Mazda 6 diesel – Nieznany powód dymienia na niskich obrotach

Witam wszystkich. Jestem nowym użytkownikiem forum i być może piszę w złym dziale, jak tak to sorry.
Ale do sprawy
Jestem posiadaczem Mazdy 6 TS2 143 KM 2006 r o przebiegu nieco ponad 130000. Od jakiegoś czasu mój samochód zaczął dymić na szaro-biało-niebiesko (trudno to nazwać). Dymi jednak tylko czasami, najczęściej podczas dłuższej jazdy w korku (czyli na gorącym silniku), ale zaczyna też dymić kiedy zupełnie zimnym samochodem jadę do pracy 3 km (ok 6 min). Po zaparkowaniu nie gaszę silnika i po ok minucie auto zaczyna dymić, dość mocno. Po ok 40-50 sek dymienia zmienia się dźwięk silnika na bardziej "warkotliwy" i w tym samym momencie auto przestaje dymić. Po kolejnych minutach zaczynają falować obroty w dół, 8-10 razy i koniec, silnik pracuje równiutko i nie dymi.
U mechanika po podłączeniu do komputera wyszedł DPF czyli filrt cząstek stałych. Mechanik dokonał jego regeneracji. Trzy dni było super, ani grama dymu nawet kiedy zwykle dymił. Po trzech dniach dym powrócił i teraz jest jakby intensywniejszy, dymi częściej i czasem go nawet widzę w lusterku kiedy ruszam ze skrzyżowania.
Mechanik wykluczył turbo, wtryskiwacze, uszczelkę pod głowicą. Żadne płyny nie ubywają. Olej nie ubywa. Kiedy pojechałem do niego po tygoniu z reklamacją wyglądał na bezradnego ale umówiłem sie na przyszły tydzień że zostawię auto a on dalej je będzie sprawdzał.
Może ktoś z was miał taką lub podobną usterkę? Znajomi sugerowali że może to być EGR lub odpowietrzenie silnika (cokolwiek to jest). Dodam jeszcze że auto ma bardzo śmierdzące spaliny (nie dym), ale to mój pierwszy diesel więc moze one tak mają.
Ale do sprawy
Jestem posiadaczem Mazdy 6 TS2 143 KM 2006 r o przebiegu nieco ponad 130000. Od jakiegoś czasu mój samochód zaczął dymić na szaro-biało-niebiesko (trudno to nazwać). Dymi jednak tylko czasami, najczęściej podczas dłuższej jazdy w korku (czyli na gorącym silniku), ale zaczyna też dymić kiedy zupełnie zimnym samochodem jadę do pracy 3 km (ok 6 min). Po zaparkowaniu nie gaszę silnika i po ok minucie auto zaczyna dymić, dość mocno. Po ok 40-50 sek dymienia zmienia się dźwięk silnika na bardziej "warkotliwy" i w tym samym momencie auto przestaje dymić. Po kolejnych minutach zaczynają falować obroty w dół, 8-10 razy i koniec, silnik pracuje równiutko i nie dymi.
U mechanika po podłączeniu do komputera wyszedł DPF czyli filrt cząstek stałych. Mechanik dokonał jego regeneracji. Trzy dni było super, ani grama dymu nawet kiedy zwykle dymił. Po trzech dniach dym powrócił i teraz jest jakby intensywniejszy, dymi częściej i czasem go nawet widzę w lusterku kiedy ruszam ze skrzyżowania.
Mechanik wykluczył turbo, wtryskiwacze, uszczelkę pod głowicą. Żadne płyny nie ubywają. Olej nie ubywa. Kiedy pojechałem do niego po tygoniu z reklamacją wyglądał na bezradnego ale umówiłem sie na przyszły tydzień że zostawię auto a on dalej je będzie sprawdzał.
Może ktoś z was miał taką lub podobną usterkę? Znajomi sugerowali że może to być EGR lub odpowietrzenie silnika (cokolwiek to jest). Dodam jeszcze że auto ma bardzo śmierdzące spaliny (nie dym), ale to mój pierwszy diesel więc moze one tak mają.