Strona 1 z 2

Stuki przy przyśpieszaniu/hamowaniu silnikiem

PostNapisane: 26 lut 2008, 13:28
przez darrecki
Witam;

Z poczatku wychwalalem Mazde pod niebiosa, obecnie coraz bardziej na nia klne :/ Ale po kolei. Juz jakis czas temu pisalem o sprzegle – ten temat jednak pomine bo wiadomo, zuzywa sie. Obecnie jednak mam moglo by sie zdawac powazniejszy problem. Bardzo glosne, metaliczne walenie. Dzieje sie tak gdy auto sobie chwile postoi, raczej nie ma nic wspolnego z temperatura silnika, ale moze mniec na to wplyw temperatura na zewnatrz. Ustaje stopniowo po paru kilometrach. Pierwszy raz uslyszalem to przy ujemnej temperaturze, teraz jest cieplej i stukanie jest mniej donosne. Mianowicie, zapalam silnik – OK, dodaje gazu – OK. Ruszam – NIE OK. Podczas rozpedzania auta (biego dowolny) slychac metaliczny stukot, ktory wydaje mi sie rosnie wraz z predkoscia obrotowa silnika (rownie dobrze moze rosnac z predkoscia toczenia). Puszcze gaz, dalej stuka. Staram sie jechac ze stala predkoscia – stuka lecz jakby mniej. Wcisne sprzeglo – cisza, wcisne gaz, potrzymam puszcze (spezglo wcisniete lub na luzie) – cisza. Tocze sie na luzie – cisza. Takze dzieje sie to tylko i wylacznie gdy bieg jest wlaczony.
Sam dzwiek przypomina tyrkotanie EGR'a jest jednak spoooro glosniejszy, metaliczny i o mniejszej czestotliwosci. Wydaje mi sie ze wydobywa sie z prawej strony. Dynamika jest jak byla, a przez ostatnie kilka tygodni jezdzilem stylem kapelusza zeby sprawdzic ile moge zrobic na zbiorniku. Dodam, ze ostatnio zmienialem olej, nie robilem tego 1szy raz i wlalem jak zwykle Dexelie 5w30 kupiona u dilera.
Stawial bym na lozysta w kole, ale nie pasuje mi ze dzieje sie to tylko na biegu (rozpedzanie z gorki na luzie nie dje takich efektow). Moze cos nie tak z dociskiem sprzegla (tylko na biegu), a moze poprostu sie zalamac :/

pozdrawiam :( :(

PostNapisane: 26 lut 2008, 13:37
przez Grzyby
darow napisał(a):Juz jakis czas temu pisalem o sprzegle – ten temat jednak pomine

i chyba robisz błąd – z tego co piszesz to raczej wychodzi że to jednak sprzęgło (wg mnie)

PostNapisane: 26 lut 2008, 14:05
przez darrecki
Grzyby napisał(a):
darow napisał(a):Juz jakis czas temu pisalem o sprzegle – ten temat jednak pomine

i chyba robisz błąd – z tego co piszesz to raczej wychodzi że to jednak sprzęgło (wg mnie)


auto stoi w serwisie wlasnie na wymiane sprzegla. jesli to wlasnie ono jest przyczyna to normalnie chyba postawie maly oltarzyk i pare kadzidelek. powiedzialem im w serwisie ze maja nie ruszac sprzegla dopoki nie znajda przyczyny stukania, a jesli to sprzeglo stuka to chwile im zejdzie :) czytajac inne fora zazwyczaj bylo o uszkodzeniu silnika co mnie niezle nastraszylo

PostNapisane: 26 lut 2008, 14:10
przez Bolek
A może to jest koło dwumasowe?

PostNapisane: 26 lut 2008, 16:42
przez Cichyq
Stawiam na przegub :)

Pozdrawiam,
Cichy

PostNapisane: 26 lut 2008, 20:21
przez darrecki
Bolek napisał(a):A może to jest koło dwumasowe?


Mialem nieprzyjemnosc sluchac stukow (jak sie pozniej okazalo padlo kolo 2 masowe) w VW Polo Diesel. Tam walilo w calkiem innych okolicznosciach, niezaleznie czy na biegu czy luzie, no i odglos byl zupelnie inny. Wiec mam nadzieje ze to jednak nie kolo

PostNapisane: 26 lut 2008, 20:26
przez darrecki
Cichyq napisał(a):Stawiam na przegub :)

Pozdrawiam,
Cichy


Moze to kiepskie porownanie, ale jezdzilem kiedys sluzbowym Tico (do Mazdy "troche" mu brakuje) z wywalonymi przegubami – objawy calkiem inne. Przede wszystkim stuki nie zanikaly po kilku km, jak sie tlucze to non stop.
Ciagle mam nadzieje (jak napisal Grzyby) ze to jednak sprzeglo.

