Nierówna praca silnika – jaka możliwa przyczyna?
Ogólnie pierwszy test zrobili w firmie w Warszawie i tutaj załączam zdjęcie wyników.
Ten pierwszy test zrobiłem z nadzieją, że uwalony jest jeden, dwa wtryskiwacze. Ale gość, który to robił powiedział, że nie ma sensu wkładać wtryskiwacze na raty, tylko najlepiej zrobić wszystkie na raz bo są już na skraju wykończenia.
Następnie pojechały na regenarację do innej firmy, koszt wyszedł maksymalny czyli 2000zł, mechanik powiedział, że były mocno zużyte, że mocno lały.
Jeśli chodzi o kable no to nawet gdyby dwie środkowe 14 były zamienione to kable nadal pasują bo są oznaczone również cyframi 14.
Ten pierwszy test zrobiłem z nadzieją, że uwalony jest jeden, dwa wtryskiwacze. Ale gość, który to robił powiedział, że nie ma sensu wkładać wtryskiwacze na raty, tylko najlepiej zrobić wszystkie na raz bo są już na skraju wykończenia.
Następnie pojechały na regenarację do innej firmy, koszt wyszedł maksymalny czyli 2000zł, mechanik powiedział, że były mocno zużyte, że mocno lały.
Jeśli chodzi o kable no to nawet gdyby dwie środkowe 14 były zamienione to kable nadal pasują bo są oznaczone również cyframi 14.
-
kamilkolo777
Witam,
Mam dziwny problem i nie wiem pod jaki wątek uderzyć.
Jak odpalam autko to obroty trzyma mi w granicach 800 obr./min., ale coś jest nie tak jak by w szynie paliwowej (jeśli dobrze rozumiem) są wahania ilości paliwa. Podłączyłem pod obd2 i wyszło, że w szynie paliwowej raz daje mocniejszą dawkę raz mniejszą, ale obroty są te same. Raz mi zgasł, ale odpaliłem i pojechałem dalej.
Zawsze wszystko mi chodziło jak w zegarku.
Nadmienię co zrobiłem w ostatnim czasie:
Wymieniłem łożyska na rolkach, od klimatyzacji, sprzęgiełko alternatora, wymieniłem wężyki od podciśnienia te przy egr.
Dodam jeszcze, że wymieniłem filtr palia na bosch i oleju bosch.
Proszę o jakieś rady.
Mam dziwny problem i nie wiem pod jaki wątek uderzyć.
Jak odpalam autko to obroty trzyma mi w granicach 800 obr./min., ale coś jest nie tak jak by w szynie paliwowej (jeśli dobrze rozumiem) są wahania ilości paliwa. Podłączyłem pod obd2 i wyszło, że w szynie paliwowej raz daje mocniejszą dawkę raz mniejszą, ale obroty są te same. Raz mi zgasł, ale odpaliłem i pojechałem dalej.
Zawsze wszystko mi chodziło jak w zegarku.
Nadmienię co zrobiłem w ostatnim czasie:
Wymieniłem łożyska na rolkach, od klimatyzacji, sprzęgiełko alternatora, wymieniłem wężyki od podciśnienia te przy egr.
Dodam jeszcze, że wymieniłem filtr palia na bosch i oleju bosch.
Proszę o jakieś rady.
- Od: 23 paź 2013, 15:32
- Posty: 5
- Auto: Mazda 6 kombi, 1998cm3 disel, 136km, 100kw, 2005r
Dalsze problemy. Gaśnie po odpaleniu. Chyba nie pisałem że dolalem do zbiornika liquil oil. Ale przed też miałem problemy. Podłączyłem forscan chcąc wykonać kalibracje wtrysków. Początkowo ok skakał sobie i zszedł poniżej ok 800 obr i zgasł. Wymienilem filtr paliwa. Dobrze go skręciłem. Czasem jedzie czasem gaśnie. Czy to CSV?
