Opadanie obrotów w trakcie jazdy i na postoju

Postprzez waldek2000 » 30 mar 2007, 08:37

Jestem świezym posiadaczem takiego auta i zmieniłem przedwczoraj filtry powietrza, paliwa, olej+filter oraz mechanik przeczyścił intercooler (szybko i kiepsko :] ). Zauważyłem że przed tymi zabiegami przy ostatnich kilku metrach dojeżdżania do skrzyżowania (na sprzęgle) silnik miał ok. 1000obr/min a teraz spadają do min. 800 mimo poruszającego się auta.
Zastanawiam się czy nie łapie jakiegoś lewego powietrza lub może spadł jeden z licznych wężyków?? a może jakiś przewód z czujnika??? . Po jeździe z wysokimi obrotami powyżej 3500 po wysprzęgleniu obroty spadają do ok. 900 (nie zawsze). Może filter powietrza nie jest odpowiedni ??
Auto elastyczność ma taką samą jak przedtem czyli od 60 do 100 na IV ok. 8-9sekund a 80-120 na V ok. 14s. Mierzyłem bo nie byłem zadowolony z jazdy na IV i V biegu poniżej 1600obr. – występują jakieś wibracje i poszarpywania ale może to dwie odrębne sprawy.
pozdrawiam i liczę na pomoc
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2007, 13:27
Posty: 192
Skąd: Przeworsk
Auto: 323F BJ DITD, KIA CEED 2.0 CRDI SW

Postprzez tycjan » 30 mar 2007, 12:50

Prawidlowe obr na biegu jalowym to ok 750 obr/min, wiec jak Ci teraz spadly w okolice 800 to dobrze.
O ile elastycznosc na IV biegu masz dobra to na V powinienes miec lekko ponad 11sek.
Z tym poszarpywaniem to ciezko powiedzeic, moze paliwo jakies nędzne zalałes, sprobuj zatankowac cos innego np, BP Ultimate.

Aha w DiTD nie oplaca sie jezdzic na sprzegle lub na luzie, poniewaz puszczajac pedal gazu przy predkosci X i jadac na biegu komputer odcina doplyw paliwa, otwieraja sie tylko zawory wylotowe i silnik sobie pompuje tylko powietrze. Auto praktycznie i tak nie hamuje (slaby efekt hamowania silnikiem). Przy ok 1200(?) obr/min doplyw paliwa zostaje wznowiony.

Jesli sie myle to prosze mnie poprawic.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 sty 2007, 18:18
Posty: 75
Skąd: Z-ść / Krk
Auto: 323F BJ 2.0 DiTD '00

Postprzez waldek2000 » 30 mar 2007, 22:12

Chodzi mi to, że jeśli auto porusza się obroty biegu jałowego były ok. 1000 i moim zdaniem tak jest prawidłowo – wszystkie nowsze auta tak mają – nie jestem tylko całkowicie pewny czy tak jest w DITD Mazdy. Natomiast obecnie w moim silniku zazwyczaj spadają do nominalnych tak jakby sobie stał na parkingu co jest dla mnie niepokojące bo wcześniej po zdjęciu nogi z gazu spadały do 1000 a po zatrzymaniu do 800.
Na sprzęgle nie jeżdżę, ale jakoś ostatnie parę metrów do zatrzymania trzeba pokonać aby silnik nie udusił się kiedy jednocześnie hamuję.
Jeśli chodzi o paliwo to akurat zalany był na BP a początkowo ON był z Włoch przywieziony w zbiorniku i takie same objawy jeśli chodzi o wibracje i poszarpywania poniżej 1600 obr/min.
Coraz bardziej tęsknie za normalnym benzyniakiem :( .
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2007, 13:27
Posty: 192
Skąd: Przeworsk
Auto: 323F BJ DITD, KIA CEED 2.0 CRDI SW

