Mazda6 Przekładka z 1.8 do 2.3
1, 2
Witam,
Mam Mazde 6 1.8 gg benzyne z przebiegiem 50.000km.
Uwazam ze moc jest totalnie beznadziejna. Dlatego zakupilem OBDII i zainstalowalem fitr K&N.
Wciaz mi za malo mocy. Chce zrobic przekladke silnika.
Moze jest juz jakis watek o tym ale znalezdz niestety nie chcialo mi sie bo jestem leniwy.
Jak zrobic przekladke z 1.8 do 2.3 ? Czy wystarczy wymienic silnik i komputer czy cos jeszcze?
Dzieki za pomoc.
Mam Mazde 6 1.8 gg benzyne z przebiegiem 50.000km.
Uwazam ze moc jest totalnie beznadziejna. Dlatego zakupilem OBDII i zainstalowalem fitr K&N.
Wciaz mi za malo mocy. Chce zrobic przekladke silnika.
Moze jest juz jakis watek o tym ale znalezdz niestety nie chcialo mi sie bo jestem leniwy.
Jak zrobic przekladke z 1.8 do 2.3 ? Czy wystarczy wymienic silnik i komputer czy cos jeszcze?
Dzieki za pomoc.
Ostatnio edytowano 1 maja 2015, 02:00 przez polodave, łącznie edytowano 2 razy
Czesc, przejechalem autem kilkaset kilometrow bez OBDII, i kilkaset z OBDII.
Stwierdzam fakt ze auto ma troszeczke lepsze przyspieszenie niz na poczatku, plus do tego wymienilem takze Filtr na nowy, firmy K&N.
Dopisano 25 kwi 2015, 13:25:
Czy ktos ma link do tutorialu ?
Stwierdzam fakt ze auto ma troszeczke lepsze przyspieszenie niz na poczatku, plus do tego wymienilem takze Filtr na nowy, firmy K&N.
Dopisano 25 kwi 2015, 13:25:
brodaM6 napisał(a):2.3 turbo
viewtopic.php?f=97&t=179536
Czy ktos ma link do tutorialu ?
Nie rozumiem Cię stary. Po co te wulgaryzmy, przecież dobrze Ci kolega napisał? Piszesz że masz silnik 1.8 z przebiegiem 50tys/km ( w co wątpię, zważywszy na rocznik), więc może masz wyeksplatowany silnik że mocy brakuje? Ja również bym się nie bawił w przekładki, bo nigdy nie wiesz w jakiej kondycji kupisz drugi silnik. Nie lepiej sprzedać ten i kupić coś co Ci mocowo odpowiada? Dodatkowo przekładka, to nie samo przełożenie silnika bo do tego dochodzi ingerencja w elektronikę, prawdopodobnie zmiana skrzyni biegów itd. Jak dla mnie gra nie warta zachodu.
Muszę zgodzić się z kolegą z postu powyżej.
Taka przekładka to gra niewarta świeczki poza silnikiem osprzęt będzie do wymiany.
50 tys przy tym roczniku niemozliwe moze wybierz się na hamowanie i sprawdz ile mocy generuje obecny silnik.
Zawsze możesz sprzedą 6 i kupić 2.3 albo 2.3 od mpsa, tylko trzeba liczyć się z tym że nie znajdziesz samochodu z przebiegiem 50 – 100tys km.
Pozdro
Taka przekładka to gra niewarta świeczki poza silnikiem osprzęt będzie do wymiany.
50 tys przy tym roczniku niemozliwe moze wybierz się na hamowanie i sprawdz ile mocy generuje obecny silnik.
Zawsze możesz sprzedą 6 i kupić 2.3 albo 2.3 od mpsa, tylko trzeba liczyć się z tym że nie znajdziesz samochodu z przebiegiem 50 – 100tys km.
Pozdro
- Od: 15 sty 2009, 00:58
- Posty: 73
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Mazda 6 2.3 Top Sport 2006
Siema. Nie. Jest mi zal waszej wiary, ale dobra... macie racje ...sklamalem... auto nie ma 50000km tylko dokladnie 51131km no ale coz nie o to mi chodzi ze by wam udowadniac w fotkach bo szkoda mi na was czasu. Auto pupy nie urywa, ale ze wzgledu na wysokie podatki w Belgii, wole miec na papierach 1.8 a w rzeczywistosci 2.3 dlatego caly ten zachod.
nara
nara
Szczerze, to jest mi szkoda Twojej wiary
Pomyśl stary logicznie, auto z 2003r więc ma 12 lat. Kto kupuje auto klasy średniej z takim silnikiem żeby robić rocznie 4 tys km? To by chyba musiał go wypychać z garażu i jeździć raz w tygodniu do kościoła i ze dwa razy na zakupy
Ja już pisalem, że mieszkam w niewielkim mieście gdzie mam do pracy ok. 4 km w jedną stronę, dodatkowo raz w roku wyjazd na wakacje i przez rok nabijam ok. 7 tys, więc nie wyobrażam sobie jak można jeździć żeby 4 tys tylko zrobić? Fotki, a co one mają wspólnego z realnym przebiegiem? Ja mam prawie 180 tys a wnętrze jak nowe. Przekręcenie licznika to minuta roboty. Jak szukałem auta, to gość niedaleko mnie też miał sedana 1.8 z Belgii z przebiegiem ok 185 tys. Sprawdziłem na stronie, to rok wcześniej miał już chyba 220 tys z tego co pamiętam. Oczywiście nie omieszkałem do niego zadzwonic, to tłumaczył się że nie wiedział i był lekko zdziwiony. Nie ma bata, żeby samochód z tego rocznika miał taki przebieg, chyba że po dzwonie stał gdzieś 10 lat 

