Strona 1 z 7

Wymiana zaworu SCV

PostNapisane: 19 gru 2009, 16:10
przez Grzyby
Witam
Dzisiaj zabrałem się za wymianę zaworu SCV. Jako że na naszym forum nie znalazłem dokładnego opisu jak to zrobić (jedyną fotostory znalazł Myjk na forum portugalskim <glupek2> ) postanowiłem udokumentować tą robótkę.

No to po kolei.

Do wymiany SCV potrzebujemy:
1 szt. M6 z silnikiem diesla
1 szt. zaworu SCV
Klucz nasadowy 10
Klucz imbusowy 5
2 szt. giętkich łapek :P

Pudełeczko z nowym zaworem (prosto z przedstawicielstwa Denso). Cena z 17.12.2009 to 570zł (promocja w necie).
Obrazek
zawartość pudełka (foto "pożyczone" z portugalskiego forum – zapomniałem cyknąć swoją fotkę :)) Jak widać w środku jest zawór, oring i 2 śrubki.
Obrazek
Odkręcamy plastikową pokrywę silnika (kluczem nasadowym 10).
SCV znajduje się tutaj
Obrazek
Dostęp jest .... fatalny. Przeszkadza całe mnóstwo przewodów (elektrycznych, z układu chłodzenia i innych).
Nic to – zabieramy się do zrobienia sobie minimum miejsca na działanie.
Ja odpiąłem przewód z mocowania (mocowanie w czerwonym kółeczku)
Obrazek
a następnie wcisnąłem go pod mocowanie (u góry widać SCV)
Obrazek
następnie odpinamy 3 wtyczki – jedna z zaworu i dwie nad alternatorem (na focie widać u góry jedną z nich). Dzięki temu zyskujemy dodatkowe centymetry na ruch ręką :)
Obrazek
Teraz zabieramy się za odkręcenie zaworu. Ja podłożyłem szmatkę żeby chociaż optycznie było czyściej :)
Używamy do tego klucza imbusowego. O ile ze śrubą z przodu nie ma problemu, to odkręcenia tej z tyłu (miejsce zaznaczone strzałką) wymaga anielskiej cierpliwości (i naprawdę giętkie łapki).
Obrazek
Jak już to zrobimy, to delikatnie wyciągamy zawór. Jest mały opór na początku ale bezproblemowo wychodzi. Przed wyjęciem starego zaworu dobrze jest przetrzeć okolice mocowania z brudu czy przedmuchać z syfu.
Po wyjęciu mamy taki widok:
Obrazek
Na focie zaznaczyłem miejsce gdzie zakładamy nowy oring (w moim przypadku stary wyszedł razem z zaworem). Przed włożeniem oringu dobrze jest przetrzeć miejsce mocowania szystą szmatką z ewentualnych farfocli czy pyłu.
Potem zostaje mam włożenie nowego zaworu na miejsce i delikatne dokręcenie śrubki z przodu (żeby go unieruchomić).
Obrazek
Teraz zaczynamy zabawę z wkręceniem tylnej śrubki – na szczęście na obwodzie są nacięcia które pozwalają na wkręcenie jej palcami. Śrubki wkręcają się lekko (na szczęście). Jak już tylna jest na miejscu staramy się dokręcić obydwie (dokręcamy równomiernie, każdą po trochu).
Zapinamy wtyczkę na zaworze
Obrazek
Wpinamy w mocowanie przewód który na początku rozpięliśmy i wepchnęliśmy pod mocowanie.
Między przewodem gumowym a zaworem (przed alternatorem) widać 2 czarne przewody które idą do rozpiętych wtyczek u góry – spinamy te wtyczki.
Obrazek
Zakładamy pokrywę silnika i dokręcamy 3 śrubami.
Sprawdzamy czy nic nie zostawiliśmy pod maską, zamykamy.
Siadamy za kierownicą, chwila napięcia (odpali czy nie??). Przekręcamy kluczy – auto startuje z półobrotu :)
Od rozpoczęcia pracy minęło jakieś 30 minut.
Z bananem na gębie jedziemy na test drogowy :)
Wracamy i z poczuciem dobrze wykonanej roboty idziemy do domu :D

