Z poczatku wychwalalem Mazde pod niebiosa, obecnie coraz bardziej na nia klne :/ Ale po kolei. Juz jakis czas temu pisalem o sprzegle – ten temat jednak pomine bo wiadomo, zuzywa sie. Obecnie jednak mam moglo by sie zdawac powazniejszy problem. Bardzo glosne, metaliczne walenie. Dzieje sie tak gdy auto sobie chwile postoi, raczej nie ma nic wspolnego z temperatura silnika, ale moze mniec na to wplyw temperatura na zewnatrz. Ustaje stopniowo po paru kilometrach. Pierwszy raz uslyszalem to przy ujemnej temperaturze, teraz jest cieplej i stukanie jest mniej donosne. Mianowicie, zapalam silnik – OK, dodaje gazu – OK. Ruszam – NIE OK. Podczas rozpedzania auta (biego dowolny) slychac metaliczny stukot, ktory wydaje mi sie rosnie wraz z predkoscia obrotowa silnika (rownie dobrze moze rosnac z predkoscia toczenia). Puszcze gaz, dalej stuka. Staram sie jechac ze stala predkoscia – stuka lecz jakby mniej. Wcisne sprzeglo – cisza, wcisne gaz, potrzymam puszcze (spezglo wcisniete lub na luzie) – cisza. Tocze sie na luzie – cisza. Takze dzieje sie to tylko i wylacznie gdy bieg jest wlaczony.
Sam dzwiek przypomina tyrkotanie EGR'a jest jednak spoooro glosniejszy, metaliczny i o mniejszej czestotliwosci. Wydaje mi sie ze wydobywa sie z prawej strony. Dynamika jest jak byla, a przez ostatnie kilka tygodni jezdzilem stylem kapelusza zeby sprawdzic ile moge zrobic na zbiorniku. Dodam, ze ostatnio zmienialem olej, nie robilem tego 1szy raz i wlalem jak zwykle Dexelie 5w30 kupiona u dilera.
Stawial bym na lozysta w kole, ale nie pasuje mi ze dzieje sie to tylko na biegu (rozpedzanie z gorki na luzie nie dje takich efektow). Moze cos nie tak z dociskiem sprzegla (tylko na biegu), a moze poprostu sie zalamac :/
pozdrawiam