Strona 1 z 1
Metaliczny dźwięk silnika – silnik do wymiany?

Napisane:
27 sty 2009, 18:13
przez maciejuss
witam i proszę o pomoc.
Miesiąc temu kupiłem Madzię, i prawdziwy dramat. Kupiłem auto bez przeglądania auta w warsztacie, moja wina, wiem, niemniej jednak proszę o rady. Po zakupie Mazdy 6 136 koni diesel okazało się, że są wycieki oleju. Auto wylądowało u mechanika, który uszczelnił miskę olejową, wymienił rozrząd i olej. Po 2 dniach okazało się że nadal coś się poci. Mechanik stwierdził że w silniku było grzebane, po zdjęciu koła rozrządu okazało się że trzeba wymienić uszczelniacz. Uszczelniacz wymieniono i złożono auto. Po odpaleniu samochód pracował OK przez kilka chwil, po czym zaczął hałasować metalicznym dźwiękiem. Po 2 dniach mechanik się poddał i odholował Mazdę do ASO w Łodzi przy ul. Szparagowej. Tam wstępna diagnoza była że zawiesiły się wtryski (cokolwiek to znaczy), ale po kilku godzinach okazało się że to nie to. W tej chwili sytuacja wygląda tak że albo koło 2M (ponoć 10%) albo panewki. Mechanik stwierdził że do oleju mogła być dodana substancja która na kilka chwil ukrywała wadę, jakiś uszlachetniacz. No i po wymianie oleju i przepłukaniu silnika hałas się nasilił. W ASO stwierdzono że aby się dowiedzieć dokładnie co jest nie tak trzeba wyjąć skrzynię biegów. Sam już nie wiem czy chcę jeszcze inwestować w to auto, najchętniej bym wrócił do starego samochodu. Podobno aby zrobić te panewki to łatwiej kupić drugi silnik, doradźcie dobrzy ludzie co zrobić?

Napisane:
27 sty 2009, 18:42
przez poflek
maciejuss, na wstępie proszę o poprawę tematu na zgodny z regulaminem coby nie wylądował w koszu
A co do silnika to współczuję problemów ale niestety większość sprowadzanych aut to padaki.
Na ile szacują diagnozę w ASO ?
Może faktycznie okazać się nieopłacalne naprawianie silnika bo jeżeli olej nie był wcale wymieniany wcześniej to na panewkach może się nie skończyć.
W razie czego rozrząd do nowego już masz.


Napisane:
27 sty 2009, 18:50
przez maciejuss
no tak silnik muszę zdobyć sam, liczę na forumowiczów, wymiana to ok 1500 PLN. Tak więc wymianę szacują na 1500 PLN plus silnik..
no i przepraszam za braki formalne w tytule, ale jestem tak zdenerwowany że nadaję się jedynie do porządnego znieczulenia, proszę moderatorów o ewentualne poprawienie tytułu tematu a nie wrzucaniu do kosza....

Napisane:
27 sty 2009, 18:59
przez poflek
Nie podoba mi się jednak to:
maciejuss napisał(a):W ASO stwierdzono że aby się dowiedzieć dokładnie co jest nie tak trzeba wyjąć skrzynię biegów
Do sprawdzenia panewek chyba nie trzeba ściągać skrzyni.
A jeżeli padło kolo dwumasowe to chyba nie opłaca się wymieniać silnika.
Najlepiej by było gdyby to obejrzał
Jaksa.

Napisane:
27 sty 2009, 19:05
przez maciejuss
napisałem do Jaksy i liczę na odzew, tyle że auto o własnych siłach to raczej nigdzie się nie przemieści, tak więc pozostaje konkretny projekt diagnozy i próba usunięcia usterki....

Napisane:
27 sty 2009, 21:12
przez Jaksa
poflek napisał(a):Do sprawdzenia panewek chyba nie trzeba ściągać skrzyni.
Niestety trzeba , samo zdemontowanie miski nie daje efektu , jest tam aluminiowy plaster i wszystko zasłania ....aby go zdemontowac musisz zwalic skrzynię biegów , uwazam ze szybciej wyciągnąc cały napęd z budy . Co do kolegi przypadku czarno to widzę , napewno nie skonczy się tylko wymianą panewki ( na 4 cylindrze )
poflek napisał(a):Najlepiej by było gdyby to obejrzał Jaksa.
Myslę ze to dobry pomysł. ( ale skromny jestem

)
P.S. Juz dawno odpisałem na Twoją wiadomosc.
Diesel Problemy

Napisane:
28 sty 2009, 12:13
przez Enduro
Jaksa napisał(a):poflek napisał(a):Do sprawdzenia panewek chyba nie trzeba ściągać skrzyni.
Niestety trzeba , samo zdemontowanie miski nie daje efektu , jest tam aluminiowy plaster i wszystko zasłania ....aby go zdemontowac musisz zwalic skrzynię biegów , uwazam ze szybciej wyciągnąc cały napęd z budy .
sam tego nie przerabialem.....
i nie wiem na ile jest to wykonalne!!!
ale mam info, że można usuną, wyciąć kawałek alupodkladki, który jest potem nieistotny w dalszej eksplatacji..
aby ten plaster/kratownice odręcić, ,
aby dotrzeć m.in do pompy i panewek
i jeśli okaże się, że wał jest okay!
to naprawa jest dużo prostsza
a i kilka pln możne sobie ofiara defektu zaoszczędzić!
pozdr.
E

Napisane:
28 sty 2009, 13:18
przez Jaksa
Enduro napisał(a):ale mam info, że można usuną, wyciąć kawałek alupodkladki
Nie no jasne .....gumówka i do przodu


Napisane:
28 sty 2009, 15:11
przez Enduro
Jaksa napisał(a):Enduro napisał(a):ale mam info, że można usuną, wyciąć kawałek alupodkladki
Nie no jasne .....gumówka i do przodu

ok.2mm podkładke gumówką?!!!
E.