- Od: 23 paź 2013, 15:32
- Posty: 5
- Auto: Mazda 6 kombi, 1998cm3 disel, 136km, 100kw, 2005r
Witam, Podpiąłem najnowszego forscana pod autko i nie bardzo wiem jak odczytać wartości wtrysków. Dwa pokazują 0 a dwa mają odchylenia. Czy to chodzi o ich kalibracje czy scv?. Mój ma nr 006 – gaśnie na wolnych obrotach i jak wrzucam na luz to lybi sobie zdechnąć.
Załączam fote.
Załączam fote.
- Od: 23 paź 2013, 15:32
- Posty: 5
- Auto: Mazda 6 kombi, 1998cm3 disel, 136km, 100kw, 2005r
wyszukiwarka się kłania...
viewtopic.php?f=410&t=174872&hilit=warto%C5%9Bci+korekt
scv z nr. 006 należy do wadliwej serii, więc w tym przypadku bym go wymienił
viewtopic.php?f=410&t=174872&hilit=warto%C5%9Bci+korekt
scv z nr. 006 należy do wadliwej serii, więc w tym przypadku bym go wymienił
moja M3 SPRZEDAM: sprężyny zawieszenia przód Mazda3 BM/BN 2017r, oryginał
Witam.
Mam podobny problem co kolega z mazda 6 2002r 2.0 146 km . Z taką tylko różnica ze dwa wtryski zostały Stare a dwa wrzucone używane plus regulacja zaworów. I teraz pytanie czy dwa świeże wtryski muszą być zaprogramowane w tym roczniku mazdy czy powinienem odpalić i powinien chodzić. Odpala z plaka, chwilkę pochodzi równo a później jakby na jednym nie chodził. Jak dam po obrotach to błąd wypadania zaplonow. Nie wiem czy wtrysk któryś z używanych niedomaga czy trzeba zakodowac. Bardzo proszę o podpowiedz, najlepiej jakiegoś fachowca.
Pozdrawiam
Sebastian
Mam podobny problem co kolega z mazda 6 2002r 2.0 146 km . Z taką tylko różnica ze dwa wtryski zostały Stare a dwa wrzucone używane plus regulacja zaworów. I teraz pytanie czy dwa świeże wtryski muszą być zaprogramowane w tym roczniku mazdy czy powinienem odpalić i powinien chodzić. Odpala z plaka, chwilkę pochodzi równo a później jakby na jednym nie chodził. Jak dam po obrotach to błąd wypadania zaplonow. Nie wiem czy wtrysk któryś z używanych niedomaga czy trzeba zakodowac. Bardzo proszę o podpowiedz, najlepiej jakiegoś fachowca.
Pozdrawiam
Sebastian
-
sebo007_17
kamilkolo777 napisał(a):Następnie pojechały na regenarację do innej firmy, koszt wyszedł maksymalny czyli 2000zł, mechanik powiedział, że były mocno zużyte, że mocno lały.
Pierwsza sprawa: testy nie były wykonane na maszynie DENSO.
Nie wiadomo jakie były czasy otwarcia dla ciśnienia 300, 1000 i 1600BAR.
Jeśli wtryski leją to tylko przy ciśnieniu 1600BAR, przy niższym podają wręcz mniej paliwa, co powinno być skorygowane przez komputer wtrysku.
Nie wiadomo jak wygląda przelew dla wtrysku nr 2 (jakaś strzałka)?
Tylko fabrycznie nowe wtryski przechodzą pełny test DENSO – przynajmniej do takich opinii dotarłem.
Może ktoś po sprzęcie jeszcze doradzi?
To może jak wątek został odkopany, to i ja się podłączę. Dwie kwestie:
1. Zaraz po uruchomieniu silnik faluje przez około 5 sekund, po czym się uspokaja i falowanie ustaje. Coś takiego dzieje się zawsze na zimnym silniku, i może raz na pięć odpaleń na ciepłym. Niby nic, ale trochę niepokoi.
