Strona 1 z 2

Dymienie z miejsca bagnetu i wlewu oleju

PostNapisane: 18 lip 2012, 18:50
przez sapcik
Witam,

przejrzałem trochę tematów odnośnie wszelkich dymień, ale nie widzę dokładnie opisanego i podobnego przypadku do mojego (Mazda 6 – 121km).

Historia zaczyna się od tego, że około 1700km temu wymieniłem 2 wtryskiwacze {używane} (poprzednie przelewały, i dało się słyszeć konkretne klekotanie czy to na zimnym czy to na ciepłym), i rozrząd z pompą wody.

I tutaj zaczęły się pewne 'komplikacje'. Autko przy gwałtownym przyspieszaniu dawało czarny dymek (diesel, świeżo wymienione wtryski – pewnie to ich wina, muszą się zestroić z całością).

Ale jadąc około 120-130km/h na 5 biegu dało się słyszeć swego rodzaju 'cykanie', które poprzednio nie było słyszalne, tutaj zapaliła mi się żółta lampka, i telefon do warsztatu gdzie zostało to zrobione – Pan powiedział, że to pewnie wymienione wtryski, muszą się zestroić. No to zignorowałem objawy, posłuchałem Pana, licząc że z czasem się wszystko ułoży.

Pojechałem na wakacje 650km, po drodze widziałem że przy gwałtownym przyspieszaniu dalej dymi, nie pasowało mi to, dodatkowo coraz to wyraźniej można było słyszeć 'klekotanie', ale nie było/jest jeszcze ani w połowie tak jak było poprzednio, ale już nic nie mogłem zrobić.

Autko stało dobre 5 dni. Przed wyjazdem, sprawdzam czy jakimś cudem się podkładki pod wtryskami nie zużyły, odkręcam korek wlewu oleju, a tu dym. Telefon do warsztatu (podkładki wymieniałem tuż po zakupie auta, czyli około 3,5 tyś km temu), co się dzieje. Pan mówi abym sprawdził czy nie dymi czasem też z miejsca bagnetu, skoro wymieniałem podkładki – tak się dzieje, czasem widoczny dymek, ale zawsze wyczuwalne wydmuchy powietrza.

I teraz takie pytania :

  • Czego to będą objawy?
  • Czy silnik już nadaje się tylko do remontu, czy też można z tym coś jeszcze zrobić?
  • W czym może leżeć wina? 'Samo z siebie' – czy raczej wina warsztatu i wymienionych części?

Bardzo proszę o pomoc, z góry dziękuję.

----

Edit : po dłuższej przerwie odpaliłem dziś auto, nie pracowało równo, musiało chwilę pochodzić aby się 'ogarnąć', i puścił tym razem niebieski dym. Co się może dziać ?

Re: Dymienie z miejsca bagnetu i wlewu oleju

PostNapisane: 18 lip 2012, 22:21
przez tadziol
czy spod korka wlewu oleju,czy to z rurki bagnetu – nieważne.obie drogi prowadzą do komory korbowej.
sapcik napisał(a):tutaj zapaliła mi się żółta lampka,

symbol silnika ?
sapcik napisał(a):Autko przy gwałtownym przyspieszaniu dawało czarny dymek

jest to dopuszczalne,przecież przyspieszamy paliwem,a nie powietrzem.

PostNapisane: 18 lip 2012, 22:38
przez sapcik
Silnik : RF5C

jest to dopuszczalne,przecież przyspieszamy paliwem,a nie powietrzem.

Wiem, że jest to dopuszczalne, ale ten dymek był dość konkretny.

PostNapisane: 19 lip 2012, 10:23
przez bolkot
sapcik napisał(a):sapcik napisał(a):Autko przy gwałtownym przyspieszaniu dawało czarny dymek


U mnie chmurka była konkretna. Oznaczało to kończący się wtrysk. Po wymianie nie ma tego objawu.

Re: Dymienie z miejsca bagnetu i wlewu oleju

PostNapisane: 19 lip 2012, 13:27
przez Pioteq25
Jak wymieniałeś wtryskiwacze, to mechanik powinien wymieć podkładki na nowe.
Ja na Twoim miejscu wyciągnąłbym wszystkie wtryski i wymieniłbym podkładki. Przy całej robocie patrz mechanikowi na ręce, bo zdarza się że wtrysk nie chce łatwo wyjść i olewają temat.

PostNapisane: 19 lip 2012, 13:33
przez sapcik
Jak wymieniałeś wtryskiwacze, to mechanik powinien wymieć podkładki na nowe.

We wszystkich wtryskach, czy tylko w wymienianych?

Ja na Twoim miejscu wyciągnąłbym wszystkie wtryski i wymieniłbym podkładki. Przy całej robocie patrz mechanikowi na ręce, bo zdarza się że wtrysk nie chce łatwo wyjść i olewają temat.

Warsztat gdzie dokonuje wszelkie naprawy, jest polecany na forum, i wątpię aby coś mogli 'olać', bardziej (jak już coś) obstawiałbym na czyste przeoczenie, przynajmniej taką mam nadzieję.