Mam nadzieję, że się przyda komuś :)

PostNapisane: 19 gru 2009, 17:11
przez Riki
Mariusz miałeś 006? Fajna relacja, brawo <spoko>

PostNapisane: 19 gru 2009, 17:52
przez Grzyby
Tak. I w czwartek zostałem dotknięty "żabkową przypadłością" <lol>
Auto gasło zanim nie uzyskało normalnej temperatury. Wymagało od 8 do 14 kolejnych odpaleń zanim zaczynało poprawnie pracować. Po wymianie nie ma tego problemu. Zobaczymy jak dalej.

Co ciekawe – nie wiem czy to wrażenie czy faktycznie tak jest – wydaje mi się, że jest żwawsze i mocniejsze "od dołu". I ciszej pracuje na zimnym silniku.

PostNapisane: 19 gru 2009, 21:31
przez Myjk
Grzyby napisał(a):jedyną fotostory znalazł Myjk na forum portugalskim

Tę fotorelację znalazł gszostak w wątku dotyczącym oznaczeń SCV
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.ph ... 87#1509687

Fotorelacja została dodana do poradnika. Dzięki. :)

PostNapisane: 20 gru 2009, 11:37
przez Riki
Grzyby napisał(a):Co ciekawe – nie wiem czy to wrażenie czy faktycznie tak jest – wydaje mi się, że jest żwawsze i mocniejsze "od dołu". I ciszej pracuje na zimnym silniku.


Myślę, że dobrze Ci się wydaje... :)

P.S
Wczoraj ujeżdżaliśmy Mazdę Kapelana i mimo agenta 006 pod maską... to auto wciąga asfalt <diabełek>

PostNapisane: 20 gru 2009, 13:54
przez dziara
Bardzo dobra fotorelacja GRZYBY...A tak z ciekawości to jakie numery na SCV miałeś nadrukowane (na tym nowym oczywiście...) :)

PostNapisane: 20 gru 2009, 15:01
przez Grzyby
Na nowym było 066.
Rozmawiałem trochę z ludźmi w Denso jak kupowałem zawór i produkcję SCV z numerami 003 i 006 zakończono w końcówce 2004 roku.
Więc praktycznie nie ma możliwości kupić w tym momencie zaworu z (niby) wadliwej serii. Piszę "niby" bo Denso nigdy nie potwierdziło informacji że zawory z tymi numerami były wadliwe. :)

PostNapisane: 20 gru 2009, 16:31
przez dziara
OK.Zapytałem z ciekawości bo jeżeli się okaże, że moje dolegliwości z Madzią nie są spowodowane paliwem..to podejrzenie padnie na SCV (dostępne na Allego po 570zł_).Ale to okaże się wkrótce.Na razie Madzia w cieplutkim garażu czeka (a ja czekam do wtorku i zobacze czy ją odpalę) ;)
Święta tuż tuż.....

PostNapisane: 27 gru 2009, 17:20
przez rafi102
GrzybyJestem bardzo ciekaw czy pomoże ta wymiana na odpalanie przy -10. Teraz akurat się mrozy skończyły i trzeba trochę na nie poczekać ale pozwolę sobie odezwać się do ciebie jak mroziki wrócą.
Ja mam problem z samym odpaleniem. Jak już odpaliła to nie było problemów z jazdą ani mi nie gasła brak też żabki o której niektórzy piszą. A jak sobie webasto włączyłem to bez problemu odpaliła przy -18.
Mój SCV jest z serii 006 teoretycznie tej wadliwej. Paliwo tylko Statoil jak raz Vervę zatankowałem to myślałem że się silnik rozpadnie nigdy więcej tego gówna!
Mam nadzieję że nie mały wydatek przyniesie efekty.

