dziaramoże chciałeś zaoszczędzić parę groszy na paliwie tankując na no name? Zeszłej zimy jak miałem civica wracałem ok 2 w nocy do wawy. Było ok 10-12 na minusie, Miałem włączone CB i słyszałem ,że ktoś juz z przerażeniem w głosie prosi o pomoc. Że stoi praktycznie w lesie juz trzecią godzinę i nikt nie chce się zatrzymać. Koleś tłumaczył, że jest z żoną , że już jest bardzo zimno, że nie wie co ma zrobić i błaga by się ktoś zatrzymał. Tłumaczył ,że jest to bmw5 w kombi, że osobowe auto po śniegu może tego nie ruszyć z pobocza. Nikt kur...a nikt nawet się nie odezwał, a często tiry przejeżdżały, zakładam,że 80% to "amerykańcy" ale nie wierzę, że żaden polak nie jechał. Krzyknąłem ,że możemy spróbować, niech podpina linkę, że za chwile podjadę. Koleś ,że nie ma linki, ale zbieg okoliczności ,że jakiś PH jechał który miał linkę , idealnie się zjechaliśmy. PH zostawił nam linkę... kolesia zaciągnąłem na stację benzynową. Jak się okazało zamarzł mu ON , bo tankował na "jakiejś" stacji po drodze. Auto miało góra 4 lata.
Koleś nie wiedział jak mi dziekować, myślałem,że mi się na szyi powiesi z radości. Normalnie miał łzy w oczach – facet do którego idealnie pasuje auto BMWb

, prawie się rozpłakał.
Powiem,że miałem zajeb...stą satysfakcję tego co zrobiłem, a z drugiej strony przeraża mnie ludzka znieczulica. Rozumiem, że noc, prawie las, że tyle się słyszy o różnych przypadkach napaści, ale by być tak obojętnym
Sorki za rozpisanie się nie w temacie.