PostNapisane: 19 lip 2012, 17:55
przez tadziol
tadziol napisał(a): sapcik napisał(a):tutaj zapaliła mi się żółta lampka,


symbol silnika ?


sapcik napisał(a):Silnik : RF5C


to przecież oczywiste,że masz RF5C.....pytałem,czy ta żółta lampka symbolizowała silnik ??

Pioteq25 napisał(a):Jak wymieniałeś wtryskiwacze, to mechanik powinien wymieć podkładki na nowe.

bezdyskysyjnie ! podkładki traktuje się jako jednorazowe.podobnie jak uszczelkę głowicy.

sapcik napisał(a):Warsztat gdzie dokonuje wszelkie naprawy, jest polecany na forum, i wątpię aby coś mogli 'olać'


chrząkam znacząco.....

PostNapisane: 19 lip 2012, 18:25
przez sapcik
to przecież oczywiste,że masz RF5C.....pytałem,czy ta żółta lampka symbolizowała silnik

Ta lampka to taka metafora była, ze pomyslalem ze coś sie swięci :D

PostNapisane: 19 lip 2012, 21:17
przez tadziol
sapcik napisał(a):Ta lampka to taka metafora była, ze pomyslalem ze coś sie swięci


aaa....chyba,że tak.
to tłumaczy powstały lapsus <lol>

Re: Dymienie z miejsca bagnetu i wlewu oleju

PostNapisane: 20 lip 2012, 10:56
przez s4v4g3
I jak tam sapcik? Opisz sprawę jak wyszło.
Jeśli jeszcze tego nei robiłeś to przy magiku stój i patrz na ręce... Jeśli jakiśwtrysk nie chce wyjść to obserwuj jak go wyciągają. Niektórzy magicy w ogóle nie mają chyba pojęcia jak wtryski są czułe i, że łatwo je uszkodzić...
Podkładki wymień w każdym wtrysku, zrób kalibrację wtrysków i przy okazji regulację zaworów...
Na koniec jeśli nei robiłeś to wymień uszczelkę pod klawiaturą... Tak itemat załatwi Ci sprawę na dłużej:)
(kalibracja wtrysków i regulacja zaworów co 20-30 tyś.)

pozdr

PostNapisane: 20 lip 2012, 11:07
przez sapcik
Niestety w tym tygodniu nie miałem czasu się zająć sprawą, ale może we wtorek uda mi się wygospodarować troszkę czasu.

Na chwilę obecną, unikam jazdy autem aby nie pogarszać ewentualnej usterki, w poniedziałek będę dzwonił do warsztatu i umawiał się na wizytę. Ale gorzej jak znów będzie trzeba wymieniać wtryski, i koszty będą nie małe.

Ogólnie przez to co się dzieje z mazdą, jakoś 'fascynacja' mi przechodzi. Najpierw łożyska, podkładki, wtryski, teraz jeszcze opisywany w tym temacie kolejny problem. Ciągle coś gdzieś się dzieje, a liczyłem że autko będzie 'twarde' jak poprzednia 626.

Re: Dymienie z miejsca bagnetu i wlewu oleju

PostNapisane: 20 lip 2012, 11:11
przez s4v4g3
Niestety nie mamy wpływu jak M6 była "eksploatowana" wcześniej.
Łożysko to częśc, która w każdym aucie pada... Wtryski – no cóż, moim zdaniem zaniedbanie poprzedniego właściciela i tyle...
Nie wiem u kogo naprawiasz autko, ale jeśli to ktoś od każdego auta i z M6 miał mało doczynienia to zmień magika lepiej. Ja zanim wybrałem swoich to z 4-5 warsztatów obleciałem. Niby każdy z nich się znał... A rzeczywistość była po prostu masakryczna...!!!

Powodzonka

PostNapisane: 20 lip 2012, 11:13
przez sapcik
Jak pisałem, warsztat polecany na forum wielokrotnie, więc nie jestem pewien czy to ich wina, czy po prostu wina auta.

A no wiadomo, że części się zużywają, ale że akurat wszystko trafia na mnie – niemiła i kosztowna sytuacja :)

Re: Dymienie z miejsca bagnetu i wlewu oleju

PostNapisane: 20 lip 2012, 11:18
przez s4v4g3
Skoro polecany warsztat to ok;)
Ja też tak miałem raz – rozrząd zrobiłem, potem padło łożysko.... a na koniec niestety zauważyłem, że mam parowóz z motorka:) Ale przełknąłem to jakoś i moja Madzia sprawuje się super:)

PostNapisane: 20 lip 2012, 11:35
przez Bart0n
Kopcenie z wlewu oleju może być spowodowane słabej jakości olejem. Jeżeli nie kopci jak batory tylko po odkręceniu korka jest jeden wyziew a później tylko wydmuchy powietrza to raczej jest to olej. U mnie działo się tak na mobilu, po przejściu na inny olej nic nie dymi. Natomiast z bagnetu chyba nie powinno nic dymić tylko wyziewy powietrza.