PostNapisane: 27 gru 2009, 19:39
przez Enduro
rafi102 napisał(a):GrzybyJestem bardzo ciekaw czy pomoże ta wymiana na odpalanie przy -10. Teraz akurat się mrozy skończyły i trzeba trochę na nie poczekać ale pozwolę sobie odezwać się do ciebie jak mroziki wrócą.
Ja mam problem z samym odpaleniem. Jak już odpaliła to nie było problemów z jazdą ani mi nie gasła brak też żabki o której niektórzy piszą. A jak sobie webasto włączyłem to bez problemu odpaliła przy -18.
Mój SCV jest z serii 006 teoretycznie tej wadliwej. Paliwo tylko Statoil jak raz Vervę zatankowałem to myślałem że się silnik rozpadnie nigdy więcej tego gówna!
Mam nadzieję że nie mały wydatek przyniesie efekty.

w razie czego zachowaj starego SCV/a,
gdyby nie to okazało się uszkodzone..
pozdr.
E

PostNapisane: 28 gru 2009, 12:14
przez Grzyby
rafi102 napisał(a):GrzybyJestem bardzo ciekaw czy pomoże ta wymiana na odpalanie przy -10.

W dniu kiedy wymieniłem SCV było u mnie – 14. Problem z gaśnięciem występował u mnie przy -10 i -12 (2 kolejne dni). Po wymianie, przy -14 problem nie powrócił :)
No i słyszę że silnik inaczej pracuje na zimnym. Ciszej, nie ma tego klepania od razu po odpaleniu.

PostNapisane: 28 gru 2009, 13:56
przez rafi102
GrzybyNo to u mnie trochę klepie po odpaleniu. Widocznie jego żywot dobiega końca, poczekam na pierwsze gaśnięcia w czasie jazdy i dopiero go wymienię. Może cena jeszcze spadnie?

PostNapisane: 28 gru 2009, 14:00
przez Grzyby
rafi102 napisał(a):poczekam na pierwsze gaśnięcia w czasie jazdy i dopiero go wymienię

Wcześniej to raczej bezsensowne działanie :)

PostNapisane: 28 gru 2009, 14:13
przez rafi102
Mam pełne webasto i mogę się nim ratować w przypadku większych mrozów.
A czy tobie gasł że się zdecydowałeś na wymianę?

PostNapisane: 28 gru 2009, 14:29
przez Grzyby
Tak, do momentu osiągnięcia normalnej temp. pracy gasł. Konieczne było ponowne odpalanie i czekanie aż się zagrzeje.

PostNapisane: 28 gru 2009, 14:46
przez rafi102
To faktycznie wymagał wymiany. Ale z tego co wyczytałem na forum to sporo osób ma problemy z odpaleniem przy sporym mrozie i tak naprawdę to nikt nie znalazł na to sposobu. A to ten zaworek może mam szwankować.

PostNapisane: 28 gru 2009, 14:52
przez Grzyby
Bardziej obstawiam w większości przypadków forumowych kiepskie (letnie) paliwo jako winowajcę problemów z pracą silnika. Nie przesadzajmy, wszystkim by nagle SCVy nie zaczęły padać przy – 10 :)
Mój i tak wytrzymał ponad 200kkm. Jak na 006 to niezły wynik :)

PostNapisane: 28 gru 2009, 22:29
przez mądry
Grzyby napisał(a):Bardziej obstawiam w większości przypadków forumowych kiepskie (letnie) paliwo jako winowajcę problemów z pracą silnika.

dokładnie podzielam zdanie kolegi, ja tankuje tylko bp ultimate i nie miałem problemów, za to mój tata zatankował swój samochód tej zimy na bliskiej i nie odpalił przy -12. Po odkręceniu filtra paliwa okazało się że ropa jest w nim, tylko strasznie gęsta. Uruchomił auto dopiero gdy kupiłem mu paliwa z bp.

PostNapisane: 4 sty 2010, 12:10
przez rafi102
Grzyby jak tam dzisiaj spisała się twoja Madzia? Dziś rano w wawie było -12 i moja nie zagadała za pierwszym razem. Dobrze że mam webasto :D żona się cieszy jak jej z rana zagrzeję autko.

PostNapisane: 4 sty 2010, 14:31
przez Grzyby
Dzisiaj nie wiem :)
Wczoraj w Kielcach przy – 10 nie robiła żadnych problemów.
Paliła jak Chuck Norris. Z półobrotu <lol>