Strona 1 z 1

Szybko ubywający płyn chłodniczy ze zbiorniczka wyrównawczego

PostNapisane: 24 maja 2009, 17:21
przez czyczu
Szukałem w wyszukiwarce ale niestety bez rezultatów :(
Ale do rzeczy....
Ostatnio zauważyłem że w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego jest strasznie mało płynu.... kupiłem więc wodę demineralizowaną i uzupełniłem poziom do max.
Minął może tydzień.... wczoraj zauważyłem że jest wręcz SUCHY, NIE MA ANI GRAMA !!!
Temperatura silnika w normie, żeby zbiorniczek był dziurawy nie zauważyłem :/

Co się więc dzieje ?

PostNapisane: 24 maja 2009, 18:52
przez krzysiekk38
Albo wyciek ,albo cos powazniejszego np,uszczelka pod glowica albo cos jeszcze powazniejszego np peknieta glowica.Proponuje Ci poszukac wycieku i obys znalaz bo to namniejsze koszty.Powodzenia

PostNapisane: 24 maja 2009, 19:39
przez thermalfake
szczerze to coś za szybko ubywa
cieknąć może pompa wody, problem uszczelki termostatu albo wyciek na przewodach do chłodnicy (wystarczy, że zaciski są za luźne)
jesteś w stanie sprawdzić czy w czasie postoju w suchym miejscu robią się plamy ? no i czy pacjent czasem nie spala płynu wydzielając go przez tłumik
wolałbym aby nie był to problem głowicy (chyba,że wcześniej miał jakiegoś mocnego strzała)
daj znać jaka diagnoza

PostNapisane: 24 maja 2009, 20:06
przez czyczu
Niestety auto było bite (tak stwierdzili w serwisie :()
Po postoju nie ma śladów wody (tylko oleju, ale to już inna kwestia).
Auto nie dymi, silnik suchy (cieknie mi gdzieś ze skrzyni ;/)

PostNapisane: 24 maja 2009, 20:13
przez magicadm
Proponują odkręcić osłonę pod silnikiem i przyjrzeć się dokładnie

PS
Są jeszcze uszczelniacze do układów chłodzenia

PostNapisane: 24 maja 2009, 20:13
przez Maciek 251
Z tymi plamami na postoju to nie do końca mogą być widoczne z powodu plastikowej osłony pod silnikiem, osłona wygłuszona dodatkowo jest pewnego rodzaju gąbko-matą która znakomicie chłonie wszelkiego rodzaju ciecze, więc nawet jeżeli gdzieś kapie płyn to może być wchłaniany w tą gąbkę a w czasie jazdy gąbka może wysychać w skutek dużego przepływu powietrza i temperatury...
Ja bym tą osłonę odkręcił i zostawił auto na noc, rano zobaczysz czy fakycznie jest sucho i wykluczysz lub potwierdzisz jeden z możliwych wariantów ubywania cieczy...

PostNapisane: 24 maja 2009, 20:20
przez magicadm
magicadm napisał(a):Proponują odkręcić osłonę pod silnikiem i przyjrzeć się dokładnie


Maciek 251 napisał(a):Ja bym tą osłonę odkręcił i zostawił auto na noc

<spoko> :)

PostNapisane: 24 maja 2009, 20:23
przez czyczu
Akuratnie wczoraj tą osłonę pod silnikiem ściągałem – sucha :(
Dziwne ze temperatura jest cały czas w normie, a skoro płyn ubywa to dlaczego silnik mi się nie zagotował ? Zwróciłem na to uwagę po przejechaniu prawie 4000KM, co jest dla mnie dziwne :/

Przypominam sobie że raz na postoju w czasie trasy woda poleciała sobie strumieniem z pod auta..... niestety był środek nocy i nie udało mi się zlokalizować wycieku....można powiedzieć że wtedy sprawę olałem..... jechałem dalej i obserwowałem wskaźnik temperatury..... wszystko było OK i wydaje się że dalej jest :/

