Klub MazdaSpeed

Witam wszystkich forumowiczow.
Mam spory problem – Jechalem wczoraj do Holandii, po przejechaniu ok 600km zaswiecila mi sie kontrolka oleju. Zgasilem szybko silnik i na luzie zjechalem na pobocze. Zajrzalem pod maske, ale stan oleju sie zgadzal (teraz na zimnym silniku tez jest ok). Wiec odpalilem silnik, ale kontrolka znowu zaczela sie palic, w tym ze tylko przy dodawaniu gazu. Mialem juz wczesniej problemy z czujnikiem, potrafil zapalic sie na pare sekund bez powodu, wiec stwierdzilem ze dojade 5km do najblizszej stacji i znajde kogos kto moze sie na tym znac. Po przejechaniu ok 3km silnik nagle zgasl. Przy przekreceniu kluczyka slychac bylo pojedynczy strzal, jakby rozrusznik wcale nie pracowal. Zholowalismy Madzie na stacje i lokalni eksperci doradzili, zeby odlaczyc akumulator na minute – nie pomoglo. Odpalalismy ja na "popych", nie odpalil, ale z kluczyka zaczal reagowac normalnie krecac, ale bez odpalenia, tak jakby w baku nie bylo paliwa.

Co to moze byc?

Dodam, ze jestem wlascicielem tej Madzi od 1,5 roku, przejechalem nia 50tys km i poza wymianami oleju i lozyska nigdy nie stala u mechanika!

P.S. Laweta wyniosla mnie fortune

nie chce Cię martwić, ale wygląda na pompę oleju, jeżeli tak, do dużym błędem było odpalenie silnika, i przejechanie tych 3km, jak i jazda na wyłączonym silniku (przecież wtedy pompa wcale nie pracuje) prawdopodobnie zatarłeś silnik, dlatego rozrusznik nie jest w stanie pokonać oporów rozruchu, bo silnik po prostu stoi<płacze> bez rozbiórki silnika się nie obejdzie, pytanie teraz tylko jakie będa koszty, i czy w ogóle opłaca się remont tej jednostki, nie zazdroszczę
poczekajmy na kogoś bardziej obeznanego.

Po przegladzie wyglada to tak: gora silnika, razem z paskiem rozrzadu cala zalana olejem (kapal mi od jakiegos czasu lekko), do pompy paliwa nie dochodzi prad i dziwnie piszczy przy pracy silnika (odpala tylko z samostartem). Co to moze byc?

Kontrolka ciśnienia oleju wskazuje na zanik smarowania, co spowodować mogło zatarcie silnika. Mógł także przy próbach odpalania przeskoczyć pasek rozrządu o ząbek jeden lub dwa.

jeżeli odpala na samostarcie to chyba miałeś sporo szczęścia , bo oznacza że po ostygnięciu ci się nie zespoliły bebechy z blokiem zbadaj pompę , nawet spinając na krótko, to przynajmniej wykluczysz jedna ewentualność, dla mnie to trochę dziwne że po tak dużej awarii próbujesz odpalić auto na siłę, możliwe że narobisz (lub już narobiłeś) sobie jeszcze większego bigosu niż był, jeżeli wcześniej nie było oleju, teraz brak zapłonu, za dużo tego na raz, smile dobrze gada- bardzo prawdopodobne że próbując odpalić na siłę właśnie przestawiłeś sobie rozrząd w prawdopodobnie już przytartym silniku, niech obada to jakiś mechanik, bo przy takiej awarii, nie widząc, ani nie słysząc silnika to my trochę z fusów wróżymy, i daj sobie spokój z samostartem(prawdopodobnie tylko on się zapala, a nie silnik) nie masz smarowania, to po jakiego odpalasz silnik ech...brak smarowania, możliwy przygrzany tłok, brak paliwa- ostatnie co powinieneś zrobić w tej sytuacji to próbować na siłę uruchomić silnik, jeżeli trochę za ostro to sory, ale uważam że nie powinniśmy się tutaj czarować i sobie cukierkować, tylko nazywać rzeczy po imieniu, bo tak najszybciej znajdziemy rozwiązanie.
Pozdro.

ps. najlepiej zadzwoń do Tadziola, jeżeli on Ci nic nie poradzi, to już chyba nikt nie naprawi Ci tego silnika.

edit. teraz widzę że masz klekota-obadaj smok,chociaż zazwyczaj gdy zaświeci się kontrolka od oleju, to już jest po zawodach.

Stawiam na zapchany smok olejowy – kolega miał podobnie ale mogę się mylić

i to chyba najprościej i najszybciej idzie sprawdzić...