Strona 1 z 1

Czyszczenie wtryskow ultradzwiekami

PostNapisane: 18 wrz 2009, 18:29
przez darrecki
O czyszczeniu wtryskow znalezc mozna sporo na forum, od Forte poprzez skrobanie szczotka druciana.
Przypadkiem znalazlem cos takiego eBay. Wyryski mocza sie przez godzine w jakims plynie czyszczacym i sa traktowane ultradzwiekami. Czy jest sens interesowania sie w/w metoda czy tez to sciema? Oczywiscie na to co pisza trzeba patrzec z przymruzeniem oka, ale metoda powinna byc lepsza niz srodek dodawany do paliwa. Nie jest tez droga
Wtryski i tak bede fizycznie wyjmowal z auta, wiec to akurat problemem nie jest.

PostNapisane: 18 wrz 2009, 19:03
przez AKURAT
podobna metda jest np. na zalana elektronike (np. komórki) – wkladasz do wanienki ultradzwiekowej – skutki są różne raz działa raz nie

PostNapisane: 24 wrz 2009, 13:37
przez melass
darow hmm przydałoby sie takie coś każdemu ale ta cena jakaś malutka w porównaniu do rezulatatu. Ja znalazłem to samo tylko cena jest Ł7.50 od sztuki. I ta wanienka wygląda raczej na smarzalnice do frytek ale może działa. ;) Widze ze ten warsztat jest w moich okolicach wiec może tam podjade i popytam co tam jak tam...

PostNapisane: 24 wrz 2009, 18:14
przez darrecki
melass napisał(a):darow hmm przydałoby sie takie coś każdemu ale ta cena jakaś malutka w porównaniu do rezulatatu. Ja znalazłem to samo tylko cena jest Ł7.50 od sztuki. I ta wanienka wygląda raczej na smarzalnice do frytek ale może działa. ;) Widze ze ten warsztat jest w moich okolicach wiec może tam podjade i popytam co tam jak tam...


Melass bylo by fajnie gdybys tam zagladnal, ja juz bylem sklonny wyslac do nich moje wtryski. Ostatnio kupilem 1 extra, bo mi trzeci lekko stuka i w tescie przelewowym dal inny wynik niz pozostale. Tam niby czyszcza i sprawdzaja wiec wybral bym 4 najlepsze i zalozyl spowrotem. Tylko boje sie, ze moga przyslac jakis szmelc a nie to co im wyslalem. Na maila odpisali ze nie maja poczekalni i nie mozna do nich przyjechac – tylko poczta. Niby paczka ubezpieczona do 500funtow, ale w razie czego odzyskac te pieniadze bylby problem

PostNapisane: 24 wrz 2009, 23:10
przez Enduro
jesli cisnienie wielustet atmosfer nie przeczysci wytrysku
to na pewno taki sprzęt z wanienką też
sorry ale prada jest brutalna
chociaz koszt zakupu jest okay aby spróbować!

podstawowy problem wtryskow to
ich przytarcie/ zatarcie
i przez to nieprwidłowa praca

E.

PostNapisane: 25 wrz 2009, 08:56
przez Myjk
Enduro napisał(a):jesli cisnienie wielustet atmosfer nie przeczysci wytrysku

To są różne siły. Ciśnienie powoduje napór, natomiast ultradźwięki rozbijają zanieczyszczenia.
Skoro usuwa się kamienie żółciowe/nerkowe/nazębne ultradźwiękami, to w zasadzie powinno
się udać usunąć małe zanieczyszczenia z wtrysków. Ale jeśli:
Enduro napisał(a):podstawowy problem wtryskow to ich przytarcie/ zatarcie

...nie zadziała nawet kąpiel ultradźwiękowa.

PostNapisane: 25 wrz 2009, 13:55
przez Enduro
Myjk napisał(a):
Enduro napisał(a):jesli cisnienie wielustet atmosfer nie przeczysci wytrysku

To są różne siły. Ciśnienie powoduje napór, natomiast ultradźwięki rozbijają zanieczyszczenia.
Skoro usuwa się kamienie żółciowe/nerkowe/nazębne ultradźwiękami, to w zasadzie powinno
się udać usunąć małe zanieczyszczenia z wtrysków. Ale jeśli:
Enduro napisał(a):podstawowy problem wtryskow to ich przytarcie/ zatarcie

...nie zadziała nawet kąpiel ultradźwiękowa.

jesli proba nie jest zbyt kosztowna,
to warto sprobowac...
E

PostNapisane: 25 wrz 2009, 16:42
przez mkaminski100
Nie mam Mazdy, ale moze uda mi sie rzucic swiatlo na czyszczenie.
Jesli chodzi o proces to polega na kawitacji czyli mikroskopijnym implozjom na powierzchni ktore usuwaja osady. Potrzebne do tego sa wlasnie ultradzwieki oraz goracy i odpowiedni srodek.
Jak ladnie doczyszczaja sie elementy widac np tutaj http://www.youtube.com/watch?v=wOlcxZrd ... re=related
Problem jest jednak taki, ze nie wszystkie wtryski mozna plukac podczas pracy wanienki do powoduje zostawanie luznych osadow we wnetrzy wtrysku.
Jezeli firma demontuje wtrysk i czysci osobno to takie czyszczenie naprawde ma sens, szczegolnie przy zanieczyszczonych wtryskach.
Z praktyki jednak mozna uznac, ze w dlugim okresie lepsze sa srodki czyszczace wtryski.