Postprzez xANDy » 30 mar 2007, 22:36

Objaw wyższych obrotów po spuszczeniu na luz jest normalny – po prostu taki "program", który dba o to, żeby Ci nie zdechł silnik jak spuszczasz nogę z gazu. Zwyczajne obroty powinny być 775, a te podniesione to jakieś 850-975 (w zalezności najczęściej od temperatury).
Zagadką tylko pozostaje to, kiedy komputer decyduje się podtrzymać wyższe obroty a kiedy nie. Bo raz spuszczam i są wyższe a raz nie. Jest to jakaś kombinacja hamulca, gazu i sprzęgła.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez yesfan » 31 mar 2007, 12:53

Jak auto się toczy na luzie ma nieco większe obroty niż na postoju, to normalne. Z tego co wiem spowodowane jest to koniecznością utrzymania większego podciśnienia, aby sprawniej zahamować.
DiTD :(
TD<FONT color=#ff1616>i</FONT> :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 sie 2006, 08:24
Posty: 77
Skąd: Wrocław
Auto: Była 626 GF/GW DITD 2000 r.

Postprzez magicadm » 31 mar 2007, 21:07

na IV i V biegu poniżej 1600obr. – występują jakieś wibracje i poszarpywania

Mam to samo, najwraźniej poprostu to za niskie obroty na tak wysokie biegi. Może warto sprawdzić stan poduszek? U mnie przednia pod skrzynią po 140 tys km całkiem się rozpadła.
Cena w ASO to ok 500zł. Dopasowałem coś z 4max-a za 60zł

A wielkość wolnych obrotów zależy również od stylu jazdy...
Lepiej 5 minut później niż 50 lat za wcześnie...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 gru 2004, 02:28
Posty: 3117 (0/1)
Skąd: Warszawa
Auto: M6 L8 zbyt słabe by się zepsuć

Postprzez waldek2000 » 31 mar 2007, 21:42

xANDy napisał(a):te podniesione to jakieś 850-975 (w zalezności najczęściej od temperatury).
Zagadką tylko pozostaje to, kiedy komputer decyduje się podtrzymać wyższe obroty a kiedy nie. Bo raz spuszczam i są wyższe a raz nie. Jest to jakaś kombinacja hamulca, gazu i sprzęgła.

To super, bo myślałem , że mam już jakąś usterkę. Faktycznie czasem są podwyższone a zazwyczaj spadają całkiem do nominalnych.
Dzięki za dobre wieści.
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2007, 13:27
Posty: 192
Skąd: Przeworsk
Auto: 323F BJ DITD, KIA CEED 2.0 CRDI SW

Postprzez waldek2000 » 31 mar 2007, 22:12

Jeszcze jedna nurtująca mnie sprawa związana z silnikiem – nic podobnego nie znalazłem na forum więc pociągnę w tym wątku.
Wczoraj chciałem sprawdzić czy silnik nie jest zmulony i kilkakrotnie sprawdzałem elastyczność a później przegoniłem auto na prostej dwupasmówce tak około 180 na liczniku z obrotami powyżej 4000. Później przez cały dzień przy wzroście obrotów od 1000 do 1800 słyszalny był jazgot jakby niesmarowanego łozyska (turbina???) albo ślizgającego paska napędowego. Po przekroczeniu 2000 obr. odgłos znikał, pojawiając się znowu przy następnym skrzyżowaniu. Dzisiaj mocno zaniepokojony przejechałem się trochę i wycia nie było, ale i ze strachu nie przekraczyłem 3000 obr/min. Miał może ktos z Was podobny jazgot??
Boję się, że turbina jest na wykończeniu i w oleju przed wymianą był jakiś dodatek uciszający turbo. A może jednak to odgłos ślizgającego sie paska, ale próbowałem zmieniać obciążenie włączając klimę i nic to nie zmieniło tonu tego pisku. Obenie zalany jest Castrol Magnatec do diesli 10W40 i wydaje się być rzadszy jak poprzedni, poza tym wcześniej stan był na górnej kresce (max) a obecnie w 2/3 max.
Co o tym sądzicie?
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2007, 13:27
Posty: 192
Skąd: Przeworsk
Auto: 323F BJ DITD, KIA CEED 2.0 CRDI SW

Postprzez xANDy » 31 mar 2007, 22:34

Prędzej vacum pompa albo paski (zwykłe – klinowe) turbina to ostatni element tej układanki z hałasami.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez waldek2000 » 31 mar 2007, 22:40

xANDy napisał(a):albo paski (zwykłe – klinowe) turbina to ostatni element tej układanki z hałasami.

