Strona 1 z 1

Wymiana oleju

PostNapisane: 24 maja 2014, 11:06
przez Borek
Cześć

Nie wiem czy uda mi się zabłysnąć, ale postanowiłem podzielić się z Wami moją historią.

Rok temu kupiłem mazdę 6 z 2006 roku 2.0. Pojechałem do ASO wymienić olej, filtr.... a mówie pierwszy raz niech będzie, że poszaleję.... W ASO oczywiście miła atmosferka, opisanie stanu samochodu, kawka, gazetka, rachuneczek i w drogę do domu.
Oczywiście rok czasu minął i trzeba było znów wymienić olej.... W międzyczasie miałem dolewki bo oleju ubywało.

W tym roku okazało się, że do wymiany mam wahacz, więc postanowiłem wykonać dwie rzeczy za jednym razem u kolegi.

Pierwszą rzeczą miało być spuszczenie oleju, a potem wymiana wahacza.

Ku mojemu zdziwieniu po odkręceniu osłony..... okazało się, że cały filtr oleju jest zapaćkany.... i niedokręcony.... dobrze, że mi się nie odkręcił w trasie......:)

I teraz do rzeczy.... olej spuszczaliśmy aż przestało kapać... czyli 1,5 – 2 godzin. Skończyło kapać jak kolega skończył wymieniać wahacz.

Filtr oleju został tuż przy gwincie został posmarowany świeżym olejem, a następnie przykręcony, dokręcony i jeszcze raz dokręcony. Potem odpalenie silnika na chwilę i ponowne dokręcenie filtra.

Ogólnie po przejechaniu 1000 km olej wygląda jak z butelki.... ledwo można zobaczyć stan na bagnecie.


Pozdrawiam
Borek

Re: Wymiana oleju

PostNapisane: 24 maja 2014, 23:55
przez kubsztyk
Jaki z tego morał?

PostNapisane: 25 maja 2014, 10:16
przez matthies
morał taki, że ubywało oleju bo był niedokręcony filtr oleju ;)

jak dla mnie, strasznie długo ten olej ściekał.

PostNapisane: 25 maja 2014, 18:38
przez Szyna
A ja co mam z tym zrobić :P Jakoś ten temat mu tu nie pasuje ;)

PostNapisane: 26 maja 2014, 00:10
przez zadra
Hmmm.
Pomimo wielu starań, niewielkiej siły w rękach, wielokrotnie powtarzanych wymianach w różnych autach domowych przy dużych przebiegach rocznych(czasami wymiana 2x w roku w jednym aucie) to NIGDY nie udało mi się NIE DOKRĘCIĆ filtra oleju.
Nie używam do tego żadnych narzędzi, nie stosuję specjalnych zabiegów, dokręcam ręką do oporu + 1.4 obrotu na siłę pamiętając o tym,że to ja będę ten filtr niedługo odkręcał również bez żadnych narzędzi przy kolejnej wymianie oleju.

Jaki z tego morał??

Re: Wymiana oleju

PostNapisane: 26 maja 2014, 20:38
przez brodaM6
hahaha

PostNapisane: 27 maja 2014, 15:08
przez Borek
Witam

Jakoś nie zaglądałem chwilę....

Szyna napisał(a):A ja co mam z tym zrobić :P Jakoś ten temat mu tu nie pasuje ;)


Widać admin przeniósł temat w bardziej odpowiednie miejsce.... dziękuję.


muunek napisał(a):Hmmm.
Pomimo wielu starań, niewielkiej siły w rękach, wielokrotnie powtarzanych wymianach w różnych autach domowych przy dużych przebiegach rocznych(czasami wymiana 2x w roku w jednym aucie) to NIGDY nie udało mi się NIE DOKRĘCIĆ filtra oleju.
Nie używam do tego żadnych narzędzi, nie stosuję specjalnych zabiegów, dokręcam ręką do oporu + 1.4 obrotu na siłę pamiętając o tym,że to ja będę ten filtr niedługo odkręcał również bez żadnych narzędzi przy kolejnej wymianie oleju.

Jaki z tego morał??


