Kłopoty po remoncie silnika. Nierówna praca.

Witam serdecznie. Jestem posiadaczem Mazdy 6 2.0 D 136 km z 2004 r. 19 grudnia pękł mi pasek rozrządu. Wymieniał go poprzedni właściciel, miał zrobione 43 tyś km
. Okazało się, że był to pasek contech....teraz już wiem, że to lipa. Samochód na warsztat: pęknięte dzwigienki zaworowe. Głowica do remontu: poleciały prowadnice zaworów, głowica plantowana. Kupiłem nowy rozrząd oryginalny mazdy, wszystkie nowe dźwigienki zaworowe, uszczelkę głowicy, zaworów i inne niezbędne. Kazałem sprawdzić mechanikowi smoka (podobno był czysty), przeczyścić zawór EGR (kiedyś się zacinał, kontrolki silnika i kontroli trakcji) Mechanik wymienił podkładki pod wtryskami. Po miesiącu odebrałem auto, zapłaciłem czapkę pieniądzy i co? Lipa, po przejechaniu 130 km silnik zaczął klekotać i cały się trzęsie. Pracuje jakby na 3 garach. Mechanik stwierdził, że prawdopodobnie wtrysk. Wtryski do sprawdzenia- okazały się sprawne. Gdy mechanik odkręcał wtryski powiedział, że podkładki bardzo się spłaszczyły. Na moje pytanie czy dokręcał kluczem dynamometrycznym powiedział, że nie, dokręcił na oko. Jestem załamany, na remont wydałem 4 tysie i
. Proszę o radę i pomoc....
