Strona 1 z 1

Nagły brak mocy, dymienie na czarno i max 1500 rpm.

PostNapisane: 6 lut 2016, 17:44
przez mansonik
Witam,

Moja Mazda postanowiła zrobić mi na złość i się popsuła. Odpaliłem dziś samochód jak by nigdy nic, zrobiłem kilka km. Zostawiłem auto na jakieś 30 minut i po ponownym odpaleniu i przejechaniu jakichś 20 m coś trafił szlag. Silnik przestał się wkręcać w obroty, brakowało mu mocy żeby w ogóle ruszyć samochód a z rury wydechowej wydobyła się chmura ciemnego dymu. Po zgaszeniu i ponownym odpaleniu ujechałem może z 50 m i sytuacja się powtórzyła. Kolejne odpalenia już na postoju to nadal max 1500 obrotów i dym z rury wydechowej, dodatkowo dziwne klekotanie z pod maski.
Co to może być? Dodam że w czasie mrozów zdarzyło mi się że kilka razy na dojeżdzaniu do świateł auto potrafiło po prostu zgasnąć.

Kilka dni temu zrobiłem trasę 1000km i ni czułem żeby coś nie grało, normalnie się zbierała. Nic nie klekotało. :(

Re: Nagły brak mocy, dymienie na czarno i max 1500 rpm.

PostNapisane: 6 lut 2016, 18:10
przez dobrzyn22
żadne kontrolki się nie świecą ?

Re: Nagły brak mocy, dymienie na czarno i max 1500 rpm.

PostNapisane: 6 lut 2016, 18:19
przez mansonik
Kontrolki normalnie się zachowują. Może to jakiś problem z dolotem powietrza? Na wolnych obrotach bez obciążenia w sumie pracuje normalnie, aje jak próbuję ruszyć to klekotanie i dym, no i to że się nie chce wkręcać. Czasem się kręci na 1000 czasem dojdzie do 1500 rpm.

PostNapisane: 8 lut 2016, 08:53
przez Kristof11
Obstawiam przepustnice powietrza która się zaciela

Re: Nagły brak mocy, dymienie na czarno i max 1500 rpm.

PostNapisane: 8 lut 2016, 10:21
przez mansonik
Dzwoniłem właśnie do mechanika i pierwsze co zauważył to to że "połowa podciśnień nie działa".

Dopisano 8 lut 2016, 19:36:

Aktualizacja.

Faktycznie problem z układem dolotowym, z tego co mi przez telefon powiedział mechanik to odkręciła się przepustnica powietrza skutecznie zatykając wlot powietrza. Najgorsze w tym wszystkim jest to że śrubki zaginęły, najprawdopodobniej wciągnięte do silnika. Mam nadzieję że nic nie zmasakrowały i wyleciały gdzieś po drodze.