, uprzedzając go o tym że moja Madzia wariuje kiedy jest zimna i wilgotna (prawie zawsze po deszczu lub przymrozku gdy silnik zimny). Zostawiłem u niego na 2 dni... mechanik 2 dni pod rząd odpalił rano Madzie, przejechał się kilkanaście kilometrów i NIC, jak po złości chodziła idealnie.

W niedziele ją odebrałem.. w poniedziałek odpalam – obroty wariują, check znowu się zaswiecił (kupiłem interfejs OBD2 i kasuje go codziennie!).
Dzis rano odpalam ok. 6:30 – auto chodzi dobrze, odpalam ok. 15:00 – znowu check i falowania...
Pomijając wk..ie na swiecącą się kontrolkę można by to przeżyć, gdyby nie fakt że 2 razy (i to nie pierwszy raz od paru miesięcy) mazda w czasie jazdy zgasła (chyba przy hamowaniu). w poniedziałek prawie przywaliłem w inny samochód .. Cudem kolizji nie było więc już to nie jest zabawne...

Mechanik rozkłada ręce, ja nie wiem co się dzieje. Jak temperatura pracy będzie nominalna – auto śmiga jak z salonu. Jak silnik zimny i postoi pare(naście) godzin, jest rosa abo deszcze – wariuje aż się rozgrzeje, aby było zabawniej – czasami chodzi ok, a czasami katastrofa...

Czeski film po prostu :(


Dodam że to samo zachowanie jest i na LPG i na Benzynie, wiec instalacje bym wykluczył.
Filtr powietrza jest czysty (wymieniany w tym roku chyba w maju).

Nie mam pomysłu, rozkładam ręce.. Najgorsze jest to że jak pojade do mechanika to auto już jest rozgrzane i po za check engine – wszystko hula. Nie będe wymieniał połowę auta aż w końcu się uda, bo to nie o to chodzi..

Pomocy forumowicze! Mieliście taki problem? Co robić? Ja już rozkładam ręce z desperacji <płacze>
Początkujący
 
Od: 28 mar 2012, 20:13
Posty: 9
Auto: Mazda 6 2003r. GY 1.8 LPG BRC 24.11

Postprzez rymko » 12 mar 2020, 15:00

Contact spray i czyszczenie gniazd i wtyków wiązki odpowiedzialnej za wtrysk – także sterowniki nad nogami kierowcy. To musisz sprawdzić najpierw, skoro wilgoć wpływa na pracę silnika :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 maja 2009, 14:23
Posty: 482 (2/6)
Auto: Mazda 6I 2.3 2007 A-spec/AT

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6