Ostatnio edytowano 1 maja 2015, 15:48 przez Krzysiek1980, łącznie edytowano 1 raz
No coz poprzedni wlasciciel byl stary dziadek ktory sprzedal auto dla garazysty a ja odkupilem auto od niego za 3500€ wiec moim zdaniem bardzo sie oplaca. W Belgii nie przekrecisz licznika jak masz tak zwany Car Pass gdzie co jakis czas zapisujesz swoj przebieg w tak zwanym rejestrze przejechanych kilometrow, prosze obejrzec film bo juz nie mialem cierpliwosci do takich jak wy, po prostu rece opadaja
palmface. Wiec kto ma racje ten stawia kolacje to sa konkretne dowody, ktore mozecie sobie obejrzec hah


http://img15.hostingpics.net/pics/767745carpass.jpg


http://img15.hostingpics.net/pics/767745carpass.jpg
Jeżeli faktycznie te dane są prawdziwe, to trafiło Ci się pięknie. Znalezienie takiego rocznika z przebiegiem 50k, to jak znalezienie igły w stogu siana. To kolejny powód dla którego bym się nie pozbywał takiego silnika. Może jest on po prostu zamulony jak turlał się nim jakiś dziadek po parę km w miesiącu?
Mój kolega miał GG 1.8 i też narzekał, że trochę słaba. Na autostradzie w Niemczech wyłączał klimę, jak było pod górkę. Dałem mu prowadzić moją GY 2.0, jak lecieliśmy do Polski (500km) i powiedział, że czuje sporą różnicę w mocy silnika. Sprzedał GG i kupił mazdę 5 2.0 147KM i jest zadowolony.
No pewnie że będzie odczuwalna róznica, bo to aż/tylko 27 KM więcej, tylko piszemy że przy takim egzemplarzu jak ma kolega nie bardzo widzimy sens przekładki. Zawsze się może trafić silnik zakatowany, gdzie później będzie problem ze sprzedażą. Klient też może dziwnie patrzeć, że w papierach jest silnik 1.8 a pod maską 2.3. Dodatkowo jak pisaliśmy przekładka to nie tylko wyjęcie silnika i wstawienie drugiego, ale to i ingerencja w elektronikę, skrzynia biegów itd.
Uważam że to najbardziej sensowne rozwiązanie. A dodatkowo przegoń ją trochę w trasie, bo może faktycznie jest lekko zamulona. Wiem że 1.8 to nie demon mocy, ale piszą że jak jedziemy w pojedynkę lub z jednym pasażerem to nie ma tragedii, tylko należy trochę na obroty wkręcić.
To właśnie miałem na myśli, że nie ma sensu rzeźbić tego auta, skoro tak fajnie trafione. Kupisz silnik, wtopisz pieniądze i nie będziesz wiedział, co masz pod maską (w sensie historii). Wspomniany przeze mnie kolega chyba 4 lata smigał GG i niedawno zmienił na Mazdę5.
Wszystko to kwestia prorytetów. Każdy z Nas zapewne chciałby mieć pod maską ponad 200 KM do dyspozycji, ale niestety nie kady sobie może na to pozwolić. Ja kiedyś miałem Mondeo ze 115 KM silnikiem, i po przesiadce na 626 z 90 KM silnikiem na początku byl lekki niedosyt. Z czasem się przyzwyczaiłem i w 90% przypadków mi wystarczało. Dodatkowo większa moc jest mi potrzebna tylko jako parasol bezpieczeństwa przy wyprzedzaniu, bo już wyrosłem z popisów na światłach. Jak sie ma jeszcze dziecko, to człowiek trzy razy się zastanawia zanim coś zrobi co może narazić bliskich na niebezpieczeństwo. Nasze przepisy, fotoradary i stan dróg też nie pozwalają na dość brawurową jazdę, dlatego nieraz trzeba się zastanowić nad zasadnością zakupu mocnego silnika, bo i tak nie mam gdzie wykorzystać jego potencjału. Uważam że w Polsce przy tej masie co ma M6, to 150-170 KM jest świat i wystarcza do przyjemnego podróżowania. Taki kompromis między osiągami a ekonomią.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6