Napisane:
28 sty 2009, 21:01
przez maciejuss
Temat z mojej strony zamknięty, oddałem auto sprzedającemu, kosztowało mnie to sporo nerw i kasy również, tyle że zyskałem niezłą nauczkę ku przestrodze dla mnie na przyszłość i dla innych. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie a szczególnie Jaksie za chęć niesienia pomocy.

Napisane:
29 sty 2009, 10:24
przez Jaksa
Enduro napisał(a):ok.2mm podkładke
O jakiej podkładce piszesz? 2-mas tez musisz zdemontowac aby dostac sie do srub plastra , w/w operacja mozliwa jest w GF benzynowej , tam japonce pomysleli i zrobili otwory na klucz.
maciejuss napisał(a): Dziękuję wszystkim za zainteresowanie a szczególnie Jaksie za chęć niesienia pomocy.
Z mojej strony nie widze problemu ( tak jak rozmawialismy , zawsze mozesz liczyc na moją pomoc ) dobrze ze tak to sie skonczyło . Ciekawe kiedy to auto pokaze sie na necie ?

Re: Metaliczny dźwięk silnika – silnik do wymiany?

Napisane:
1 lut 2009, 22:45
przez ANDY999
maciejuss napisał(a):witam i proszę o pomoc.
Miesiąc temu kupiłem Madzię, i prawdziwy dramat. Kupiłem auto bez przeglądania auta w warsztacie, moja wina, wiem, niemniej jednak proszę o rady. Po zakupie Mazdy 6 136 koni diesel okazało się, że są wycieki oleju. Auto wylądowało u mechanika, który uszczelnił miskę olejową, wymienił rozrząd i olej. Po 2 dniach okazało się że nadal coś się poci. Mechanik stwierdził że w silniku było grzebane, po zdjęciu koła rozrządu okazało się że trzeba wymienić uszczelniacz. Uszczelniacz wymieniono i złożono auto. Po odpaleniu samochód pracował OK przez kilka chwil, po czym zaczął hałasować metalicznym dźwiękiem. Po 2 dniach mechanik się poddał i odholował Mazdę do ASO w Łodzi przy ul. Szparagowej. Tam wstępna diagnoza była że zawiesiły się wtryski (cokolwiek to znaczy), ale po kilku godzinach okazało się że to nie to. W tej chwili sytuacja wygląda tak że albo koło 2M (ponoć 10%) albo panewki. Mechanik stwierdził że do oleju mogła być dodana substancja która na kilka chwil ukrywała wadę, jakiś uszlachetniacz. No i po wymianie oleju i przepłukaniu silnika hałas się nasilił. W ASO stwierdzono że aby się dowiedzieć dokładnie co jest nie tak trzeba wyjąć skrzynię biegów. Sam już nie wiem czy chcę jeszcze inwestować w to auto, najchętniej bym wrócił do starego samochodu. Podobno aby zrobić te panewki to łatwiej kupić drugi silnik, doradźcie dobrzy ludzie co zrobić?
,
Kolego zabieraj autko do Warszawy i do Jaksy bo w tych Aso to lepiej niech nic nie ruszają , bo tam tylko koszty rosną,a przy okazji inne rzeczy się psują
Re: Metaliczny dźwięk silnika – silnik do wymiany?

Napisane:
1 lut 2009, 22:53
przez ANDY999
[quote="maciejuss"]witam i proszę o pomoc.
Łodzi przy ul. Szparagowej. Tam wstępna diagnoza była że zawiesiły się wtryski (cokolwiek to znaczy), ale po kilku godzinach okazało się że to nie to. W tej chwili sytuacja wygląda tak że albo koło 2M (ponoć 10%) albo panewki.
No właśnie jak się robi u grzebaków i paprochów to same problemy,a czy ktoś słyszał żeby wtryski się zawiesiły,co za bzdura , tam się nic nie może podobno zawieśić , może się zatkać,zapchać ,zwyczajnie paść ale nie zawiesić , albo działa,alo działa kiepsko,albo wogóle nie działa są tylko takie opcje ,innych nie ma ,i zwłaszcza wszystkie na raz ,bo rozumiem piszesz wtryski,to jakaś głupota ,pogadaj z Jaksą ,Maxkls,lub Enduro , oni tu chyba najwięcej wiedzą o co chodzi w tych autkach, a wiem bo ich znam z dobrej roboty.

Napisane:
1 lut 2009, 23:55
przez Jaksa
Temat juz zamknięty ...
maciejuss napisał(a):oddałem auto sprzedającemu