Witam Zgromadzonych!
Wybaczcie ale przypadkiem tu zahaczyłem i trudno mi opanować śmiech
(z mojej niewiedzy oczywiście) – a jak już jestem to się podziele z jakiego to powodu...
Pierwsze miesiące z moją Madzią, świeżutką bez skazy i najmniejszych problemów...
Opcja jakiej kolwiek awarii? – nieeerealne
ale oczywiście znam swoje życiowe szczeście
wiec mimo tego że wszystko jest w jak NAJ lepszym porządku, może coś się wydażyć...
przechodząc do sedna...
Od dobrych paru dni spadły troszke temperatury... (u mnie – czyt. za granicą)
wieczorna przejażczka i nagle dziwny odgłos... zatrzymałem sie
słucham jak głupek co to może być, spanikowany zgasiłem ją a tu nic
po chwili Sssssssss..... odeszło w siną dal... i tak mineło kilka dni gdzie
prawie dzień w dzień zamartwiałem sie czy nie jest to może coś poważniejszego...
Dziś czytam o webasto – i wybucham śmiechem.... – teraz wszystko jasne
Teraz mogę śmiało wypić za mądrych
którzy pocieszają tych ciemnych jak ja,
a sam w końcu mogę na spokojnie odetchnąć
Pozdrowił!