Tak jak w temacie, z autem pojawił się problem. Wcześniej przetarł się któryś przewód, przez co padła turbina, teraz inny problem z elektryką [prawdopodobnie]. Podczas jazdy, raz na jakiś czas kiedy zwalniam i redukuję bieg auto gaśnie. Zdarza się to też czasem przy przyspieszaniu i zmianie biegu na wyższy. Identyczny objaw jak gdybym ruszał z miejsca i puścił za szybko sprzęgło. Zapala się też wtedy kontrolka akumulatora, która znika po odpaleniu. Można od razu odpalić auto z powrotem, ale mimo wszystko nie jest ok, dzisiaj prawie wpadłem na gościa z naprzeciwka kiedy zjechałem z ronda i nagle auto zgasło i zablokowało kierownicę. Silnik diesela 2.0 121km, auto z roku 2005, przebieg 168k. Ktoś wie jak z tym walczyć? Boję się trochę kosztów, autem śmigam dopiero miesiąc.