PostNapisane: 26 lut 2008, 21:19
przez szoszon1983
Koło trzepie nie cały czas, a w pewnym zakresie obrotów (chyba, że już całkiem sie rozpada), przy ruszaniu... więc może to tylko sprzęgło

PostNapisane: 26 lut 2008, 22:07
przez xANDy
darow – sprecyzuj jeszcze na jakich obrotach silnika. Dwumasówka "dostaje" najbardziej w dolnym zakresie obrotów i te bardzo duże wibracje silnika zaczynają ustępować dopiero przy 1500rpm. Czy stuka Ci niezależnie od prędkości obrotowej? przejedź się na trójce i na czwróce przy tej samej szybkości (ale inne rpm.).

PostNapisane: 26 lut 2008, 23:18
przez k.el
identyczne objawy znam z corolli. Diagnoza w ASO łożyska w skrzyni, czas naprawy następnego dnia i koszt 4300. Poszła więc do zaufanego mechanika, który potwierdził diagnozę tyle, że rozmowę o kosztach zaczął po rozebraniu skrzyni w drobny mak i tu okazało się, że walnięte części odstępne są w 24h więc czas naprawy 2-3 dni, a koszt naprawy zamknął się 9 stówkami.

PostNapisane: 26 lut 2008, 23:24
przez darrecki
xANDy napisał(a):darow – sprecyzuj jeszcze na jakich obrotach silnika. Dwumasówka "dostaje" najbardziej w dolnym zakresie obrotów i te bardzo duże wibracje silnika zaczynają ustępować dopiero przy 1500rpm. Czy stuka Ci niezależnie od prędkości obrotowej? przejedź się na trójce i na czwróce przy tej samej szybkości (ale inne rpm.).


wystepuje to w calym zakresie obrotow, niezaleznie od biegu.
dzis z kolega meczylismy sie zeby nagrac to stukanie, ale wynik staran okazal sie mizerny. stukanie bardziej bylo slychac przy schodzeniu z obrotow niz przy rozpedzaniu i jego czestotliwosc malala wraz ze spadaniem obrotow (predkosci), poza tym robilismy to tylko na 1 biegu na krotkim odcinku.
pozniej w drodze do serwisu uchylilem okno i sluchalem jak "ladnie" stukalo niezaleznie od biegu w calym zakresie obrotow i raczej nie bylo duzej roznicy w glosnosci stukow przy delikatnym czy tez gwaltownym przyspieszaniu. odglosy nastepnie cichly az po 4-5 km ustaly zupelnie. nie moge byc pewien na 100% ale wydaje mi sie, ze stukanie jest uzaleznione od obrotow a nie predkosci.
obecnie auto stoi u dealera i czeka na rano, gdzie maja odpalic auto i sprawdzic co to stuka. dzis niestety pogoda byla chyba za ladna w dzien i nic im sie nie udalo uslyszec.

dodam jeszcze, ze sprzeglo slizgalo sie juz dosyc mocno oraz ze pedal sprzegla po gwaltownym zdjeciu nogi odbijal z lekkim opoznieniem (ulamek sekundy), mialem tez wrazenie ze raz byl twardszy raz mniej i ze wysokosc "brania" zalezala od dnia.
nie ma zadnych odglosow na luzie / biegu z wcisnietym sprzeglem.
obserwatoz z zewnatrz stwierdzil zas ze to "kolo stuka" (prawe). sam mialem wrazenie ze odglos dochodzi z prawej strony, skrzynia jest zas z lewej. na sprawdzanie z podniesiona maska i pasazerem na silniku sie nie odwazylem.

PostNapisane: 26 lut 2008, 23:52
przez darrecki
k.el napisał(a):identyczne objawy znam z corolli. Diagnoza w ASO łożyska w skrzyni, czas naprawy następnego dnia i koszt 4300. Poszła więc do zaufanego mechanika, który potwierdził diagnozę tyle, że rozmowę o kosztach zaczął po rozebraniu skrzyni w drobny mak i tu okazało się, że walnięte części odstępne są w 24h więc czas naprawy 2-3 dni, a koszt naprawy zamknął się 9 stówkami.