2. Od jakiegoś czasu silnik zaczął szarpać. Jak utrzymuję prędkość to jest ok, ale zdarza się (też nie zawsze, leć co jakiś czas), że jak lekko przycisnę pedał gazu, to zaczyna mi żabkować. Jak mocniej chcę przyspieszyć, to problemu raczej nie ma, jedynie przy delikatnym przyspieszaniu się to dzieje.
3. Trochę nie do końca w temacie, bo nie dotyczy samej nierównej pracy silnika, ale jego dźwięku. A mianowicie mam dziwny objaw, że często słychać stukanie wtryskiwaczy. Bez względu na to czy silnik jest zimny czy ciepły. I to się dzieje w 50% odpaleń. Czasem jest tak, że odpalam i słyszę miły dla ucha basowy dźwięk silnika, a czasami jest tak, że mam wrażenie, że mi zaraz podkładki pod wtryskami wyklepie
I zazwyczaj jest tak, że jak silnik zacznie, tak będzie pracować do końca, czyli np. jak rano odpalę i jest cisza, to w tej ciszy przejadę 20km. Potem wyjdę z auta na 15 minut, wrócę, odpalę i zaczyna stukać i będzie stukać przez kolejne 20km. Zaznaczę, że te stuki słychać tylko na jałowym lub (zwłaszcza) przy przyspieszaniu. Podczas jazdy przy stałym obciążeniu ich nie ma.
W sierpniu wszystkie 4 wtryski były regenerowane, a podkładki wymienione. Wygląda to tak, jakby komputer miał jakieś humorki i źle je "nastawiał". Czy jest coś takiego możliwe? Bo trochę mnie to draźni, bo jak jeszcze dochodzi mróz, to na zimnym silniku brzmi to tak, jakby zaraz miał się rozlecieć na części pierwsze.
Panowie, jakieś pomysły?
1. Zaraz po uruchomieniu silnik faluje przez około 5 sekund, po czym się uspokaja i falowanie ustaje. Coś takiego dzieje się zawsze na zimnym silniku, i może raz na pięć odpaleń na ciepłym. Niby nic, ale trochę niepokoi.
2. Od jakiegoś czasu silnik zaczął szarpać. Jak utrzymuję prędkość to jest ok, ale zdarza się (też nie zawsze, leć co jakiś czas), że jak lekko przycisnę pedał gazu, to zaczyna mi żabkować. Jak mocniej chcę przyspieszyć, to problemu raczej nie ma, jedynie przy delikatnym przyspieszaniu się to dzieje.
3. Trochę nie do końca w temacie, bo nie dotyczy samej nierównej pracy silnika, ale jego dźwięku. A mianowicie mam dziwny objaw, że często słychać stukanie wtryskiwaczy. Bez względu na to czy silnik jest zimny czy ciepły. I to się dzieje w 50% odpaleń. Czasem jest tak, że odpalam i słyszę miły dla ucha basowy dźwięk silnika, a czasami jest tak, że mam wrażenie, że mi zaraz podkładki pod wtryskami wyklepie
I zazwyczaj jest tak, że jak silnik zacznie, tak będzie pracować do końca, czyli np. jak rano odpalę i jest cisza, to w tej ciszy przejadę 20km. Potem wyjdę z auta na 15 minut, wrócę, odpalę i zaczyna stukać i będzie stukać przez kolejne 20km. Zaznaczę, że te stuki słychać tylko na jałowym lub (zwłaszcza) przy przyspieszaniu. Podczas jazdy przy stałym obciążeniu ich nie ma.
W sierpniu wszystkie 4 wtryski były regenerowane, a podkładki wymienione. Wygląda to tak, jakby komputer miał jakieś humorki i źle je "nastawiał". Czy jest coś takiego możliwe? Bo trochę mnie to draźni, bo jak jeszcze dochodzi mróz, to na zimnym silniku brzmi to tak, jakby zaraz miał się rozlecieć na części pierwsze.