PostNapisane: 20 lip 2012, 12:43
przez sapcik
Olej : Dexelia 10w40, wymieniony tuż po kupnie auta, więc myślę że nie koniecznie będzie to.

Co do wyziewy powietrza czy dymienie z bagnetu – z tego co się orientuję nie powinno nic takiego występować, ale mogę się mylić.

---

Edit : po dłuższej przerwie odpaliłem dziś auto, nie pracowało równo, musiało chwilę pochodzić aby się 'ogarnąć', dodatkowo 'klekotał' dość mocno przy tym, i puścił tym razem niebieski dym. Co się może dziać ?

PostNapisane: 22 lip 2012, 09:50
przez MAZVAGTECH
Warsztat gdzie dokonuje wszelkie naprawy, jest polecany na forum, i wątpię aby coś mogli 'olać'
I slusznie Z tego co widze chodzi o mnie Nie olewam powierzonych mi do naprawy samochodow
sapcik napisał(a):
Warsztat gdzie dokonuje wszelkie naprawy, jest polecany na forum, i wątpię aby coś mogli 'olać'

chrząkam znacząco.....
Kolega ma jakies zastrzezenia?
po dłuższej przerwie odpaliłem dziś auto, nie pracowało równo, musiało chwilę pochodzić aby się 'ogarnąć', dodatkowo 'klekotał' dość mocno przy tym, i puścił tym razem niebieski dym. Co się może dziać ?
Zapraszam, zobacze co sie dzieje, wystarczy tylko zadzwonic

PostNapisane: 22 lip 2012, 21:14
przez tadziol
maxkls napisał(a): sapcik napisał(a):
Warsztat gdzie dokonuje wszelkie naprawy, jest polecany na forum, i wątpię aby coś mogli 'olać'

chrząkam znacząco.....

Kolega ma jakies zastrzezenia?

absolutnie...
nic przecież nie mówię/piszę..... nawet rzeczonej M6 nie widziałem :(

PostNapisane: 22 lip 2012, 21:59
przez sapcik
Panowie,

mi tylko zależy na mazdzie, miałem wcześniej 626, potem przez chwilę Citroena C3 (o matko), teraz znów Mazdę tyle że 6, i nie chcę nic innego tylko właśnie tę markę.

Zależy mi, aby to było zrobione w miarę tanio a dobrze, i jeśli nie daj boże coś gdzieś przy wymianie się 'umskneło' mechanikowi, chciałbym się jakoś dogadać. Jeśli jednak to wina auta, cóż zrobić.. trzeba będzie jakimś cudem zarobić te kilka tyś na remont i mam nadzieję że wtedy auto będzie śmigać bez jakiś większych awarii chociaż przez te parę miesięcy.

Na jutro autko ma umówioną wizytę u doktora, a wtedy okaże się co, gdzie, i jak.
----
Auto już odstawione do Pana Doktora, oczekuje na werdykt.
----
Niestety, auto wymaga remontu. Odnośnie MazVagTechu – tak profesjonalnego podejścia do sprawy nie spotkałem jeszcze nigdzie. Pan wytłumaczył dokładnie co gdzie i jak, jakie mogą być skutki, no dosłownie rozważone zostały wszystkie możliwe rzeczy. Warsztat po raz 3 już mogę polecić z czystym sumieniem. Będę bardzo wdzięczny, jeśli zostanie opisane przez warsztat co dokładnie zostało zrobione, może komuś to się przyda na przyszłość.

Re: Dymienie z miejsca bagnetu i wlewu oleju

PostNapisane: 20 kwi 2013, 15:08
przez yah_m
Witam,
jestem nowy na forum, więc jeśli w złym miejscu piszę to z góry przepraszam.
Noszę się z zamiarem zakupu Mazdy Premacy w dieslu, mam na oku jeden egzemplarz po lifcie z 2001r.
Jestem po oględzinach auta i właściwie tylko jeden problem powoduje, że jeszcze nie stałem się jego właścicielem – dymienie z wlewu oleju.
Na zimnym silniku dym jest słaby, ale już na rozgrzanym kopci dość mocno.
Po lekturze forum podejrzewam, że to podkładki pod wytryski, ale nie znam się na tym kompletnie, czy jest jakiś sposób sprawdzenia czy problem jest właśnie w podkładkach, czy to może coś większego.
Dodam, że z otworu na bagnet nie kopci.
Sprawdziłem też auto na stacji diagnostycznej, ale diagnosta uznał tylko, że to niepokojące, chociaż skład sapalin jest idealny, silnik nie przepala oleju.
Właściciel auta nie chce robić żadnych napraw na swój koszt, a ja trochę obawiam się, że wizyta w serwisie za moją kasę może się skończyć wyrzuceniem kasy w błoto, bo okaże się, że z silnikiem jest większy problem.

Krótko mówiąc, proszę o radę, czy da się w łatwy sposób zdiagnozować problem, czy warto zaryzykować i brać auto w takim stanie jak jest, czy może zainwestować w sprawdzenie u mechanika?

Pozdrawiam forumowiczów!