Pocieszanie to chyba jeden z atrybutów Twojego zawodu (powołania) ale lejesz wprost miód na moje serce :)
pozdrawiam

ps. To był faktycznie fałszywy alarm. Dzisiaj znowu mi się rozwyło pod maską ale jestem pewny że to był pasek napędowy bo po włączeniu klimy to sie stało i najgorsze że po szybkim wyłączeniu już tak zostało – pewnie będzie trzeba naciągnąć lub wymienić pasek. Uff jak to dobrze... że nic poważnego.
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2007, 13:27
Posty: 192
Skąd: Przeworsk
Auto: 323F BJ DITD, KIA CEED 2.0 CRDI SW

Postprzez waldek2000 » 4 cze 2007, 17:21

Odświeżam wątek, bo coś nowego się pojawiło w związku z tematem.
Otóż w czasie urlopu ostatnie pół kilometra dojazdu do pensjonatu gdzie mieszkałem dojeżdżałem na prawie wolnych obrotach (progi zwalniające) i od takiego jeżdżenia silnik zaczął prawidłowo podwyższać wolne obroty przy toczeniu się również i przy normalnej jeździe na trasie. Cieszyłem się tym przez te dwa tygodnie, ale po przejechaniu 800km drogi powrotnej wrócił do dziwnego opadania obrotów do nominalnych mimo toczenia się kół.
Co może wpływać na takie zachowanie się silnika? Podejrzewam że komputer sterujący wtryskiem podwyższa wolne obroty "wyczuwając" zwiększone obciążenie silnika i tak mu zostaje przez kilkadziesiąt km. Ale dlaczego po dłuższej jeździe zapomina o tym? Może łapie jakieś błędy i trzeba go zresetować i zobaczyć jak będzie chodził po resecie?
W sumie to drobna usterka (duperela) ale płynniej się redukuje biegi na skrzyżowaniu jeśli obroty nie spadają do minimum.
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2007, 13:27
Posty: 192
Skąd: Przeworsk
Auto: 323F BJ DITD, KIA CEED 2.0 CRDI SW

Postprzez xANDy » 4 cze 2007, 21:14

waldek2000 – w moim przypadku nie udało mi się wyciągnąć jednoznacznej reguły, kiedy są podniesione a kiedy nie. Komputer jakoś to sobie wylicza z ciśnienia, z aktualnej prędkości itp. Raz podnosi a raz nie podnosi. Nie zalezy to zupełnie od pory roku albo temp. silnika.
Ten typ tak ma i tyle.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez k.el » 4 cze 2007, 21:37

tycjan napisał(a):Auto praktycznie i tak nie hamuje (slaby efekt hamowania silnikiem).


A u mnie hamuje odczuwalnie nawet na V biegu ??? chyba nawet wyraźniej niż w poprzednich autach a były to benzynki :P
Forumowicz
 
Od: 27 mar 2007, 06:09
Posty: 75
Auto: było DiTD '00 jest HDi '07

Postprzez xANDy » 4 cze 2007, 21:49

tycjan musiał się źle wyrazić... Diesel hamuje bardzo mocno z definicji (duże opory "wewnętrzne" silnika).
k.el napisał(a):u mnie hamuje odczuwalnie [...] nawet wyraźniej niż w poprzednich autach a były to benzynki
nic dodać nic ująć. Benzyniaki nie stawiają takiego oporu.
PS. nawiasem mówiąc hamowanie silnikiem "składa się" przede wszystkim z obciążenia rozrządu oraz trochę kompresja. Rozrząd zabiera dość dużo mocy silnikowi.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez waldek2000 » 4 cze 2007, 22:00

xANDy napisał(a): Raz podnosi a raz nie podnosi. Nie zalezy to zupełnie od pory roku albo temp. silnika.
Ten typ tak ma i tyle.


