Szarpanie przy 1100-1300 na zagrzanym silniku

Witam wszystkich forumowiczów,
od pewnego czasu mam jak w temacie – niepokojące jednostajne szarpanie przy jeździe w podanym zakresie obrotów (1100-1300) – na zimnym silniku brak szarpania, lub szarpie nieco mniej. Najłatwiej je wywołać celem demonstracji (szarpie najbardziej) jeśli jedziemy pod małą górkę na dwójce i wrzucimy trójkę zbyt wcześnie, wtedy szarpanie jest bardzo wyczuwalne (wiem, że tak sie nie jeździ
). Nie jest to trzęsienie się, odpowiednie słowo to wlasnie szarpanie, jakby nie dostawał paliwa na przykład i silnik chodził nierówno... Poza tym zakresem obrotów, takze przy szybkiej jeździe na autostradzie brak problemów.
Pokrewnym objawem, aczkolwiek może niepowiązanym jest telepanie budą przy gaszeniu silnika – to występuje tylko na zimnym, na ciepłym gasi się w miare kulturalnie.
Na forum znalazłem że przyczyną mogę być wtyski. Przeszły kalibrację w forscanie, przez kilka dni wydawało mi się że było trochę lepiej, ale potem problem powrócił... więc mogło mi się wydawać:) Czy to dwumas? A może poduszka? Tylko jak to się ma do tego że na zimnym silniku nie telepie?
Z góry dzięki za porady!
od pewnego czasu mam jak w temacie – niepokojące jednostajne szarpanie przy jeździe w podanym zakresie obrotów (1100-1300) – na zimnym silniku brak szarpania, lub szarpie nieco mniej. Najłatwiej je wywołać celem demonstracji (szarpie najbardziej) jeśli jedziemy pod małą górkę na dwójce i wrzucimy trójkę zbyt wcześnie, wtedy szarpanie jest bardzo wyczuwalne (wiem, że tak sie nie jeździ
Pokrewnym objawem, aczkolwiek może niepowiązanym jest telepanie budą przy gaszeniu silnika – to występuje tylko na zimnym, na ciepłym gasi się w miare kulturalnie.
Na forum znalazłem że przyczyną mogę być wtyski. Przeszły kalibrację w forscanie, przez kilka dni wydawało mi się że było trochę lepiej, ale potem problem powrócił... więc mogło mi się wydawać:) Czy to dwumas? A może poduszka? Tylko jak to się ma do tego że na zimnym silniku nie telepie?
Z góry dzięki za porady!