PostNapisane: 25 wrz 2009, 19:48
przez darrecki
mkaminski100 napisał(a):Nie mam Mazdy, ale moze uda mi sie rzucic swiatlo na czyszczenie.
Jesli chodzi o proces to polega na kawitacji czyli mikroskopijnym implozjom na powierzchni ktore usuwaja osady. Potrzebne do tego sa wlasnie ultradzwieki oraz goracy i odpowiedni srodek.
Jak ladnie doczyszczaja sie elementy widac np tutaj http://www.youtube.com/watch?v=wOlcxZrd ... re=related
Problem jest jednak taki, ze nie wszystkie wtryski mozna plukac podczas pracy wanienki do powoduje zostawanie luznych osadow we wnetrzy wtrysku.
Jezeli firma demontuje wtrysk i czysci osobno to takie czyszczenie naprawde ma sens, szczegolnie przy zanieczyszczonych wtryskach.
Z praktyki jednak mozna uznac, ze w dlugim okresie lepsze sa srodki czyszczace wtryski.


Dzieki za wyjasnienie problemu. W zwiazku z tym, chyba zrezygnuje z "wanny" i zdecyduje sie na cos innego. Znalazlem usluge na urzadzeniu zaprojektowanym wylacznie do wtryskow eBay. Wyglada bardziej profesjonalnie i raczej nie istnieje ryzyko poostania nieczystosci w srodku. Troche drozej, ale czego sie nie robi dla swojej ukuchanej :P

Teraz pytanie do Enduro:
Czy po czyszczeniu (i ewentualnej wymianie 1 wtrysku) potrzebna bedzie kalibracja?

PostNapisane: 25 wrz 2009, 20:30
przez Enduro
darow napisał(a):Teraz pytanie do Enduro:
Czy po czyszczeniu (i ewentualnej wymianie 1 wtrysku) potrzebna bedzie kalibracja?

tak!
przy kazdej zmianie "sprawnosci wtrysku" tzn. wymiana, czyszczenie itp,
nalezy dokonac korekty dawki paliwa!
czego dokonuje kalibracja IDS-em.
podczas tego procesu (najlepiej wykonac test 360 sekundowy)
analizowana jest proca poczczegolnego cylindra (wtrysku)
i dobierana jest korekta dawki..
polecam! absolutnie!
pozdr.
E.

PostNapisane: 25 wrz 2009, 20:39
przez mkaminski100
Jeśli będziesz to robił w UK to uważaj u kogo. Ja nie mogę powiedzieć o "specach" od diesli za dużo dobrego. Oni by tylko wymieniali i dobre wtryski Nie myślałeś o dodatkach do czyszczenia wtrysków?

Jeśli chodzi o kalibrację to nawet przy Common Rail płukanie nie powoduje zmiany kalibracji, a silnik sam się dostroi do nowych dawek. No chyba, że tu jest inaczej, ale raczej wątpię.

Enduro – napisałem ogolenie o dieslach, ale zdziwiłem się temu co napisałeś. Silnik musi mieć możliwość samoadaptacji w pewnym zakresie bo przecież paliwa są różne, różne warunki, wtryski się zużywają. W tym przypadku teoretycznie płucząc przywraca się stan oryginalnego wtrysku co tym bardziej jest zaskakujące jeśli chodzi o kalibrację.
Piszę to na podstawie wtrysków CR w Fordach gdzie wymiana zaworu przelewowego wg Delphi i Forda wymusza kalibrację wtrysku i nadanie nowych numerów a w praktyce silnik sam się dostroi (ok 30 minut na postoju). Jedynie przy gmeraniu w piezoelektryku trzeba nadawać nowe kody kalibracji.
Wiem, że IDS to zrobi również, ale w przypadku UK jest to tylko serwis czyli 80 Funtów + VAT za 1h pracy.

PostNapisane: 25 wrz 2009, 20:50
przez Enduro
mkaminski100 napisał(a):Jeśli chodzi o kalibrację to nawet przy Common Rail płukanie nie powoduje zmiany kalibracji, a silnik sam się dostroi do nowych dawek. No chyba, że tu jest inaczej, ale raczej wątpię.

jesli proces czyszczenia udrozni wtrysk to i dawka paliwa sie zmieni!
to tak jak przy zatkanym kranie w kiblu
woda leci albo duzo wiecej leci jek nie jest zakalkowany!
i dlatego nalezy kalibracje wykonac
ponadto jej wykonanie do konca potwierdza sprawnosc wtryskow

a wg. moich indyw . spostrzezen;
to automatyczne kalibrowanie PCM-u-> nie dziala, jak powinno....
przynajmniej u mnie tak bylo, a mialem juz trzy M6 ,1-Seria
i przejechalem w sumie ok. 120 tkm tym modelem auta.

no ale to kazdy sam decyduje:
co, gdzie. kiedy, z kim , za ile, po co i czy do konca!
pozdr
E.

