tykający przekaźnik pompy paliwa

Witam, jako, że jestem nowym użytkownikiem to na wstępie chciałbym się z wszystkimi przywitać, Cześć.
Od niedawna jestem właścicielem mazdy 6 2.0 2007r.
Miesiąc temu założyłem instalację gazową a 02.08 zamontowałem ledy (podpięte pod bezpiecznik "mirror" w kabinie).
Podczas pierwszej jazdy, po założeniu ledów usłyszałem tykanie przekaźnika w okolicach lewej skrzynki bezpieczników. Jako, że jechałem na gazie to żadnych innych objawów nie miałem (na 90% to przekaźnik od pompy paliwa).
Jeździłem tak kilka dni i wszystko było ok, przekaźnik czasami tykał ale nie często.
Gaz w baku się skończył i zanim pojechałem na stację to kilka razy jeździłem na samej benzynie aż tu nagle nie mogę odpalić. Po doholowaniu na stację, do tankowałem gazu, awaryjnie uruchomiłem auto na gazie i dojechałem do domu.
Problemem okazała się nie działająca pompa paliwa.
Wyjąłem przekaźnik i sprawdziłem na krótko, działał, bezpiecznik również cały. Sprawdziłem napięcie na wtyczce przy pompie paliwa (pod tylną kanapą), było prawidłowe 12v. W skrzynce bezpieczników pod maską jest taka kostka gdzie podpięcie jednego pinu do masy powoduje załączenie pompy paliwowej, sprawdziłem to, przekaźnik się załączył ale pompa dalej nie działała. W między czasie jeszcze zamieniłem przekaźnik od pompy paliwa na "main relay" i tak zostawiłem ale to też nie pomogło.
Doszedłem do wniosku że to wina pompy paliwa. Uruchomiłem auto na gazie, zajechałem do mechanika i podczas jazdy usłyszałem 2 tyknięcia przekaźnika. Na miejscu okazało się że pompa już działa. Włączam i wyłączam auto, odpalam na benzynie i wszystko ok. Przejechałem 50km i nic nie tyka a pompa działa (jeździłem zarówno na benzynie jak i na gazie)
Teraz dźwięk pompy jest wyraźnie słyszalny, częściowo dlatego, że jeszcze kanapa nie jest skręcona ale nie wiem czy po skręceniu nie będzie nadal słyszalna (więc może pracować głośniej niż na początku).
Teraz teoretycznie wszystko działa ale problem gdzieś tam dalej może istnieć zatem mam kilka pytań:
1. Czy to możliwe, że już pada mi pompa a zacinająca się pompa w jakiś sposób odcinała mi napięcie na przekaźniku przez co słyszałem tykanie?
2. Czy to możliwe, że przekaźnik już niedomaga?
3. Jako, że wszystko stało się po zamontowaniu ledów to szukam przyczyny również tutaj. Być może uszkodziłem jakiś przewód podczas przeciągania kabla do skrzynki bezpieczników pod kierownicą? Albo to same ledy wprowadzają jakieś zakłócenia?
Cały czas jeździłem na 3/4 baku benzyny.
Najbardziej mi tu pasuje padająca pompa tylko czy ona może powodować wyłączanie się przekaźnika?
Od niedawna jestem właścicielem mazdy 6 2.0 2007r.
Miesiąc temu założyłem instalację gazową a 02.08 zamontowałem ledy (podpięte pod bezpiecznik "mirror" w kabinie).
Podczas pierwszej jazdy, po założeniu ledów usłyszałem tykanie przekaźnika w okolicach lewej skrzynki bezpieczników. Jako, że jechałem na gazie to żadnych innych objawów nie miałem (na 90% to przekaźnik od pompy paliwa).
Jeździłem tak kilka dni i wszystko było ok, przekaźnik czasami tykał ale nie często.
Gaz w baku się skończył i zanim pojechałem na stację to kilka razy jeździłem na samej benzynie aż tu nagle nie mogę odpalić. Po doholowaniu na stację, do tankowałem gazu, awaryjnie uruchomiłem auto na gazie i dojechałem do domu.
Problemem okazała się nie działająca pompa paliwa.
Wyjąłem przekaźnik i sprawdziłem na krótko, działał, bezpiecznik również cały. Sprawdziłem napięcie na wtyczce przy pompie paliwa (pod tylną kanapą), było prawidłowe 12v. W skrzynce bezpieczników pod maską jest taka kostka gdzie podpięcie jednego pinu do masy powoduje załączenie pompy paliwowej, sprawdziłem to, przekaźnik się załączył ale pompa dalej nie działała. W między czasie jeszcze zamieniłem przekaźnik od pompy paliwa na "main relay" i tak zostawiłem ale to też nie pomogło.
Doszedłem do wniosku że to wina pompy paliwa. Uruchomiłem auto na gazie, zajechałem do mechanika i podczas jazdy usłyszałem 2 tyknięcia przekaźnika. Na miejscu okazało się że pompa już działa. Włączam i wyłączam auto, odpalam na benzynie i wszystko ok. Przejechałem 50km i nic nie tyka a pompa działa (jeździłem zarówno na benzynie jak i na gazie)
Teraz dźwięk pompy jest wyraźnie słyszalny, częściowo dlatego, że jeszcze kanapa nie jest skręcona ale nie wiem czy po skręceniu nie będzie nadal słyszalna (więc może pracować głośniej niż na początku).
Teraz teoretycznie wszystko działa ale problem gdzieś tam dalej może istnieć zatem mam kilka pytań:
1. Czy to możliwe, że już pada mi pompa a zacinająca się pompa w jakiś sposób odcinała mi napięcie na przekaźniku przez co słyszałem tykanie?
2. Czy to możliwe, że przekaźnik już niedomaga?
3. Jako, że wszystko stało się po zamontowaniu ledów to szukam przyczyny również tutaj. Być może uszkodziłem jakiś przewód podczas przeciągania kabla do skrzynki bezpieczników pod kierownicą? Albo to same ledy wprowadzają jakieś zakłócenia?
Cały czas jeździłem na 3/4 baku benzyny.
Najbardziej mi tu pasuje padająca pompa tylko czy ona może powodować wyłączanie się przekaźnika?