Strona 1 z 1

CHECK ENGINE po czyszczeniu przepustnicy

PostNapisane: 24 lip 2017, 21:40
przez PrzemoPos
Witam!

Otóż od dawna zamierzałem przeczyścić przepustnicę, dawno temu przerobiłem u Was na forum wszelkie tematy z tą kwestią związane, więc dziś z okazji wolnej chwili wziąłem się za robotę.

Objawy standardowe, falowanie obrotów, szarpnięcia przy przyśpieszaniu, wysokie obroty na jałowym itd...

Z tematem demontażu i montażu już się dawno zaznajomiłem, podszedłem przygotowany do roboty, krok po kroku aż przepustnica wylądowała w mojej dłoni. Szmatka, chemia, szuru buru i wyczyszczona w oka mgnieniu ląduje ponownie po maską. Czas na testy i tu się wszystko sypie.

Po opaleniu na postoju obroty cały czas wysokie, stałe 1100-1200, po dodaniu gazu- obroty chwilę zatrzymują się na zwiększonej wartości po czym pooowoooli schodzą do 1700. Podczas jazdy- niemożliwe hamowanie silnikiem- obroty po puszczeniu gazu czy to 3000 czy to 2500 stoją w miejscu, aby po chwili gwałtowanie zejść do 1700 i zostać na tym poziomie. W momencie zatrzymania spadają do tych 1100-1200. Na tym etapie pół biedy.

W myśl tego co poczytałem, trzeba by trochę pojeździć, może się ustabilizuje. No to jedziemy. To tu, to tam, bez znaczących poprawek pracy silnika (opisanych wyżej) nagle... CHECK ENGINE! Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu bo od trzech lat jak posiadam mój egzemplarz Mazdy, nigdy, ale to nigdy nie pojawił mi się CHECK ENGINE, ogólnie nigdy mnie samochód nie zawiódł dlatego tylko czasami czytałem jakie inni mają problemy tutaj zastanawiając się, że chyba perełkę i wyjątkowy egzemplarz trafiłem a tu nagle, sie wziąłem i zepsułem!

Na chwilę obecną przepustnica leży u mnie na stole, w myśl że może niedokładnie wyczyściłem, coś podeszło, coś zwariowało i rzuciło CHECKiem. Dodam, że nic nie odłączałem, czego nie powinienem, nigdzie nie grzebałem, gdzie nie powinienem, młotkiem nie przywaliłem, gdzie przywalić nie powinienem. Robiłem wszystko jak Bóg nakazał...
Może jakieś pomysły?

PostNapisane: 24 lip 2017, 22:35
przez Neptung
Hej!

Z tego co widzę to masz mazdziankę 6 z 2004 roku, przedlift – czyli mechaniczna przepustnica. Nie da się tam za bardzo czegoś popsuć podczas czyszczenia. Dodam też, że ostatnio również w swoim aucie czyściłem taką samą przepustnicę i miałem podobny efekt – check engine, falujace obroty i nadzbyt wysokie spalanie.

Przeprowadziłem dogłębną analizę wcześniejszego demontażu i ponownego montażu owej przepustnicy...
Okazało się, że nie podpiąłem wtyczki od przepływomierza, który znajduje się na rurze filtra powietrza prowadzącej do układu dolotowego silnika.

Serio, sprawdź to bo to tylko błahostka, a czasem możesz być tego nieświadomy – zupełnie jak ja ;)

Natomiast jeśli to nie pomoże, proponuję odpięcie klemy akumulatora i wciśnięcie pedału hamulca na około 30 sekund w celu resetu komputera. Po wpięciu klemy na swoje miejsce problem powinien ustąpić.

Pozdrawiam!

Re: CHECK ENGINE po czyszczeniu przepustnicy

PostNapisane: 24 lip 2017, 22:51
przez PrzemoPos
Dzięki za podpowiedź, jutro z rana szybko pobiegnę próbować naprawiać moje czyszczenie przepustnicy i poinformuję o efektach.

Może jeszcze zrobię zdjęcia lub nagram wideo z tym efektem, który mam aktualnie

Pozdrawiam

Re: CHECK ENGINE po czyszczeniu przepustnicy

PostNapisane: 25 lip 2017, 05:29
przez tqr_us
Samo zresetowanie nic nie da ,zaadoptuj ja ,po resecie zostaw na 20-30min niech se pracuje i sie ustawia nic nie wlaczamy
Kod bledu znasz bo to moze co innego

Re: CHECK ENGINE po czyszczeniu przepustnicy

PostNapisane: 25 lip 2017, 09:53
przez Baxter
A przypadkiem nie jest tak jak napisał Neptung?
W przedliftach była mechaniczna przepustnica i jej nie trzeba adaptować. W poliftach jest elektroniczna przepustnica i ona wymaga adaptacji po demontażu.

Klepnięte szajsungiem

Re: CHECK ENGINE po czyszczeniu przepustnicy

PostNapisane: 25 lip 2017, 17:17
przez PrzemoPos
Dzisiejszy status:

Rano sprawdziłem wielokrotnie czy wszystko podpięte i dokręcone. Mam tego pewność. Na odpiętym akumulatorze, trzymałem wciśnięty hamulec. Następnie po odpaleniu CHECK ENGINE zniknął ale obroty na zimnym silniku zaraz po odpaleniu tak jak wczoraj 1100-1200, w dodatku dziś wraz ze wzrostem temperatury urosły i utrzymały się na poziomie 2000 (!). Zrobiłem zdjęcia nawet. Wyłączyłem i włączyłem silnik, efekt podobnie jak wcześniej ale na niższym poziomie obroty.

Po krótkiej jeździe ku mojemu niezadowoleniu ponownie oczom ukazuje się CHECK ENGINE. Ponownie odłączyłem akumulator, hamulec. CHECK ENGINE znika, silnik pracuje jakiś czas, obroty wysokie nie spadają poniżej 1100, jazda – znowu CHECK ENGINE.

Może jeszcze dziś uda mi się podjechać do mechanika, odczytamy ten błąd, będzie w miarę jaśniejsza sytuacja.

Pozdrawiam

Re: CHECK ENGINE po czyszczeniu przepustnicy

PostNapisane: 27 lip 2017, 00:47
przez DeviS
Baxter89 napisał(a):W przedliftach była mechaniczna przepustnica i jej nie trzeba adaptować.


Nie zgodzę się z tym – mam przedlifta i adaptacja jak najbardziej powinna być przeprowadzona. Miałęm objaw że na wolnych obrotach co jakiś czas potrafiły zafalować obroty, czyściłem przepustnice kilka razy i nic się nie zmieniało, dopiero po adaptacji ( po ponownym czyszczeniu odpaliłem i zostawiłem na 20min) wszystko się unormowało i obroty nie falują ;)