2 dni temu kupilem samochod, w momecie zakupu:
– olej – pusto
– ropa – pusto
Byl problem z uruchomieniem samochodu, glownie z tego powodu, iz samochod stal jakies 3-6 miesiecy nieuzywany. Podladowalismy troche akumulator, w koncu samochod odpalil.
Zalalismy 1 litr syntetyka, bak do pelna, przejechalismy jakies 200 km bez zadnych problemow. Rano odpalilismy samochod, zatrzymalismy sie po 10-15 km, samochod juz nie odpalil...
Po wymianie akumulatora
na A4 przy predkosci 130-150 km / h nagle stracil moc, naciskanie pedalu nie dzialalo na silnik. Podczas dodania gazu raz jeszcze poszla chmura szaro niebieskiego dymu, zjechalem na pobocze.
Zabralismy go do serwisu Mazdy we Wroclawiu na Nowym Dworze, skad mam informacje:
1) rozrzad ustawiony ok
2) po spuszczeniu oleju z silnika zeszlo max 2 litry oleju
3) pod pokrywa zaworow "szlam olejowy"
4) "zloty nalot na rurce metalowej cisnieniowej od pompy oleju po zdjeciu miski"
5) prostownik – booster prad rozruchowy, probuje zapalic, silnik blokuje
prawdopodobnie:
problem z "gora" silnika
do wymiany wal i panewki
Prawdopodobnie poniewaz nie podjelismy decyzji co do rozbierania silnika, bowiem koszt >3000 pln.
Czy ktos mial moze podobny problem?
Ew. jakies sugestie czy to na pewno problem z silnikiem?
Jesli tak to czy na terenie Wroclawia jest jakis dobry magik ktory byc moze zreanimuje silnik lub chociaz przynajmniej w ludzkich kosztach zdiagnozuje czy w ogole jest sens go naprawiac? (uzywany silnik ok 6000-7000 pln)
Wielkie dzieki za pomoc,
Serdecznie pozdrawiam,
Piotr Firlej