Nie rozumie tej Mazdy pod każdym względem :/ Choć mi się nią bardzo dobrze jeździ, jest dla mnie że tak powiem.... dziwna :/

Re: Znikajacy wręcz płyn chłodniczy ze zbiorniczka wyrównawc

PostNapisane: 26 maja 2009, 01:15
przez darrecki
czyczu napisał(a):Szukałem w wyszukiwarce ale niestety bez rezultatów :(
Ale do rzeczy....
Ostatnio zauważyłem że w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego jest strasznie mało płynu.... kupiłem więc wodę demineralizowaną i uzupełniłem poziom do max.
Minął może tydzień.... wczoraj zauważyłem że jest wręcz SUCHY, NIE MA ANI GRAMA !!!
Temperatura silnika w normie, żeby zbiorniczek był dziurawy nie zauważyłem :/

Co się więc dzieje ?


Mialem (a czasami dalej mam) bardzo podobnie. Woda gdzies ubywala, zadnych wyciekow nie bylo widac. Potrafil caly zbiorniczek wyrownawczy "wyparowac" w tydzien przy braku jakichkolwiek plam czy symptomow powaznej awarii. Markerem zaczalem znaczyc na zbiorniku poziom plynu i wygladalo to jakby ubywal gdy auto stalo. Wiele wizyt w serwisach, wszedzie sprawdzali cisnienie i wg nich bylo ok. Sugerowali uszczelke pod glowica (bo wg nich bylo widac wyciek na bloku). Az pewnego dnia, po wymianie sprzegla "samo sie naprawilo". Wg mnie winna powyzszego stanu rzeczy jest jedna z gumowych rurek pod autem, bo plyn zazwyczaj zaczyna szybko uciekac po grzebaniu pod autem. Wowczas wystarczy poruszac w/w rurkami, przesunac lekko obejme i jest ok. Po ostatniej wymianie oleju po tygodniu zbiornik byl suchutki (a zerknalem tam w zasadzie przez przypadek). Dolalem, poruszalem rurkami i mam juz 4 miesiace spokoju.
U mnie dodatkowo chlodnica oleju (obok filtra) ma sporo zielonego osadu na sobie, wg mnie po uciekajacym plynie chlodniczym.

PostNapisane: 26 maja 2009, 11:26
przez zenon
U mnie jak płyn "znikał" okazało się że:
Nieszczelność jest na połaczeniu aluminiowej rury nagrzewnicy z wężem gumowym, połaczenie jest blisko ściany grodziowej więc ciecz zamiast kapać była wsysana przez gąbkę uszczeniającą złączenie ściany z nagrzewnicą.

czyczu napisał(a):kupiłem więc wodę demineralizowaną i uzupełniłem poziom do max

Nie wiem czy wcześniej miałeś również taką ciecz w układzie chłodzenia, ale zazwyczaj stosuje się płyn niezamarzający, a niewątpliwie woda takim nie jest.

Pozdrawiam

PostNapisane: 26 maja 2009, 12:22
przez czyczu
Jako że nie mam zielonego pojęcia co mam w chłodnicy zalałem wodę, wiem że nic się nie stanie ;]
Oczywiście płyn będzie wymieniony, ale jako że teraz przebywam za granicą było to najlepsze wyjście z opresji :]

PostNapisane: 26 maja 2009, 14:57
przez magicadm
czyczu napisał(a):wiem że nic się nie stanie ;]

Poczekaj do zimy <diabełek>

PS
Kumpel się raz zapomniał.... :D

PostNapisane: 26 maja 2009, 17:18
przez czyczu
magicadm napisał(a):
czyczu napisał(a):wiem że nic się nie stanie ;]

Poczekaj do zimy <diabełek>

PS
Kumpel się raz zapomniał.... :D


Za 3 tygodnie będę w PL to wymienię ;P Wiem czym to skutkuje w zimie ;)