Nierówne obroty po odpaleniu i gaśnie na zimnym silniku

Witam wszystkich Forumowiczów.
Od pewnego czasu mam problem z moją M6 2,0 D 2005r. RF5C przebieg ok. 300 tyś. Mianowicie po odpaleniu na biegu jałowym silnik pracuje nierówno i obroty falują w zakresie 700- 850 MPH (przynajmniej tak to odczytuję z mojego obrotomierza), po chwili szarpania – gaśnie. Jak już go trochę nagrzeje to jest w miarę dobrze (obroty się trochę normują). W trasie nie ma żadnych problemów, tylko zauważyłem zależność, że jak jest trochę silnik rozgrzany to obroty się trochę normują na biegu jałowym, jednak po podkręceniu silnika do 2000 i więcej MPH i puszczeniu gazu silnik potrafi się zaksztusić i też zgasnąć mimo że jest rozgrzany. Zaprzyjaźniony mechanik spryskał mi (wypłukał) jakieś ustrojstwo koło filtra powietrza (chyba SCV- wybaczcie moją ignorancję) i wydaje mi się, że po tym wypłukaniu problem chwilowo znikał... jednak potem (na drugi dzień rano) powracał. Chcę dodać, że na podłączonym kompie na postoju i w czasie jazdy moja Madzia nie wykazuje żadnych problemów. Miałem sprawdzić wtryski, ale w pobliżu mam taki warsztat ( z diagnostyką), iż boję się że mi mogą jeszcze coś popsuć. Pomóżcie Forumowicze bo nie wiem co począć... tak jak wcześniej nadmieniałem moja Madzia w trasie sprawuje się bez zarzutu i prawie wcale nie dymi nawet przy przygazowaniu. Jak ktoś miał podobne objawy i sobie z tym poradził to proszę o radę...!
Ps. Sami wiecie jak się człowiek czuje jadąc M6 w dieslu i na światłach wam się zadławi i zgaśnie niczym nieszczęsne LPG.
Od pewnego czasu mam problem z moją M6 2,0 D 2005r. RF5C przebieg ok. 300 tyś. Mianowicie po odpaleniu na biegu jałowym silnik pracuje nierówno i obroty falują w zakresie 700- 850 MPH (przynajmniej tak to odczytuję z mojego obrotomierza), po chwili szarpania – gaśnie. Jak już go trochę nagrzeje to jest w miarę dobrze (obroty się trochę normują). W trasie nie ma żadnych problemów, tylko zauważyłem zależność, że jak jest trochę silnik rozgrzany to obroty się trochę normują na biegu jałowym, jednak po podkręceniu silnika do 2000 i więcej MPH i puszczeniu gazu silnik potrafi się zaksztusić i też zgasnąć mimo że jest rozgrzany. Zaprzyjaźniony mechanik spryskał mi (wypłukał) jakieś ustrojstwo koło filtra powietrza (chyba SCV- wybaczcie moją ignorancję) i wydaje mi się, że po tym wypłukaniu problem chwilowo znikał... jednak potem (na drugi dzień rano) powracał. Chcę dodać, że na podłączonym kompie na postoju i w czasie jazdy moja Madzia nie wykazuje żadnych problemów. Miałem sprawdzić wtryski, ale w pobliżu mam taki warsztat ( z diagnostyką), iż boję się że mi mogą jeszcze coś popsuć. Pomóżcie Forumowicze bo nie wiem co począć... tak jak wcześniej nadmieniałem moja Madzia w trasie sprawuje się bez zarzutu i prawie wcale nie dymi nawet przy przygazowaniu. Jak ktoś miał podobne objawy i sobie z tym poradził to proszę o radę...!
Ps. Sami wiecie jak się człowiek czuje jadąc M6 w dieslu i na światłach wam się zadławi i zgaśnie niczym nieszczęsne LPG.