Wymiana termostatu – problem z chłodzeniem i wspomaganiem

Postprzez reg » 15 sty 2019, 19:57

Kilka dni temu oddałem samochód do mechanika, żeby wymienił termostat. Spadała temperatura płynu chłodniczego przy jeździe na wyższych obrotach. W zasadzie można z tym było jeździć, bo poza minimalnie większym spalaniem nie było żadnych problemów. Wydawało mi się, że to dosyć prosta rzecz, więc chciałem to zrobić od razu, żeby nie męczyć niepotrzebnie silnika. No i wtedy się zaczęło. Co prawda temperatura jest już w normie, ale zauważyłem kilka niepokojących objawów, których nigdy wcześniej nie miałem. A jeżdżę tym samochodem już dosyć długo, bo 3.5 roku. Mechanik mówił, że dostęp do termostatu jest ciężki i musiał odkręcać chyba kolektor i możliwe, że coś jeszcze.

Co się dzieje od odbioru auta:
1) Po 2 dniach postoju zauważyłem 2 plamy pod samochodem, po sprawdzeniu zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodniczego okazało się, że jest poniżej minimum. Po wymianie termostatu i postoju przez noc było w połowie między MIN i FULL. Płyn oczywiście uzupełniłem. Przyznaję, że trochę mi się przelało, ale niedużo. Po 2 dniach i tak jest już poniżej FULL. Tutaj zakładam, że po wymianie została jakaś nieszczelność. Może jakaś stara uszczelka albo uszkodzone mocowanie węża. To chyba będzie proste do zrobienia.
2) Przy dodawaniu gazu słychać w kabinie jakby jakiś wiatrak zwiększał obroty razem z obrotami silnika. Nie wiem czy to wentylator chłodnicy czy coś innego. Raczej nie ma to żadnego związku z układem klimatyzacji, bo kiedyś miałem podobne objawy, ale dźwięk był inny.
3) Przy manewrowaniu przy niskich prędkościach słychać wycie przy skręcaniu kierownicą. Przy maksymalnym skręcie słychać ciągłe wycie. Czyli zakładam, że coś niedobrego dzieje się z pompą wspomagania. Poziom płynu wydaje się być w normie, ale widzę, że korek jest wilgotny i poniżej zbiorniczka jest mokro. Tylko nie jestem pewien czy to płyn od wspomagania, chłodzenia czy jeszcze coś innego.

Nie za bardzo widzę związek między tymi wszystkimi rzeczami. Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć w taki zbieg okoliczności. Wydaje mi się to niemożliwe, że nagle po prostej wymianie termostatu wszystko zaczyna się sypać. Co termostat ma wspólnego ze wspomaganiem? Może jak coś rozkręcali to uszkodzili albo źle złożyli inne rzeczy?

Może ktoś kto się zna powie mi na co zwrócić uwagę jak będę oddawał auto do poprawki do tego samego warsztatu. A może po prostu mam wielkiego pecha i to wszystko to zbieg okoliczności? Z jednej strony nie chcę tak jeździć, bo boje się, że samochód całkiem się posypie, a z drugiej potrzebuję go do codziennej jazdy. Będę wdzięczny za pomoc.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2015, 23:25
Posty: 32 (0/1)
Auto: Mazda 3 BM '14, 2.0 PB, 165KM, MT
Była: Mazda 6 GG '06, 2.0 PB, 147KM, AT

Postprzez KrzyzakMitsu » 16 sty 2019, 12:22

poziom płynu zawsze się waha zależnie od jego temperatury – po to jest zbiornik wyrównawczy, żeby to wyrównywać właśnie, więc obserwacje jego stanu mają sens w tych samych warunkach – np. rano po wielogodzinnym postoju
po spuszczeniu płynu zazwyczaj wchodzi go mniej niż się spuściło – potem dolewa się przez wyrównawczy, czasem trzeba na to 2-3 dolewek, czasem wystarczy 1
po zalaniu płynu zapowietrzona może być nagrzewnica i cały układ może bulgotać przez jakiś czas

wszystkie powyższe objawy są normalne

tak samo czasem są plamki pod autem bo warsztat spuszcze płyn jak najszybciej, nie zważając gdzie się on wyleje – czasem jest w zakamarkach i zanim odparuje to potrafi wypłynąć i pokapać tu i ówdzie
ale po kilkuset km powinno już być sucho
zakładam, że umiesz otworzyć maskę by sprawdzić gdzie jest mokro i czy oraz skąd się leje
zauważysz wyciek, zrób zdjęcia, przedstaw
Forumowicz
 
Od: 1 paź 2018, 19:44
Posty: 456 (17/14)
Auto: Mazda 5, Galant E32 i EA5, Leon 5F

Postprzez lysy2 » 7 lut 2019, 16:13

hej
no to słaby mechanik :)
Termostat jest faktycznie umiejscowiony tak, że dostęp jest trudny i jak ktoś nie potrafi go wyjąć (ajest to możliwe nawet przy sporych łapkach), to najczęściej odkręca pompę wspomagania.
Jeśli zrobione po najmniejszej linii oporu, to jak napisał KrzyzakMitsu plamy mogą być , ale raczej na środku samochodu. Wszystko co spływa na osłonę silnika wykapuje raczej jej tyłem i tam szukaj plam. Jeśli są z przodu, to najprawdopodobniej źle podłączyli wąż chłodnicy (po spuszczeniu płynu). Wąż chłodnicy ma łącznik, który jest jednocześnie mocowaniem do belki i lubi korodować (umiejscowiony przy spodzie chłodnicy, na wysokości termostatu). węże do chłodnicy wchodzą po lewej stronie samochodu. szukaj plam i szukaj winowajcy.
Wspomaganie przy krańcowych położeniach kierownicy czasem wyje, ale jeśli nie wyło, a było ruszane coś przy pompie to zacznij to obserwować. Płyn wspomagania jest czerwony lub po latach eksploatacji"rudo-brązowy" :)
Pompa wspomagania jest napędzana z paska i jej obroty zależą od obrotów silnika i jeśli była ruszana, to zacznij ją obserwować – najprościej zdejmij pasek i sprawdź stan łożyska
Forumowicz
 
