Falujące obroty w pełnym zakresie równiez podczas jazdy
1, 2
Witam, a wie może ktoś czemu po odpaleniu silnika obroty idą do ok 2 tyś i potem spadają tak do 1,100 a potem już normalnie tak jak powinno być( chyba bo silnik równo pracuje) nic nie faluje tylko przy odpalaniu tak jest, możliwe że to od świec zapłonowych? Mam auto od tyg z Francji więc nie wiem kiedy było coś wymieniane. Jak coś to mazda 6 2,0 147 km benzyna
- Od: 15 kwi 2016, 19:07
- Posty: 19
- Auto: Mazda 6 I generacji hatchback
2005r lift
2.0 147km
19Rafal21 napisał(a):Witam, a wie może ktoś czemu po odpaleniu silnika obroty idą do ok 2 tyś i potem spadają tak do 1,100 a potem już normalnie tak jak powinno być( chyba bo silnik równo pracuje) nic nie faluje tylko przy odpalaniu tak jest, możliwe że to od świec zapłonowych? Mam auto od tyg z Francji więc nie wiem kiedy było coś wymieniane. Jak coś to mazda 6 2,0 147 km benzyna
jeśli zimny silnik to normalne i zmniejszanie prędkości obrotowej następuje powoli, jeśli ciepły to unormowanie obrotów następuje w kilka sekund wiec jeśli tak to u Ciebie wygląda to jest ok
chyba z tego co pamiętam to na jałowym powinien mieć ok 750 obr/min
Dopisano 19 kwi 2016, 11:10:
co do moich problemów to mimo wyregulowania zaworów problem nadal występuje
koszt regulacji 1200 zł -wymieniono 8 szklanek popychaczy (oczywiście stare zabrałem)
mechanik odpiął sondę lambda-efekt brak falowania, powiedział że ma mieć jakąś sprawną na testy i jak ją dostanie to da mi znać i w ten sposób dokładnie zweryfikuje czy to na pewno będzie lambda
Diabeł napisał(a):mechanik odpiął sondę lambda-efekt brak falowania, powiedział że ma mieć jakąś sprawną na testy i jak ją dostanie to da mi znać i w ten sposób dokładnie zweryfikuje czy to na pewno będzie lambda
Wczesniej przeciez podpinales pod kompa i zadnych bledow i niby posprawdzali wszystkie parametry
tak podpinali i co ciekawego Ci jeszcze powiem że po odłączeniu sondy tzn (jednej wtyczki tej z 3 przewodami) dopiero po drugim odpalaniu wywaliło kontrolkę check, wiec może i diagnoza trudna do ustalanie z komp.
Tak czy inaczej Madzia już pracuje prawidłowo – sonda wymieniona na oryginał używkę i to była przyczyna szarpania i nierównej pracy (po odłączeniu sondy silnik pracował równomiernie, może komuś się taka wskazówka przyda w przyszłości).
po regulacji zaworów kompresja z niespełna12 bar podwyższyła się na 16 bar (sam sprawdzałem) wiec efekt widoczny i raczej gniazda są ok.
Tak czy inaczej Madzia już pracuje prawidłowo – sonda wymieniona na oryginał używkę i to była przyczyna szarpania i nierównej pracy (po odłączeniu sondy silnik pracował równomiernie, może komuś się taka wskazówka przyda w przyszłości).
po regulacji zaworów kompresja z niespełna12 bar podwyższyła się na 16 bar (sam sprawdzałem) wiec efekt widoczny i raczej gniazda są ok.
