Klub MazdaSpeed

Witam wszystkich

moja mazda 6 (2.0 2003 120KM) po normalnej jeżdzie poprzedniego dnia nie odpaliła. Silnik kręcił normalnie tylko nie zapalał – efekt jak przy niewyłączonym immo. Na kompie wyskoczył błąd cazujnika położenia wału korbowego. Poszedłem na łatwiznę i wymieniłem go na oryginał. Niestety, po wymianie pojawił się błąd czujnika wałka rozrządu. Po odłączeniu czujnika – zapala i pracuje zupełnie normalnie, a po podłączeniu – nie zapala. Zastanawiam się , czy również w tym przypadku pójść na łatwiznę??? Czy ktoś miał podobne problemy i co mogło być przyczyną ich powstania? Mam mazdę 6 m-cy i dotąd wszystko było OK.

zobacz kolego do rozrzadu czy Ci nie przeskoczyl o zabek lub dwa

też o tym pomyslałem, ale po odpięciu czujnika wałka rozrządu pali i chodzi bardzo normalnie – wkręca się na obroty, spaliny w normie. Nie chcę się wymądrzać (bo nie jestem dobry w te klocki) ale po przeskoczeniu jego praca nie byłaby normalna. Ale fakt – sprawdzić trzeba. Może ktoś jeszcze ma jakiś pomysła ?

u mnie bylo podobnie(chyba-tak mi mechanicy mowil) jak rozrzad przeskoczyl o kilka zabkow to silnik odpalil na samostarcie i podobno chodzil normalnie(mechanicy tak mowili-ja tego nie widzialem/slyszalem) a bez niego nie chcial odpalic ale u mnie wywalal blad czujnika polozenia walu

dzięki, jutro będę sprawdzał – właściwie to nie ja tylko mój mechanior . Może jeszce jakieś pomysły ?

niestety z rozrządem jest wszysto OK. Czy ktoś może ma jeszcze jakiś pomysł ? Z czujnikiem nie odpala, a po odłączeniu czujnika wałka rozrządu pracuje normalnie – tylko wyskakuje błąd czujnika i pali się kontrolka od diagnostyki silnika

Hej mam pytanie udało cisie to usunąć ,bo własnie jestem w takiej samej sytuacji ,kupiłem używany czujnik połozenia wałka rozrządu i dalej nic jak odłacze to chodzi idealnie ,znaki na rozrządzie na swoim miejscu a palic z czujnikiem nie chce,pozdro może masz rozwiązanie

Panowie , czesto scina sie klin na kole zebatym napedzajacym vacum jak i pompe wspomagania kierownicy tam bym szukal przyczyny ( skoro rozrzad jest ok ) Gdy kolo sie przestawi czujnik ma zle odczyty – widzi zle ustawiony walek rozrzadu dlatego nie odpala , po zdjeciu kosci z czujnika eliminuje sie owy czujnik i odpala ..... dobrze to sobie skosny wymyslil

dziękuje jutro sprawdze u mechanika i napisze czy to była ta usterka

Sprawdz , tylko nie jest to takie "hop" trzeba rozebrac cala lewa strone motoru ( od strony vacum ) ale walczcie ...

trzeba próbować

szejkamal napisał(a):trzeba próbować

Trzeba trzeba ....aby jezdzic.

Jarek ma tu na 99% racje,
to jest przyczyna tego nieodpalania,
bo po odlaczeniu czujnika silnik odpala, gdyż dane sobie sam przeliczy...
a czujnik podając fałszywe dane, powoduje blokade PCM....
/ale trzeba tez sprobowac poszukac przyczyny tej usterki tzn. tego uszkodzenie klinu..
bo on to tak bez kozery się nie ścioł..
moze pompa wspomagania albo vakum zbyt cieżko pracują?
pozdr.
E.

Dzisiaj sprawdzilismy czujniki w innej mazdzie i chodzą dopiero jutro mechanik zabiera się za moją jak sprawdzimy to napisze jaka była przyczyna,dzięki za pomoc

klin, ten na walku rozrzadu!
E.

Dzieki Enduro,wiem że chodzi o klin na wałku rozrządu,narazie mechanik jeszcze nie zaglądał,czekam jutro ma zacząć

szejkamal napisał(a):Dzieki Enduro,wiem że chodzi o klin na wałku rozrządu,narazie mechanik jeszcze nie zaglądał,czekam jutro ma zacząć

ok.
chodzilo, mi o to, zeby czasem nie mial innych pomyslow naprawczych
i rozpoczal prace w innym narozniku auta, bo to teraz czasy czarodzieji i opowiadaczy
pozdr. powodzenia
E.

sorry, że nie odpisywałem, ale nie wchodziłem kilka dni na forum.

u mnie komp pokazał najpierw bład czujnika położenia wału. Po wymianie na oryginał (to byla moja decyzja – śpieszyło mi się), znów nie chciał odpalić, ale tym razem pokazał bład czujnika wałka rozrządu. Po odpięciu tego czujnika zapalił normalnie i pracował też normalnie. Mój mechanik naprawił to, ale nie chciał powiedzieć co to było, bo powiedział że jeszcze u innych na tym zarobi. Na pewno nic nie wymienił, bo nie skasował mnie za części (oprócz wymienionego wyżej czujnika). Jak drążyłem temat , to pytałem czy to przypadkiem nie był przetarty gdzieś kabel lub poluzowana kostka – powiedział tylko, że jestem blisko, ale to nie to. Teraz działa bardzo normalnie. Dodam że nie był to mechanik z przypadku, tylko taki dość zaufany (robię u niego oba samochody).
Pozdrawiam.

Panowie bardzo serdecznie dziekuje za wskazanie usterki jaką miałem w mojej madzi. Dostałem telefon od mechanika,że mój samochód "chodzi",to faktycznie był zerwany klin na kole napędzającym vakumi pompę wspomagania.Dzięki Jaksa za pomoc,wielu Cię poleca ja się też dołączam,mazda to w naszym regionie rzadkie auto.Nasi mechanicy się dopiero uczą,ale bardzo efektywnie.Wyglada na to że w takim przypadku jak u mnie ,trzeba analizowac to co komputer pokazuje. Pozdrawiam i polecam mazdy

No to bajkowo ze madzia juz hula ....powodzenia