Problem z odpaleniem na zimnym/ciepłym silniku
Napisane: 20 lut 2019, 00:26
Cześć i czołem,
Przepraszam za rozległe wypociny ale może będzie ktoś w stanie mnie naprowadzić czego szukać bo już mi ręce opadają
Mazda 6 2.3 benzyna 2005 r.
Auto wcześniej na zimnym i ciepłym silniku palił na przysłowiowego strzała i miało kopa.
Obecnie na zimnym silniku pierwsza próba rozruchu czy będzie trwać kilka czy kilkanaście sekund nie ma znaczenia nie odpali.
Druga próba odpala od razu, obroty 1200 po chwili schodzą do 600-650 przy wyłączonej klimie
W tym momencie auto gaszę i odpalam kilka razy bez żadnego problemu.
Temperatura cieczy silnika >70 i po zgaszeniu już zaczynają się problemy, można by stwierdzić ze w przedziale 70-90 stopni rozruch trwa dłużej a powyżej 90 stopni jak zgaszę mogę kręcić go 15 minut i nic.
Na ciepłym czasami pomaga odpalanie z wciśniętym pedałem gazu choć nie zawsze
Kilka razy zdarzyło się że przy ruszaniu zgasł.
Obecnie od kilku dni doszło jeszcze brak mocy w losowych wysokościach obrotów i biegach. Można powiedzieć że ja jej w gaz a ona mi takiego wała ;–) Liczę do 3-4 i łaskawie się rozpędza dalej.
Z wykonanych czynności:
Zmieniony akumulator
Nowy czujnik wału i wałka – stare i nowe na oscyloskopie podobno wartości mają książkowe
Nowe świecie – przewody – cewka
Nowy czujnik cieczy
Przepustnica czyszczona w zeszłym roku na wakacje
Wyciągnięta pompa paliwa i wyczyszczone te coś ala filtr
Masa pod obudową filtra i zbiorniczkiem płynu spryskiwania sprawdzona
Przepływomierz wyczyszczony
Kompresja na zimnym silniku 1 i 3 – 13,5 , 2 i 4 – 12,5
Z błędów jakie się pojawiły już po problemach z odpalaniem
U0121 – Problem chyba rozwiązany poprzez regeneracje styków w skrzynce bezpieczników w komorze bo więcej nie występuje błąd
P0171-c Uboga mieszanka – Pierwsza lambda ?
Czasami mam wrażenie nieszczelności w kolektorze dolotowym z prawej strony choć psikając plakiem/dezodorantem w okolicach kolektora, przepustnicy, węży nic się nie dzieje.
Zamówiłem obecnie listwę z wtryskami i zaworem ciśnienia paliwa ( szukam w ciemno )
Jakieś pomysły co można sprawdzić jeszcze ?
Rozrząd przeskoczony, rozciągnięty napinacz do końca prawie ?
Dziękuje za wszystkie sugestie
Przepraszam za rozległe wypociny ale może będzie ktoś w stanie mnie naprowadzić czego szukać bo już mi ręce opadają
Mazda 6 2.3 benzyna 2005 r.
Auto wcześniej na zimnym i ciepłym silniku palił na przysłowiowego strzała i miało kopa.
Obecnie na zimnym silniku pierwsza próba rozruchu czy będzie trwać kilka czy kilkanaście sekund nie ma znaczenia nie odpali.
Druga próba odpala od razu, obroty 1200 po chwili schodzą do 600-650 przy wyłączonej klimie
W tym momencie auto gaszę i odpalam kilka razy bez żadnego problemu.
Temperatura cieczy silnika >70 i po zgaszeniu już zaczynają się problemy, można by stwierdzić ze w przedziale 70-90 stopni rozruch trwa dłużej a powyżej 90 stopni jak zgaszę mogę kręcić go 15 minut i nic.
Na ciepłym czasami pomaga odpalanie z wciśniętym pedałem gazu choć nie zawsze
Kilka razy zdarzyło się że przy ruszaniu zgasł.
Obecnie od kilku dni doszło jeszcze brak mocy w losowych wysokościach obrotów i biegach. Można powiedzieć że ja jej w gaz a ona mi takiego wała ;–) Liczę do 3-4 i łaskawie się rozpędza dalej.
Z wykonanych czynności:
Zmieniony akumulator
Nowy czujnik wału i wałka – stare i nowe na oscyloskopie podobno wartości mają książkowe
Nowe świecie – przewody – cewka
Nowy czujnik cieczy
Przepustnica czyszczona w zeszłym roku na wakacje
Wyciągnięta pompa paliwa i wyczyszczone te coś ala filtr
Masa pod obudową filtra i zbiorniczkiem płynu spryskiwania sprawdzona
Przepływomierz wyczyszczony
Kompresja na zimnym silniku 1 i 3 – 13,5 , 2 i 4 – 12,5
Z błędów jakie się pojawiły już po problemach z odpalaniem
U0121 – Problem chyba rozwiązany poprzez regeneracje styków w skrzynce bezpieczników w komorze bo więcej nie występuje błąd
P0171-c Uboga mieszanka – Pierwsza lambda ?
Czasami mam wrażenie nieszczelności w kolektorze dolotowym z prawej strony choć psikając plakiem/dezodorantem w okolicach kolektora, przepustnicy, węży nic się nie dzieje.
Zamówiłem obecnie listwę z wtryskami i zaworem ciśnienia paliwa ( szukam w ciemno )
Jakieś pomysły co można sprawdzić jeszcze ?
Rozrząd przeskoczony, rozciągnięty napinacz do końca prawie ?
Dziękuje za wszystkie sugestie