Wiem że się czepiam głupstwa, ale zaraz po kupnie i przed wymianą filtrów i czyszczeniem IC silnik chodził prawidłowo tzn. zazwyczaj obroty pozostawały w granicach 900-1000 przy toczącym się aucie. Później w 99% przypadków obroty spadały do min. Pojeździłem tocząc się z obr.ok. 1000 i naprawił się na 2 tygodnie i teraz znowu spadają. Fakt że to niewielka usterka ale inzynierowie projektujący silniki z wtryskiem stosują podwyższone obroty z jakichś względów i jestem wpieniony, że autko nie jest do końca sprawne. Poza tym mam jakieś przeczucie, że kiedy wszystko działało dobrze silniczek był jakiś chętniejszy do pracy i lepiej przyśpieszał ale to może sugestia.
Na wszelki wypadek zaleję go jeszcze raz Xeramic`em do czysczenia wtrysków i sprawdzę czy to pomoże.
Forumowicz
 
Od: 16 mar 2007, 13:27
Posty: 192
Skąd: Przeworsk
Auto: 323F BJ DITD, KIA CEED 2.0 CRDI SW

Postprzez xANDy » 4 cze 2007, 22:08

waldek2000 – ten typ tak ma. Jak wracam z Poznania do domu, to w tym samym momencie spuszczam na luz – i jednego dnia podbija mi obroty a innego nie. Nie wiem od czego to zależy – ale NIGDY mi nie zgasł.

Przestań się tym przejmować bo wszystko jest w porządku.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2004, 21:42
Posty: 3112 (0/23)
Skąd: Gołanice k/Leszna
Auto: Mazda 6, MZR-CD, 136KM

Postprzez k.el » 4 cze 2007, 22:18

waldek2000 napisał(a):zazwyczaj obroty pozostawały w granicach 900-1000 przy toczącym się aucie. Później w 99% przypadków obroty spadały do min. Pojeździłem tocząc się z obr.ok. 1000 i naprawił się na 2 tygodnie i teraz znowu spadają


nie umiem powiedzieć czy jak powinno być, ale u mnie zawsze odrazu spadają do ok. 800 u kumpla w bj-ce z tago co pamiętam też
Forumowicz
 
Od: 27 mar 2007, 06:09
Posty: 75
Auto: było DiTD '00 jest HDi '07

Postprzez Marek podlaskie » 13 mar 2008, 18:31

yesfan napisał(a):Jak auto się toczy na luzie ma nieco większe obroty niż na postoju, to normalne. Z tego co wiem spowodowane jest to koniecznością utrzymania większego podciśnienia, aby sprawniej zahamować.


Zgadzam sie calkowicie.U mnie podobnie.Postoj 700-800 w czasie toczenia sie auta d :) o1000
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 lut 2007, 22:14
Posty: 179
Skąd: Bialystok
Auto: Fiat Ulysse 2.0 Pb 136 km

Postprzez cool_mario » 20 kwi 2008, 22:39

Koledzy co może być przyczyną ? Gdy auto jedzie i puszczam gaz auto ma 900 obrotów np. przy dojeżdżaniu do krzyżówki gdy się toczy ma 900 obrotów ... lecz jak nacisnę na hamulec i auto staje... obroty spadają do normalnych 700 .... Co to może znaczyć ???
Ostatnio edytowano 21 kwi 2008, 10:14 przez cool_mario, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 16 paź 2007, 21:43
Posty: 32
Skąd: wRZESZCZ
Auto: 6 136

Postprzez Brt » 21 kwi 2008, 00:12

rozumiem, że chodzi o M6?,
popraw proszę nazwę tematu na zgodną z regulaminem albo temat poleci do kosza,
pomóże to także innym w zdiagnozowaniu problemu
pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 kwi 2007, 23:13
Posty: 213
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6, 3.0 V6 (05), 6 MPS

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6