PostNapisane: 25 wrz 2009, 22:47
przez mkaminski100
A czemu uważasz, ze u Ciebie samoadaptacja nie zadziałała? To zajmuje trochę czasu. Ja sam widzę, ze nawet po odłączeniu akumulatora ECU potrzebuje trochę, żeby znów pracować jak powinno.

Jeżeli odblokujesz "kran" to wróci do parametrów podstawowych czyli do tego co miał na samym początku. Jeżeli przystosował się do działania na zatkanym wtrysku to się adaptuje, jeśli się nie adaptuje to tym bardziej przywrócenie parametrów do nowości powinno pomóc.

Z praktyki wiem, że nawet przy wymianie wtrysków większość serwisów i zakładów wpisuje jedynie kalibrację wtrysku z numerów i zostawia silnik, żeby popracował.

PostNapisane: 26 wrz 2009, 00:52
przez Enduro
mkaminski100 napisał(a):Jeżeli odblokujesz "kran" to wróci do parametrów podstawowych czyli do tego co miał na samym początku. Jeżeli przystosował się do działania na zatkanym wtrysku to się adaptuje, jeśli się nie adaptuje to tym bardziej przywrócenie parametrów do nowości powinno pomóc.
.

ten "kran" to taka troche przenosnia
lub przyklad dla innych!
kalibracja jest warta polecenia
E.

Re: Czyszczenie wtryskow ultradzwiekami

PostNapisane: 4 lis 2009, 23:24
przez darrecki
darow napisał(a):O czyszczeniu wtryskow znalezc mozna sporo na forum, od Forte poprzez skrobanie szczotka druciana.
Przypadkiem znalazlem cos takiego eBay. Wyryski mocza sie przez godzine w jakims plynie czyszczacym i sa traktowane ultradzwiekami. Czy jest sens interesowania sie w/w metoda czy tez to sciema? Oczywiscie na to co pisza trzeba patrzec z przymruzeniem oka, ale metoda powinna byc lepsza niz srodek dodawany do paliwa. Nie jest tez droga
Wtryski i tak bede fizycznie wyjmowal z auta, wiec to akurat problemem nie jest.


Jestem juz jakis czas po czyszczeniu, przejechalem jakies 2000km po ww zabiegu. Auto jest zdecydowanie cichsze! Po odpaleniu na zimnym nie ma praktycznie glosnego stukania, auto tak ciche to moze bylo jak go kupowalem ponad 3,5 roku temu.
Dodam, ze po 1szym odpaleniu chodzil jak stary klekot, dalem mu postac chwile na jalowym przejechalem sie delikatnie kawalek i sie uspokoil. Kalibracji nie robilem, zrobie w grudniu jak bede w PL, za duzo zachodu z tym w UK. Po zachowaniu jednak samego silnika odwaze sie stwierdzic, ze cos na wzor autokalibracji dziala. (Obserwowalem bardzo dokladnie obrotomierz, nie zauwazylem jednak chwilowego wzrostu obrotow) Spalanie wg komputera spadlo o 0,7 l/100mil (zawsze jezdze ta sama trasa wiec jest to w miare reprezentatywny wynik).
Same wtryski po odbiorze wygladaly zupelnie innaczej, nie wiedzialem ze sa czarno/zielono/srebrne :) Widac rowniez bylo slady rozkladania, wiec ze srodka zostaly wyplukane wszystkie syfy. Polecam wszystkim majacym problemy z glosna praca silnika i dziwnymi stukami. Ja jestem zadowolony!

PostNapisane: 5 lis 2009, 09:44
przez Grzyby
Tak z ciekawości – jaki był koszt usługi?

PostNapisane: 5 lis 2009, 15:56
przez Riki
darow cieszymy się razem z Tobą :) ja bym kalibracji już chyba nie robił...

PostNapisane: 5 lis 2009, 17:39
przez Enduro
Riki napisał(a): ja bym kalibracji już chyba nie robił...

ja natomiast tak!
E.

PostNapisane: 5 lis 2009, 18:12
przez krzych
Jak kto znajdzie w PL takie oczyszczalnie, proponuje wkleic adres i telefon :)

PostNapisane: 5 lis 2009, 19:39
przez darrecki
Grzyby napisał(a):Tak z ciekawości – jaki był koszt usługi?


Kosztowalo mnie to 80 funtow za 5 wtryskow (1 lezy w garazu jako zapas).

krzych napisał(a):Jak kto znajdzie w PL takie oczyszczalnie, proponuje wkleic adres i telefon :)


Kupno takiego zestawu do sprawdzania i czyszczenia jest relatywnie tanie, jednak potrzeba tez troche podrecznikowej wiedzy o samych wtryskach, chociazby parametrow pracy czy budowy. Jak juz to mamy to w zasadzie kazdy wtrysk mozna wyczyscic.