zupelny OT

nie strasz, w anglii nie ma zaufanych mechanikow – tym tanim to trzeba patrzec na rece bo wymienia pasek u siebie a nie ciebie – za twoje pieniedze oczywiscie (przypadek kolegi) albo dostaniesz fakturke ze sklepu na zakupione czesci, niestety w aucie juz ich nie znajdziesz (moj przypadek, co z nimi zrobil to do dzisiaj nie wiem) nie mowie juz o hostoriach nie z tej ziemi – jak sprawdzisz sam sytuacja wyglada calkiem innaczej. na serwisy zwyklego czlowieka nie stac, nie mowiac ze kazda ich diagnoza jest przypuszczalna i nie ponosza odpowiedzialnosci za nie trafione – zaplacic musisz. uciekala mi woda, sprawdzili niby wszystko – nic nie znalezli. zaproponowali rozebranie silnika i sprawdzenie uszczelki – za samo rozebranie – 1200 funtow, pasuje to jeszcze zlozyc i uszczelke wymienic. spedzilem pol dnia pod autem ale znalazlem – odcinek rurki, moze z 10-15cm gumy i mala dziurka (dolna od chlodnicy oleju)
inny przyklad – saab 9-5, diagnoza – wymienic cala wiazke idaca do ECU (swiecaca kontrolka abs i hamulcow) – bagatela 1200 funciali. kosztowalo nas to zakup lutownicy i kilku zlaczek. przykladow moge podac jeszcze mase, jak ktos chce przeczytac o perypetiach ze sluzba zdrowia zapraszam :D

jeszcze raz sorki za OT, jesli mod uzna post za zbyteczny prosze o usuniecie
pozdrawiam

PostNapisane: 27 lut 2008, 12:03
przez xANDy
Czyli koledzy z Irlandii i Londynu – wracajcie do kraju – u nas jest już mniejsza paranoja!

Wracając do tematu: przegub/skrzynia biegów? Co z mechanizmem różnicowym? sprawdzałeś ilość oleju w skrzyni biegów?

PostNapisane: 27 lut 2008, 18:59
przez darrecki
xANDy napisał(a):
Wracając do tematu: przegub/skrzynia biegów? Co z mechanizmem różnicowym? sprawdzałeś ilość oleju w skrzyni biegów?


Olej w skrzyni wymienialem na wiosne tamtego roku, dolalem do pelna – wiecej nie sprawdzalem. W serwisie faktycznie stwierdzili ze cos stuka ale co, to juz nie bardzo (skad ja to znam?)
Auto odbieram jutro z nowym sprzeglem, jak stukanie nie zniknie bede dalej meczyl :/

pozdrawiam

PostNapisane: 27 lut 2008, 19:27
przez Grzyby
darow napisał(a):Auto odbieram jutro z nowym sprzeglem, jak stukanie nie zniknie bede dalej meczyl :/

strasznie mnie ciekawi finał tej historii :)

PostNapisane: 28 lut 2008, 13:07
przez darrecki
Grzyby napisał(a):
darow napisał(a):Auto odbieram jutro z nowym sprzeglem, jak stukanie nie zniknie bede dalej meczyl :/

strasznie mnie ciekawi finał tej historii :)


opinia serwisu: od razu zaznaczam ze sie nie znam i mogli mi kit wcisnac

Sprzeglo i kolo 2masowe do wymiany. To drugie podobno przyczynilo sie juz do nadmiernego zuzycia sprzegla. bardzo prawdopodobne wg nich, ze te odglosy pochodzily wlasnie z w/w tandemu. troche mnie cena zabila, ale jak to ma dac mi swiety spokoj na kilka lat to nich strace
ciag dalszy za 2 tygodnie jak odbiore auto – teraz urlop na odstresowanie :) przynajmniej mam parking strzezony na ten czas :D

Dodatkowo chcialem zaznaczyc, ze jeszcze rok temu oplacalo sie kupowac czesci zamienne w polsce, teraz to chyba nie ma sensu. po przeliczeniu kolo 2masowe kosztuje ponizej 3000pln (oczywiscie mazdowe). nie pytalem o cene sprzegla, stawiam na ~1500pln komplet (liczac na podstawie ilosci roboczogodzin i stawki godzinowej).
funt leci w stosunku do zlotego, a ceny w polsce spadac nie chca. jedynie robocizna tu droga jak cholera.

PostNapisane: 28 lut 2008, 13:20
przez Grzyby
hmm, poczekamy te 2 tygodnie ale i tak nie będzie pewności czy to wina sprzęgła czy koła dwumasowego ...

PostNapisane: 28 lut 2008, 13:39
przez Myjk
Ja to już trzęsę portami o to koło dwumasowe. 90% trasy jeżdżę w korkach. ;(

PostNapisane: 28 lut 2008, 15:06
przez xANDy
Myjk napisał(a):90% trasy jeżdżę w korkach

To musisz mieć obroty po. 1500 w czasie kulania się.

PostNapisane: 28 lut 2008, 16:07
przez mcbeth
xANDy napisał(a):Myjk napisał:
90% trasy jeżdżę w korkach

To musisz mieć obroty po. 1500 w czasie kulania się.

Korki poruszają sie niekiedy wolniej niż 1500 obr/min na jedynce. Uważam, że takie "kulanie się" (zwłaszcza po płaskim) jest mniej szkodliwe dla sprzęgła niż ciągłe wysprzęglanie i wajchowanie.