Panowie, jakieś pomysły?
Wszystko jest możliwe ale według mnie to nie to, masz trop odpal taniego forscana i zobacz korekty jakie mają te wtryskiwacze – najlepiej wtedy kiedy pracuje poprawnie oraz wtedy kiedy pojawi się twarda praca silnika. Do sprawdzenia jeszcze cisnienie na szynie, może zawór scv się przycina i podaje błędne ciśnienie na szynę.
Tak zrobię. Co do SCV to szczerze wątpię, bo 1,5 roku temu wymieniany był na nowy, bo obroty falowały i nawet silnik potrafił zgasnąć. Po wymianie jak ręką odjął. Ale faktycznie, sprawdzę korekty jak silnik chodzi gładko, a następnie gdy chodzi twardo. Jedynie co mnie zastanawia to to, że jak sprawdzałem korekty zaraz po regeneracji wtrysków i zaprogramowaniu ich ponownie przez ASO, to wartości sięgały nawet 80 na plusie i 20 na minusie. Zastanawiam się skąd takie rozbieżności, a przede wszystkim skąd tak wysokie wartości. Teoretycznie wtryski nadal mam na gwarancji, ale pytanie czy to bezpośrednio ich wina?
Ostatnio edytowano 7 sty 2019, 19:27 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Ciśnienia niestety nie sprawdzałem. A jakie byłyby objawy? Silnik zapala na strzał, nawet przy mocnych mrozach. Zauważyłem, że jak mam maskę w dół, to zapal od razu, a jak stoję nawet na niewielkim wzniesieniu maską do góry, to muszę kręcić, czasem nawet kilka długich sekund. Moja teoria jest taka, że wtedy paliwo spływa w kierunku baku i musi chwilę pompa pochodzić, żeby znów paliwo dotarło do wtryskiwaczy.
Więc co do cichej pracy i głośnej pracy wtryskiwaczy. Miałem okazję w ostatnich dniach na zmianę słuchać jak działają wtryski i od razu zaglądałem co mi Forscan pokaże. A pokazał to, czego nawet się trochę spodziewałem, a mianowicie, że bez względu na to czy silnik chodzi cicho czy też słychać metaliczne stukanie wtryskiwaczy (choć na moje ucho, to cały czas wali tylko jeden wtrysk), korekty są identyczne. Czy jest możliwe, że to zła regeneracja powoduje, że wtryski raz chodzą jak w zegarku i w ogóle ich nie słychać, a raz stukają tak jakbym widelcem o kieliszek stukał? Czy jakiś inny element może być za takie zachowanie odpowiedzialny?
Edit:
Czy to może być wina pompy wysokiego ciśnienia? Jakieś wytrącające się opiłki czy coś takiego? Czy jest jakaś możliwość sprawdzenia pompy, bez wymontowywania jej z auta, czy tylko stół wchodzi w grę?
Edit:
Czy to może być wina pompy wysokiego ciśnienia? Jakieś wytrącające się opiłki czy coś takiego? Czy jest jakaś możliwość sprawdzenia pompy, bez wymontowywania jej z auta, czy tylko stół wchodzi w grę?
Jakieś pomysły? Ktoś coś? Bo dzisiaj miałem sytuację, gdzie tych metalicznych stuków nie było w ogóle słychać, silnik chodził tak gładziutko jak nigdy, a jak spojrzałem na korekty, to były wyższe niż wcześniej. Niestety jestem pewien, że już jutro to się zmieni i po odpaleniu auta znów będę słyszał niemiły, metaliczny dźwięk. Jak to się dzieje, że raz jest dobrze, a raz źle? Czy to muszą być wtryski? Coraz bardziej zaczynam podejrzewać pompę albo nawet ECU...
Ale może ktoś ma jakiś inny pomysł?
Ale może ktoś ma jakiś inny pomysł?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6