Mazda nie odpala po kolizji.

Witam,
Mam problem z odpaleniem auta. Mianowicie jakiś czas temu miałem drobną kolizję. Po kolizji samochod odpalił bez problemu i przejechałem autem parę metrów żeby zjechać z ulicy. Następnie gdy "misiaczki" stwierdzili że to moja wina
, wsiadłem do samochodu, odpaliłem bez problemu i dosłownie 300 metrów dojechałem do garażu i tam zgasiłem auto rozłączyłem aku i poszedłem średnio zadowoly do domu.Uszkodzeniu uległy: zderzak, belka, chlodnica wody i lewy ksenon. Żadna z poduszek nie wystrzeliła. Zdarzenie było 1 czerwca. Dzisiaj poskładałem auto do kupy zalałem nowym olejem LM nowym płynem chłodzącym iposzedłem odpalić auto. Jakie było moje zdziwienie gdy po przekręceniu kluczyka nic się nie stało tzn. Nie odpaliła. Po przekręceniu kluczyka w pozycję ON zapalają się wszystkie lampki ( żadna nie mruga), dalsze przekręcenie kluczyka i słychać stukanie przekaźników pod maską w puszce bezpieczników i nic. Rozrusznik stoi. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki i są OK. Dodam, że przy naprawie rozłączyłem kostki od obydwu lamp i to wszystko. Żadnych innych kostek nie rozpinałem. Nie wiem bo nie pamiętam, ale po lewej stronie od zamka maski od wewnątrz pod plastikiem jest kostka do której nic nie jest podłączone. Czarny czujnik, który jest przy zamku maski zasłonięty blachą tzw, czujnik zderzeniowy jest cały. To jest cały opis zdarzenia. Czy ktoś ma jakiś pomysł co się mogło wydarzyć? Czy to rozrusznik czy może coś innego? Słyszałem o jakimś czujniku, który wyskakuje jak również o odcięciu paliwa przy zderzeniu czy to może mieć wpływ?
Mam problem z odpaleniem auta. Mianowicie jakiś czas temu miałem drobną kolizję. Po kolizji samochod odpalił bez problemu i przejechałem autem parę metrów żeby zjechać z ulicy. Następnie gdy "misiaczki" stwierdzili że to moja wina