Od: 26 cze 2014, 14:31
Posty: 93 (1/1)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 GY '02 2.3 + LPG

Postprzez reg » 7 lut 2019, 18:38

Dzięki za rady. Sprawa już się rozwiązała. Zanim pojechałem do innego mechanika płynu ubyło tyle, że wspomaganie stopniowo działało coraz słabiej aż w końcu przestało. Okazało się, że wyciek był na łączeniu pompy i zbiorniczka płynu wspomagania. Wystarczyła wymiana uszczelki na nową. Przy okazji wymiana, a raczej nalanie nowego płynu, bo starego już praktycznie nie było i wymiana paska. Wszystkie dziwne dźwięki ustały, nic nie cieknie, wspomaganie chodzi lekko. Żałuję, że z lenistwa nie pojechałem od razu do tego drugiego mechanika, bo straciłem tylko niepotrzebnie czas i pieniądze. On pewnie nawet nie ruszałby pompy jeśli nie było takiej potrzeby. Ten pierwszy odkręcał, bo akurat nie miał wolnego podnośnika, więc wymieniał termostat od góry. Przy okazji mógł skasować więcej za "trudny dostęp". Będę miał nauczkę i już wiem, że to kolejny warsztat, który będę omijał szerokim łukiem.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2015, 23:25
Posty: 32 (0/1)
Auto: Mazda 3 BM '14, 2.0 PB, 165KM, MT
Była: Mazda 6 GG '06, 2.0 PB, 147KM, AT

Postprzez Harold92 » 6 mar 2020, 23:00

Cześć, tez mam mazdę I nie chce tworzyć nowego wątku. Mam pytanie jak to z ta temperatura silnika ? Zrobiłem dziś 25km spokojnym tempem i wskazówka temperatury była delikatnie poniżej 1/4 skali temperatury. Czy to ok? Nie powinno być w połowie ?
Dzięki za odpowiedz :)
Początkujący
 
Od: 4 lut 2020, 22:41
Posty: 11
Auto: Mazda 6
2.0
Rok 2007

Postprzez reg » 8 mar 2020, 14:10

Powinna być w połowie. Możesz sprawdzić czy wskazówka opada jak jedziesz dłużej na wyższych obrotach. Nie zauważyłeś większego spalania niż normalnie? U mnie po wymianie termostatu problem z niską temp. silnika zniknął.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2015, 23:25
Posty: 32 (0/1)
Auto: Mazda 3 BM '14, 2.0 PB, 165KM, MT
Była: Mazda 6 GG '06, 2.0 PB, 147KM, AT

Postprzez Harold92 » 8 mar 2020, 17:58

Jakie masz spalanie ? Rozumiem tez automat ? Zrobiłem 200km super eko jazda 60% miasto 40% poza miastem Max 80km/h klima na eco i wyszło 12,5l. Wydaje mi się,ze mogło być mniej. Wskazówka Max na 1/4 się wysuwa ..
Początkujący
 
Od: 4 lut 2020, 22:41
Posty: 11
Auto: Mazda 6
2.0
Rok 2007

Postprzez reg » 8 mar 2020, 22:38

To dużo. Też mam automat. Samo spalanie w mieście ciężko porównywać, bo co innego jazda w małym mieście wieczorem a co innego np. w Krakowie w godzinach szczytu. U mnie normalna jazda po Krakowie, ale bez większych korków to ok. 11l. W godzinach szczytu i dużych korkach, kiedy średnia prędkość spada poniżej 20km/h może wyjść nawet 13.5l. Trasa, poza autostradą, to 6.5-8l w zależności od tego jak dużo wyprzedzasz. Z takiej trasy jak piszesz wydaje mi się, że nie powinno wyjść dużo więcej niż 10l. Chyba że ta jazda w mieście to było kilka godzin stania w korkach. Ja bym na twoim miejscu podjechał do mechanika, bo niska temperatura i wysokie spalanie wskazują na termostat.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2015, 23:25
Posty: 32 (0/1)
Auto: Mazda 3 BM '14, 2.0 PB, 165KM, MT
Była: Mazda 6 GG '06, 2.0 PB, 147KM, AT

Postprzez Harold92 » 8 mar 2020, 23:21

U mnie miasto to ewentualnie postoje na światłach. Raczej jazda ciągła. No chyba sam go wymienię bo coś wydaje mi się,ze za dużo pali. Jakiś konkretny zamiennik polecasz tzn firme?
Początkujący
 
Od: 4 lut 2020, 22:41
Posty: 11
Auto: Mazda 6
2.0
Rok 2007

Postprzez reg » 8 mar 2020, 23:32

Nie mam nic do polecenia. U mnie z tego co widzę jest VERNET TH7142.90J. Od ponad roku i kilkunastu tysięcy km działa bez problemu.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 14 lip 2015, 23:25
Posty: 32 (0/1)
Auto: Mazda 3 BM '14, 2.0 PB, 165KM, MT
Była: Mazda 6 GG '06, 2.0 PB, 147KM, AT

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6