Cześć,
Od niedawna jestem właścicielem Mazdy 6 2005r. 2.0 Benzyna, Kombi, Automat, Polift. Problematyczne są dla mnie następujące kwestie:
1. Komputer pokazuje obecnie b. wysokie spalanie: 13.8 km/100 – Po przejechaniu 220 km, dolałem pod korek 25,9 litra. 30% trasa / 70% miasto. Nie mam ciężkiej nogi, staram się jeździć z tempomatem. Diagnosta przed zakupem stwierdził zbyt wysoki poziom CO (7 norma 0.5) stwierdził on także, że jeśli auto stało to tak może być przed wygrzaniem. Jeśli jest to uszkodzona sonda lamba to która? Jak można to sprawdzić najbardziej miarodajnym sposobem? Jeśli to uszkodzona sonda to z jakiego zamiennika mogę skorzystać? (oryginał ponad 600zł?)
[GG 2005r]Uszkodzona sonda czy katalizator?
Strona 1 z 1
1)Jeśli Lambda – to pierwsza, 5-przewodowa (zdaje sie że masz już polifta?). Uszkodzona sonda może powodować zwiększone spalanie, o zamiennikach poczytaj w temacie o sondach 
2)O która rurkę chodzi?
2)O która rurkę chodzi?
Hej,
1) Byłem dziś u mechaniora, obie sondy są sprawne. Sprawdził napięcia itd etc Stwierdził, że śmierdzi zbukiem i buczy katalizator, którego wskazuje jako winowajce. Nie jestem do końca przekonany ponieważ, komputer pokazywałby błąd katalizatora...
2) Sorry, zapomniałem oznaczyć, poprawna fota:

Dopisano 22 cze 2017, 17:22:
Wymieniłem dziś świece i uszczelkę pod pokrywą. Byłem także na diagnostycznej sprawdzić wyniki, tragedia:
CO 7.34
HC 273
CO2 10,3
O2 0,00
Lambda 0,78
1) Byłem dziś u mechaniora, obie sondy są sprawne. Sprawdził napięcia itd etc Stwierdził, że śmierdzi zbukiem i buczy katalizator, którego wskazuje jako winowajce. Nie jestem do końca przekonany ponieważ, komputer pokazywałby błąd katalizatora...
2) Sorry, zapomniałem oznaczyć, poprawna fota:

Dopisano 22 cze 2017, 17:22:
Wymieniłem dziś świece i uszczelkę pod pokrywą. Byłem także na diagnostycznej sprawdzić wyniki, tragedia:
CO 7.34
HC 273
CO2 10,3
O2 0,00
Lambda 0,78
Kolego
Posiadam nowy zestaw: katalizator + rura z tłumikiem + wszystkie uszczelki + jedna sonda lamda 4 pinowa – Walker do 2.3 USA. Czyli od kolektora do tłumików końcowych. Tłumiki końcowe europa i usa są te same
Różnica jest taka że w wersji europejskiej katalizator występuje razem z tłumikiem, a w usa tłumik jest na rurze. Jak będziesz w pilnej potrzebie to napisz na PW.
Posiadam nowy zestaw: katalizator + rura z tłumikiem + wszystkie uszczelki + jedna sonda lamda 4 pinowa – Walker do 2.3 USA. Czyli od kolektora do tłumików końcowych. Tłumiki końcowe europa i usa są te same
Różnica jest taka że w wersji europejskiej katalizator występuje razem z tłumikiem, a w usa tłumik jest na rurze. Jak będziesz w pilnej potrzebie to napisz na PW.
proszę dostosować się do regulaminu forum:
1. z zasady 1 wątek = 1 poruszany problem
2. tytuł wątku powinien sugerować rodzaj problemu
1. z zasady 1 wątek = 1 poruszany problem
2. tytuł wątku powinien sugerować rodzaj problemu
Mała aktualizacja, może ktoś coś będzie wiedział bo mi powoli brakuje sił...
Byłem u kilku "mechaników":
– 3 z nich potwierdza, że sondy są w porządku badali i badali na interfejsach nic im nie wyszło,
– 4 mechanik wymienił termostat (bo niby po włączeniu klimy termperatura magicznie spadała w 1 sekundę do 76 stopni). Oczywiście w kwestii spalania nic się nie zmieniło.
– przepływka wymieniona, wyczyszczona etc
– 4 mechanik wsadził endoskopową kamerę do katalizatora i podobno był czysty od frontu, biały.
– po wymianie termostatu, obroty trzymają trochę poniżej kreski, jak włączy się sprężarka klimy to od razu idą do góry co jest zrozumiałe, tylko, że gdy sprężarka się wyłączy to samochód mocno wibruje,
– jak go mocno wkręcę na obroty to potem na postoju śmierdzi jajkami,
– samochód się muli, nie ma mocy jak jest ciepły, jak jest chłodny to idzie jak burza,
– kompresja to równiutko po 12 bar.
Spalanie obecnie to 13L w mieście, około 10 w trasie. Powoli zacząłem się poddawać więc zadzwoniłem do ASO by wzięli mnie na komputer i sprawdzili na 100% sondy, po opisaniu problemu stwierdzono telefonicznie, że to wina katalizatora i bym sobie kupił środek do czyszczenia DPF, powinno pomóc
.
Możecie jeszcze coś poradzić? Oczywiście żadnych checków nie ma.

Byłem u kilku "mechaników":
– 3 z nich potwierdza, że sondy są w porządku badali i badali na interfejsach nic im nie wyszło,
– 4 mechanik wymienił termostat (bo niby po włączeniu klimy termperatura magicznie spadała w 1 sekundę do 76 stopni). Oczywiście w kwestii spalania nic się nie zmieniło.
– przepływka wymieniona, wyczyszczona etc
– 4 mechanik wsadził endoskopową kamerę do katalizatora i podobno był czysty od frontu, biały.
– po wymianie termostatu, obroty trzymają trochę poniżej kreski, jak włączy się sprężarka klimy to od razu idą do góry co jest zrozumiałe, tylko, że gdy sprężarka się wyłączy to samochód mocno wibruje,
– jak go mocno wkręcę na obroty to potem na postoju śmierdzi jajkami,
– samochód się muli, nie ma mocy jak jest ciepły, jak jest chłodny to idzie jak burza,
– kompresja to równiutko po 12 bar.
Spalanie obecnie to 13L w mieście, około 10 w trasie. Powoli zacząłem się poddawać więc zadzwoniłem do ASO by wzięli mnie na komputer i sprawdzili na 100% sondy, po opisaniu problemu stwierdzono telefonicznie, że to wina katalizatora i bym sobie kupił środek do czyszczenia DPF, powinno pomóc

Możecie jeszcze coś poradzić? Oczywiście żadnych checków nie ma.
tadziol napisał(a):Wg mnie pierwsza sonda jest do wymiany.
Ale najlepiej by było mieć podglad na jej parametr w czasie pracy silnika.
Posłuchałem Twojej rady...
Dla potomnych, tak, to była uszkodzona sonda lambda, po wymianie na oryginalną używaną (sprzedawca dał 3 miesiące gwarancji) – ustąpiły wszystkie objawy
Dziękuje i pozdrawiam
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6