Ostatnio edytowano 28 kwi 2016, 07:42 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta (nie ma takiej potrzeby)
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta (nie ma takiej potrzeby)
Diabeł gratuluję rozwiązania problemu
teraz tylko cieszyc sie z jazdy
niestety w benzynie sonda lambda tak samo jak dwumas/turbina w dieslach – padnie tylko nie wiadomo kiedy
po odpiecu napewno check wywali ale dopiero po drugim odpaleniu ? Widocznie po pierwszym komp jeszcze nie ogarnal ze cos mu odpieli i pracowal na wczesniejszych ustawieniach
a po pierwszym odpaleniu jezdziles cos ? Czy stala i pracowala na wolnych ? Jak odpinalem EGR dopiero po krotkiej jezdzie komputer ogarnal ze jednak cos jest nie tak i wywalil check
na wolnych odrazu po odpaleniu bylo ok
Aby tylko sonda teraz wytrzymała ak najdluzej
Kompresja jak najbardziej OK. To po takim zabiegu i takiej zmianie to pewnie troszkę "zywsza" sie zrobiła

Aby tylko sonda teraz wytrzymała ak najdluzej

Mam nadzieje że trochę pośmigam na tej sondzie, następnym razem a mam nadzieje ze będzie to za kilka lat to wymienię na oryginał (denso 1200 zł lub może jakiegoś chinola przetestuje za 60-70$) . ps.(w dieslach też mamy sondy
)
sam odpinałem sondę w garażu – jeździć nie jeździłem ale gazowałem w pełnym zakresie obrotów wiec nie tylko na jałowym i nie wywaliło check, dopiero przy drugim odpaleniu
kompresja w zasadzie przy ponad 200 tyś przebiegu wzorowa
a do tego równomierna na wszystkich cylindrach (wahania w granicach 50-80 kPa)
, tak żwawsza jest, coś tam czuć i jazda przyjemniejsza
sam odpinałem sondę w garażu – jeździć nie jeździłem ale gazowałem w pełnym zakresie obrotów wiec nie tylko na jałowym i nie wywaliło check, dopiero przy drugim odpaleniu
kompresja w zasadzie przy ponad 200 tyś przebiegu wzorowa
Diabeł napisał(a):sam odpinałem sondę w garażu – jeździć nie jeździłem ale gazowałem w pełnym zakresie obrotów wiec nie tylko na jałowym i nie wywaliło check, dopiero przy drugim odpaleniu
silnik musi się nagrzać żeby sondy pracowały do tego momentu jedzie na składzie z kompa – tak mi się wydaje
silnik musi się nagrzać żeby sondy pracowały do tego momentu jedzie na składzie z kompa – tak mi się wydaje[/quote]
tak masz rację sonda musi się nagrzać – nie odpaliłem samochodu na 2 minuty tylko pracował zdecydowanie dłużej i silnik był nagrzany
a wracając do usterki to obroty zaczynały falować nawet krótko po uruchomieniu (zimny silnik)
tak masz rację sonda musi się nagrzać – nie odpaliłem samochodu na 2 minuty tylko pracował zdecydowanie dłużej i silnik był nagrzany
a wracając do usterki to obroty zaczynały falować nawet krótko po uruchomieniu (zimny silnik)
Ostatnio edytowano 29 kwi 2016, 08:01 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Diabeł , którą sondę wymieniłeś? przed czy za katalizatorem. Mam w tym samym modelu Madzi takie same objawy. Zrobiłem regenerację głowicy, regulację zaworów, czyszczenie przepustnicy, EGR, wymiana świec i szarpanie nadal występuje. Jest to bardzo denerwujące i twój trop daje mi nadzieję na zakończenie problemów, ale jeśli nie ma potrzeby to nie ruszałbym obu tylko tę najbardziej podejrzaną.
- Od: 5 kwi 2016, 12:50
- Posty: 1
- Auto: Mazda 6 Kombi, GY, 2.0, 147KM, Lift 2005
Na pewno pierwszą, bo to szerokopasmowa sonda. Odpięcie tylnej powoduje tylko checka, nic więcej.
Odpięcie pierwszej sondy powoduje przełączenie silnika w tryb awaryjny, dlatego nic nie szarpie. Tak samo odpięcie przepływomierza. A uszkodzona sonda będzie powodować szarpanie, falowanie obrotów i zmulenie auta.
Ja kupiłem sondę u chinczyka (250zł?), zrobiłem 15k i jest ok.
Odpięcie pierwszej sondy powoduje przełączenie silnika w tryb awaryjny, dlatego nic nie szarpie. Tak samo odpięcie przepływomierza. A uszkodzona sonda będzie powodować szarpanie, falowanie obrotów i zmulenie auta.
Ja kupiłem sondę u chinczyka (250zł?), zrobiłem 15k i jest ok.
Diabeł czy miałeś przy tym jakiekolwiek problemy z odpalaniem? I czy jest gorzej gdy jest wilgotno? U mnie prawie identycznie, mechanicy na tą chwilę nie wiedzą o co chodzi, z tym, że u mnie pojawiają się też problemy z odpalaniem...
No i dodatkowo u mnie problem znika (albo przestaje być zauważalny) przy prędkościach >120km/h
No i dodatkowo u mnie problem znika (albo przestaje być zauważalny) przy prędkościach >120km/h
- Od: 20 paź 2013, 22:42
- Posty: 21
- Auto: Mazda 6 GG 2.3l, 2006
problemów z odpalaniem nie było, wilgotność też nie miała wpływu
co do prędkości to odpowiem inaczej tzn. początkowo powyżej 3-3,5 tyś obrotów problem jakby znikał ale później nawet 4 tyś i było czuć szarpanie
ps.(nadal jeżdżę na tej używce około 30 tyś na niej zrobiłem narazie)
co do prędkości to odpowiem inaczej tzn. początkowo powyżej 3-3,5 tyś obrotów problem jakby znikał ale później nawet 4 tyś i było czuć szarpanie
ps.(nadal jeżdżę na tej używce około 30 tyś na niej zrobiłem narazie)
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 7 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6