Witam...szukalem podobnych watkow ale zaden nie odpowiada dokladnie mojej sytuacji, mianowicie jechalem dzis autostrada ok 150km/h i nagle uslyszalem jakies pukanie podobne do tego jak jest brak oleju...gdy zwolnilem bylo jeszcze glosniejsze wiec zgasilem auto...odpalilem go jeszcze pare razy przy holowaniu do domu bo blokowala mi sie kierownica i hamulce...na poczatku mialem problemy z odpaleniem bo sie dlawil ale jak ostygl to juz problemu nie bylo lecz stukanie pozostalo...przy dodawaniu gazu na postoju stukot jeszcze glosniejszy...bylem u jednego mechanika ktory nie mial zbytnio czasu ale zerknal na auto sprawdzil niby wtryski podlaczyl jakies strzykawki niby olej szedl praktycznie rowno do kazdej...spuscil olej czy nie ma jakis drobinek lecz nic nie bylo...po czym stwierdzil ze jego zdaniem to beda panewki(chociaz sam do konca nie byl pewny bo nic wiecej nie szukal i mowil ze jakby panewka to powinno cos byc w tym oleju) czyli kupno praktycznie calego silnika...czy to rzeczywiscie az tak??bo to koszt przeszlo 5 tys zl czy moze byc jeszcze inny powod? olej wymienialem razem z filtrem tydzien temu...a tu nagle taka załamka
Re: Stukot w silniku
Napisane: 2 kwi 2012, 18:04
przez Pamek
Jaki olej wlałeś ? No i pytanie czy czyściłeś smoka i wymieniałeś podkładki pod wtryskami ?
Napisane: 2 kwi 2012, 18:12
przez j4cek
Pamek napisał(a):Jaki olej wlałeś ? No i pytanie czy czyściłeś smoka i wymieniałeś podkładki pod wtryskami ?
Olej wlany castrol 10/40 wymieniony filtr oleju i nic wiecej nie robilem bo prawde mowiac nie wiedzialem zeby cos robic...ten mechanik o ktorym pisalem wyzej stwierdzil ze to tylko zbieg okolicznosci ze olej byl akurat teraz wymieniany...no i ze pisany niby jest 10/30 ale mowil ze to nie ma nic do tego...czy prawda sam nie wiem ;/
Re: Stukot w silniku
Napisane: 2 kwi 2012, 18:20
przez j4cek
jeszcze chcialem dodac ze jak mechanik sam stwierdzil na poczatku to stukanie jest jakby na górze silnika a nie dole bo wchodzil do kanalu...i to rzeczywiscie slychac jakby do gory...ale tak jak mowie wtryski sprawdzil podlaczajac jakies strzykawki do kazdego i odpalilem silnik i lał sie tam powoli olej do nich i stwierdzili ze one sa ok...na yt znalazlem podobny filmik ze stukami do moich to autor napisal nizej ze na szczescie skonczylo sie tylko na tym ze cytuje "Podkładki pod Wtryskami były jakieś walnięte i przepuszczały olej." ale to chyba by bylo widac jak sciagnal pokrywe ze cos sie leje nie?
i nastepna rzecz ktora zapomnialem dodac to ze jeszcze podczas tej krotkiej jazdy z tym klekotaniem auto mialo slaba moc tzn dodawalem gazu a on sie dusil...jak pozniej to nie wiem bo juz nim nie jechalem tylko na moment odpalalem...
Re: Stukot w silniku
Napisane: 2 kwi 2012, 21:21
przez Anarchangel
Takie stuki? Poza stukami nie mam innych objawów, żadnych spadków mocy, etc. ...ale i tak wydaje mi się, że są to odgłosy kroków zbliżającej się śmierci ...dlatego moja już na ebayu się "puszcza"
Re: Stukot w silniku
Napisane: 2 kwi 2012, 21:52
przez Pamek
No to kolego chyba wszedłeś na forum tylko o poradę co teraz zrobić, żebyś był wcześniej na forum, byś wiedział, że castrol to zły wybór do silników mazdy i zalecało by się zalać syntetyk a nie pół, no i smok i podkładki. Miej nadzieję, że to tylko one, szczerzę, wątpię.
Re: Stukot w silniku
Napisane: 2 kwi 2012, 22:19
przez j4cek
no jakby nie patrzec to praktycznie tak samo stuka jak w moim a czy mozliwe ze to bedzie smok? mimo ze wtryski podobno dobrze leja? oleju przed wymiana mi nie ubywalo bo sprawdzalem..po wymianie tez nie ubylo przez ten tydzien nawet niecaly bo wymienialem w srode...ale to chyba nie jest przyczyna ze jest polsyntetyk a nie syntetyk? jesli to bedzie kosztowac 5tys to masakra heh :/
Re: Stukot w silniku
Napisane: 3 kwi 2012, 11:13
przez smile
Skąd jesteś? Doradzimy jakiegoś mechanika od Mazd, bo ten twój to do wystrzału w kosmos się nadaje... Druga sprawa, uruchom silnik i odkręc korek wlewu oleju, sprawdź czy lecą tamtędy spaliny. Castrol to zły pomysł, zwłaszcza 10W40... a był pewnie i tak droższy niż Dexelia...