Nie wiem czy każda historia musi mieć morał... dla mnie osobiście morał jest taki, że nawet w ASO, od którego oczekuję fachowego podejścia do sprawy zdarzają się wpadki.... tylko szkoda, że koszty większe....

brodaM6 napisał(a):hahaha

A kolega brodam6 z czego ma taką polewkę? z mojej historii? z tego, że postanowiłem podzielić się z Wami moją historią. W którymś wątku wiele osób ma problem zaraz po kupnie samochodu, że nagle znika im olej... i nie wiedzą gdzie szukać przyczyny. Ja znalazłem jeden z powodów ubywania oleju... a czy jedyny to będę sprawdzał....


Pozdrawiam
Borek

Re: Wymiana oleju

PostNapisane: 30 maja 2014, 22:24
przez bula6595
Ja napisze morał:
Zawsze sprawdzaj co spierdzielił mechanik / aso / kolega / teściowa / żona / dzieciak / pies itd. itp. kolego wybacz ale niedokręcony filtr jest tu winą ASO potwierdzoną twoim niedopatrzeniem i ślepą wiarą w ASO..

Człowieku w ASO są takie przekręty robione że włos na pośladzie staje dęba, tu trzeba uważać tak samo jak przy oddawaniu auta do naprawy tuskowi. zapirdzieli nie naprawi.

PostNapisane: 30 maja 2014, 22:37
przez dobrzyn22
bula6595 napisał(a):Ja napisze morał:
Zawsze sprawdzaj co spierdzielił mechanik / aso / kolega / teściowa / żona / dzieciak / pies itd. itp. kolego wybacz ale niedokręcony filtr jest tu winą ASO potwierdzoną twoim niedopatrzeniem i ślepą wiarą w ASO..

wybacz, ale jeśli laik( i wcale nie twierdzę, że jest nim kolega opisujący problem) chce zrobić coś dobrze, to ASO powinno być tego podstawą – dopiero w dalszej kolejności okoliczne warsztaty, itd...

Pisanie, że ślepa wiara w ASO /niedopilnowanie ich – moim zdaniem jest co najmniej nie na miejscu... po prostu oddając tam auto wydaje mi się, że mam prawo oczekiwać przyzwoitego poziomu obsługi/wiedzy/itd.

Re: Wymiana oleju

PostNapisane: 30 maja 2014, 23:35
przez bula6595
no masz rację POWINNO jak widać na załączonym poście tak nie jest a jak uczy czas i historie z świata i okolic też tak nie jest a czasem jest gorzej niż u Zdzicha w garażu...... nie zmienia faktu że nawet laik jak popatrzy podczas osbioru auta od mechanika na coś i powie a to tak powinno być ? to już wymusza na nich myślenie. Mnie życie nauczyło żeby patrzyć każdemu na ręce czy się na tym znam czy nie bo to zmusza ludzi do myślenia o tym co robią a nie odpierdzielania maniany.

Wybacz kolego że emanuje gigantycznym niezadowoleniem oraz straszną nieufnością co do mechaników i wszelkiej maści fachowców co na ślepo mi coś wmawiają nie mając ani jednej teorii na potwierdzenie swojej hipotezy wciskając mi część za 1500 zł choć na forum doszedłem do tematu że to co innego i kosztuje 150 zł... ostatnio fahura kosztował mnie 4000+ za pierdołę . . ale to nie z samochodu.

PostNapisane: 31 maja 2014, 06:13
przez dobrzyn22
bula6595 napisał(a):Wybacz kolego że emanuje gigantycznym niezadowoleniem oraz straszną nieufnością co do mechaników i wszelkiej maści fachowców co na ślepo mi coś wmawiają nie mając ani jednej teorii na potwierdzenie swojej hipotezy wciskając mi część za 1500 zł choć na forum doszedłem do tematu że to co innego i kosztuje 150 zł...

doskonale Cię rozumiem i nie mam pretensji do Ciebie :)

Dobrze, że da radę znaleźć jeszcze ludzi, którzy rzetelnie wykonują swoją pracę <spoko>