Kontrolki silnika i trakcji, czarny dym, brak mocy, max 1500 obrotów

Witam serdecznie!
Szukałem nieco na forum i wydaje mi się, że nikt nie opisywał problemu identycznego jak mój. Ok. 2 miesięcy temu kupiłem Mazdę 6, 2004 rok, 2.0 diesel, 136 KM. W momencie kupna na desce rozdzielczej świeciły się 2 kontrolki: silnika i trakcji. Poprzedni właściciel twierdził, że w momencie w którym on kupował auto to kontrolki się już świeciły, a jego mechanik powiedział, że to nic poważnego. Pojeździłem może 2 tygodnie moją Mazdą i pojawił się problem – czarny dym z rury wydechowej i brak mocy – auto dochodzi do 1500 obrotów i stop.
Pojechałem do mechanika, ten podłączył komputer, który pokazał problem z przepływem. Na podstawie wskazań komputera wymieniłem też zawór do sterowania klapami w kolektorze ssącym. Po tej wymianie kontrolki przestały się palić, a auto zaczęło jeździć normalnie.
Nie przejechałem jednak 500 km, kiedy problem się powtórzył. Stałem na światłach, chcę ruszyć a tam znów czarny dym, maks 1500 obrotów, brak mocy i max prędkość 30 km/h. Po wyłączeniu i włączeniu auto zapaliły się kontrolki trakcji i silnika. Auto znów trafiło do mechanika. Komputer znów pokazał problem z przepływem (niestety mój mechanik nie pamięta kodu błędu). Mechanik zaczął się zastanawiać co to może być. Sprawdzał kolejne rzeczy, auto stało u niego 4 dni i nagle znów zaczęło normalnie działać... Przejechał nim na razie jakieś 40 km i jest wszystko ok.
Moje pytanie brzmi: co doskwiera mojej Mazi? Z tego co wiem mechanik zaślepił EGR i na pewno wymienił część o której pisałem wcześniej. Będę bardzo wdzięczny za pomoc!
P.
Szukałem nieco na forum i wydaje mi się, że nikt nie opisywał problemu identycznego jak mój. Ok. 2 miesięcy temu kupiłem Mazdę 6, 2004 rok, 2.0 diesel, 136 KM. W momencie kupna na desce rozdzielczej świeciły się 2 kontrolki: silnika i trakcji. Poprzedni właściciel twierdził, że w momencie w którym on kupował auto to kontrolki się już świeciły, a jego mechanik powiedział, że to nic poważnego. Pojeździłem może 2 tygodnie moją Mazdą i pojawił się problem – czarny dym z rury wydechowej i brak mocy – auto dochodzi do 1500 obrotów i stop.
Pojechałem do mechanika, ten podłączył komputer, który pokazał problem z przepływem. Na podstawie wskazań komputera wymieniłem też zawór do sterowania klapami w kolektorze ssącym. Po tej wymianie kontrolki przestały się palić, a auto zaczęło jeździć normalnie.
Nie przejechałem jednak 500 km, kiedy problem się powtórzył. Stałem na światłach, chcę ruszyć a tam znów czarny dym, maks 1500 obrotów, brak mocy i max prędkość 30 km/h. Po wyłączeniu i włączeniu auto zapaliły się kontrolki trakcji i silnika. Auto znów trafiło do mechanika. Komputer znów pokazał problem z przepływem (niestety mój mechanik nie pamięta kodu błędu). Mechanik zaczął się zastanawiać co to może być. Sprawdzał kolejne rzeczy, auto stało u niego 4 dni i nagle znów zaczęło normalnie działać... Przejechał nim na razie jakieś 40 km i jest wszystko ok.
Moje pytanie brzmi: co doskwiera mojej Mazi? Z tego co wiem mechanik zaślepił EGR i na pewno wymienił część o której pisałem wcześniej. Będę bardzo wdzięczny za pomoc!
P.