Re: Stukot w silniku
Napisane: 3 kwi 2012, 13:03
przez j4cek
Jestem z Konina...dzis odprowadzilem samochod do innego mechanika ktory ma poszukac przyczyny...odkrecal wlasnie wlew od oleju i stwierdzil ze to nie panewki raczej bo nic nie lecialo i mowi ze dzwiek by bylo jakis slychac...wiec jestem dobrej mysli...jutro ma jechac sprawdzic wtryski czy sa sprawne bo to slychac wlasnie jakby przy wtryskach...kazalem mu tez zobaczyc i wyczyscic smoka...on podejrzewal albo rozrzad ze przeskoczyl albo wlasnie wtryski...powinno sie do piatku wyjasnic co jest nie tak...dzis u niego jak odpalilem to stukot byl mniejszy niz wczoraj...a mam jeszcze jedno pytanie jezeli (daj boze) okaze sie to cos tanszego to wymienic ten olej na inny? czy skoro wymienilem go tydzien temu to juz taki zostawic? bo mam takiego stracha teraz przez to ze brak slow :/
Napisane: 3 kwi 2012, 13:45
przez eszo67
Kolego ten olej sobie daruj,widac ze nieczytales poradnika dla diesli.a ten mechanik kuma temat mazdy przeskoczenie rozrzadu bym wykluczyl nie odpalil bys auta.
Re: Stukot w silniku
Napisane: 6 kwi 2012, 12:25
przez j4cek
Jak narazie musze wstrzymac sie do wtorku do sprawdzenia pompowtryskiwaczy... nadzieje mam bo podobno jeden byl mocno zapieczony i zalany i prawie caly dzien sie meczyli zeby go wyjac...wiec moze to on jest przyczyna stukania...ale osoba ktora sprawdzi bedzie dopiero we wtorek :/ a Wy jak sadzicie? to moze byc przyczyna??
Re: Stukot w silniku
Napisane: 6 kwi 2012, 19:45
przez tonidriver
skoro nie mogli wyjąć wtryskiwacza to oznacza,że miał straszne przedmuchy i jest na nim nagar. Wyjąć wtryskiwacze,wyczyścić,wymienić podkładki,wyczyścić smok olejowy i zmienić olej.
Napisane: 24 kwi 2012, 17:23
przez Enduro
ten stuk, pomiomo że jest słyszalne od góry , powstaje na wale i korbowodzie , bo tam powstał luz poprzez brak smarowania! niestety oznacza to remont lub wymiane silnika! dla pewności polecam odkręcić miske oleju.. ona powie prawde! pozdr i ubolewam Enduro
Re: Stukot w silniku
Napisane: 26 kwi 2012, 14:43
przez j4cek
no i sprawdzilo sie najgorsze czyli trzeba wymienic lub moze dac do szlifu wal?? jest porysowany ale jeszcze nie tak tragicznie...lepiej probowac szlifowac czy szukac innego silnika? i mam jeszcze pytanie jak dojsc jaki mam model silnika dokladnie? bo widze na stronach oznaczenia np RF5C i nie wiem czy to taki? moj to 2002r 2,0CiTD 89Kw na silniku bylo widac jedynie oznaczenie RF i nic wiecej:/ i czy po silnik warto jechac samemu czy brac kurierem?
Re: Stukot w silniku
Napisane: 26 kwi 2012, 15:30
przez maromarcin
koszt silnika to pare tysiecy – koszt podrozy pare stowek – ja bym sie nie zastanawial tylko jechal sam, ktos dzis pisal ze zostal oszukany na zakupie silnika – pozatym gdy jestes sam po niego to mozesz go obejrzec chociz z zewnatrz jak wyglada – a najlepiej szukac taki z mozliwoscia montazu przez sprzedajacego
Re: Stukot w silniku
Napisane: 26 kwi 2012, 15:51
przez j4cek
nawet kupujac na aukcjach silnik z niby gwarancja moge sie obawiac? sęk w tym ze ja jestem zielony w tych sprawach i nawet jak go obejrze to zapewne nic sam nie zauwaze heh..no i boje sie tego ze co jesli kupie jakis silnik a moze on jest tez po remoncie? wiec dlatego pytanie czy wybrac opcje z kupnem silnika czy probowac szlifowac wal itp? i gdzie jakis dobry warsztat ktory to robi? Poznan? Bydgoszcz? ja jestem z konina wiec do pzn mam ok 100km i jak to bedzie mniej wiecej wygladac w kosztach? duzo taniej mi wyjdzie szlif itp niz zakup innego silnika?
Napisane: 27 kwi 2012, 00:31
przez nynuch76
Witam zacznij od rozbiórki twojego silnika nowy zdążysz kupić zawsze
Re: Stukot w silniku
Napisane: 27 kwi 2012, 00:34
przez j4cek
moj to juz jest rozebrany i stoi na palecie u mnie w miescie nie ma osoby ktora by wyszlifowala wal...jedynie Poznan...jak wal to i panewki czyli pewnie caly silnik musze "jakos" przetransportowac do innego miasta?? bo chyba nie sam wal??
Napisane: 27 kwi 2012, 00:44
przez nynuch76
Wał naprawia się szlifując fabryka przewidziała możliwość wykonania trzech takich operacji co 0,25 mm każda więc szlifujesz na wymiar który wychodzi z pomiarów zużycia kupujesz panewki sprawdzasz stan korbowodów wszystko myjesz czyścisz i składasz do kupy.
j4cek napisał(a): caly silnik musze "jakos" przetransportowac do innego miasta??
nie tylko wal korbowody i głowicę do planowana . W zasadzie jak masz motor rozebrany to niech majster który to zrobił się wypowie on go widział my nie
Napisane: 27 kwi 2012, 01:04
przez j4cek
glowica u planowania juz byla i jest zrobiona...no majster mi mowil wlasnie o calym silniku i sie troche zdziwilem bo myslalem ze wystarczy wyjac wal i dac do szlifu no ale ja jestem laik wiec malo wiem dlatego duzo pytam mial dzwonic jak to bedzie wygladalo w kosztach bo sam nie wie czy lepiej inny silnik czy remontowac tego :/