Silnik gaśnie na wolnych obrotach po rozgrzaniu.

Witam,
Mam problem z silnikiem w mojej 6-stce 2.3l
Autko odpala bardzo ładne, zbiera się dobrze, pracuje jak należy... do momentu aż nie ściągnę nogę z gazu na rozgrzanym silniku wtedy obroty spadają aż silnik gaśnie. Dzieje się tak za każdym razem kiedy jest rozgrzany, jazda przez miasto przypomina jazdę w systemie start stop. Podczas jazdy muszę ciągle dodawać gazu na światłach żeby silnik nie zgasł. Obroty oscylują w granicach 750/min chwilę się trzymają i delikatnie zaczynają spadać do 700 aż momentalnie auto gasnie.
Gdy silnik nie jest do końca rozgrznany powiedzmy przez pierwsze 10 minut obroty trzymają się równo na 750.
W niedzielę przeczyścilem przepustnicę, wcale nie była taka brudna jak myślałem niestety problem pozostał.
Jaka może być prawdopodobna przyczyna takiej pracy silnika? Czemu się warto przyjżeć?
Dodam że niedawno auto było u mechanika, wymienił czujnik położenia wału a problem pozostał. Mechanik stwierdził że silnik jest w 100% sprawny a problem leży w jakimś czujniku czego on nie może zlokalizować. Oczywiście już więcej do niego nie pojadę.
Wolę samemu zaciągnąć wiedzy zanim go znów gdzieś oddam.
Będę wdzięczny za pomoc.
Mam problem z silnikiem w mojej 6-stce 2.3l
Autko odpala bardzo ładne, zbiera się dobrze, pracuje jak należy... do momentu aż nie ściągnę nogę z gazu na rozgrzanym silniku wtedy obroty spadają aż silnik gaśnie. Dzieje się tak za każdym razem kiedy jest rozgrzany, jazda przez miasto przypomina jazdę w systemie start stop. Podczas jazdy muszę ciągle dodawać gazu na światłach żeby silnik nie zgasł. Obroty oscylują w granicach 750/min chwilę się trzymają i delikatnie zaczynają spadać do 700 aż momentalnie auto gasnie.
Gdy silnik nie jest do końca rozgrznany powiedzmy przez pierwsze 10 minut obroty trzymają się równo na 750.
W niedzielę przeczyścilem przepustnicę, wcale nie była taka brudna jak myślałem niestety problem pozostał.
Jaka może być prawdopodobna przyczyna takiej pracy silnika? Czemu się warto przyjżeć?
Dodam że niedawno auto było u mechanika, wymienił czujnik położenia wału a problem pozostał. Mechanik stwierdził że silnik jest w 100% sprawny a problem leży w jakimś czujniku czego on nie może zlokalizować. Oczywiście już więcej do niego nie pojadę.
Wolę samemu zaciągnąć wiedzy zanim go znów gdzieś oddam.
Będę wdzięczny za pomoc.