Strona 27 z 27

PostNapisane: 14 wrz 2019, 20:00
przez dcc69
I dupa.
5 godzin i nic. Tak jak wcześniej ruszał się lewo prawo i nic. Brecha, stukanie pukanie nic do góry.
Poddałem się.
Trzeba wstawić chyba do jakiegoś mechanika, tylko u nas to ...
https://youtu.be/Gr1TPgKd3fw

Re: Wymiana podkładek pod wtryskami MZR-CD (RF-5C / RF-7J)

PostNapisane: 15 wrz 2019, 11:44
przez DooOminO
Młot bezwladnosciowy.. ;)

Re: Wymiana podkładek pod wtryskami MZR-CD (RF-5C / RF-7J)

PostNapisane: 15 wrz 2019, 11:51
przez dcc69
Dlatego postanowiłem poszukać kogoś kto się tym zajmie. Już mi polecono mechanika co siedzi w Japończykach zarówno w Moto jak i auto.
Odstawiam 24, dzień przed moim pójściem do szpitala, tak więc nie będzie musiał się spieszyć tylko będzie musiał to zrobić. Sprawdzone też będę mieć wtryskiwacze i mam nadzieję, że będzie już wtedy tylko dobrze.

PostNapisane: 15 wrz 2019, 16:01
przez Janusz626
Nie zapomnij zlecić sprawdzenie smoka olejowego. Oraz olej do wymiany równie mile widziany <czytaj> <spoko>

Re: Wymiana podkładek pod wtryskami MZR-CD (RF-5C / RF-7J)

PostNapisane: 19 paź 2019, 08:16
przez dcc69
Auto odstawione do mechanika.
Stało bez 2 dni miesiąc.
Jedynie Janusz626 wie co się narobiło.
Jedna wielka masakra.
Auto miało mieć regenerowane wtryski a po wklepaniu kodów kopciło jakby się auto paliło.

Re: Wymiana podkładek pod wtryskami MZR-CD (RF-5C / RF-7J)

PostNapisane: 19 paź 2019, 09:20
przez Janusz626
Zgadza się.
Zaczęło się od wymiany podkładek, było widoczne dość duże kopcenie z wlewu oleju. Stan przepalonych podkładek potwierdził dość mocno zakkejony smok olejowy.

Można powiedzieć że wymiana podkładek była obowiązkowa.
Były problemy z wyjęciem jednego wtrysku, ale po czasie jakoś poszło.

Temat z ciągłym klepaniem silnika pozostał, jakby wtrysk, bo od tego wszystko się zaczęło.

Wtryski poszły do regeneracji.
Wróciły, z nowymi kodami.

Wklepałem nowe kody wtrysków do sterownika.

Uruchomiliśmy silnik..... Masakra..

Silnik nierówno pracował na wolnych obrotach, delikatnie dymił.
Na nieco wyższych obrotach kopcił już tak bardzo, że świata nie było widać. Dym gęsty niebiesko szary, jazda nie była możliwa, że strachu...

Wklepałem ponownie ale kody spisane z wtrysków, wszystko wróciło do normy.
Ale klepanie pozostało..., niezadowolenie właściciela M6 również :( bo wyszły dodatkowe "kwiatki" silnika <dupa>

Re: Wymiana podkładek pod wtryskami MZR-CD (RF-5C / RF-7J)

PostNapisane: 19 paź 2019, 09:28
przez dcc69
Dzisiaj mam mieć odpowiedź od mechanika który to składał co dalej.
Nie mam do niego pretensji jedynie do zakładu który , miał zrobić wtryski.
Mechanik stwierdził, że może zamieniono kartki ale numery raczej zapisał punkt w którym były sprawdzane, regenerowane.
Ma mnie umówić tak, że pojadę autem i podłączą jakieś urządzenie pod auto.
Zapytał jedynie czy nie mamy spisanych tych kluczy które były przed wklepaniem tych z wydruku?
Jest Janusz możliwość w tym programie jakoś odszukać tych które były przed wklepaniem?

PostNapisane: 19 paź 2019, 09:37
przez Janusz626
Te pierwsze, które Forscan odczytał, nie były spisane. Później wpisałem te z kartki i była tragedia. Więc wpisałem te co są na wtryskach.
Można powiedzieć, że kody wtrysków były trzy. Te na początku których już nie mamy, nowe z kartki, i trzecie spisane z wtrysków i wklepane do forscana.
Może i kolejność na kartkach (wydruki z regeneracji) były zmienione, nie wiem, ale wpisałem te kody które były ponumerowane odpowiednio dla każdego z czterech wtrysków.

W tygodniu mogę z tobą podjechać do tego mechanika, wpiszę kody takie jakie on poda, tzn taką kolejność jaką poda.
Skoro on nie potrafił przez tydzień wpisać wtrysków po regeneracji, to ja to zrobię za niego.

Edit..

Wreszcie się udało, nowe kody wtryskiwaczy PCM przyjął, i nastała cisza. Powiedzmy że absolutna ale jest lepiej.
Kalibracja zrobiona, i skasowany błąd wtrysków INJ 512.
<spoko>

Daj znać jak pojeździsz, zdaj relację po wykonanej pracy.

PostNapisane: 18 lut 2020, 19:14
przez dcc69
Postanowiłem zadzwonić dzisiaj do firmy, która regenerował te wtryskiwacze.
Auto znowu głośno pracuje więc skoro jest gwarancją objęta regeneracja, niech sprawdzi.

Z przykrością muszę stwierdzić, że DPF to moje auto już nie ma bo byłem u tlumnikarza i powiedział, że jest pusta puszka.

Więc co teraz, kupować i zakładać żeby był tak jak być powinno?

Jak będę już po wizycie w firmie regenerującej napiszę co i jak z autem.

Re: Wymiana podkładek pod wtryskami MZR-CD (RF-5C / RF-7J)

PostNapisane: 18 lut 2020, 20:57
przez tadziol
A gdzie regenerowałeś te wtryski ?

PostNapisane: 18 lut 2020, 22:18
przez Janusz626
To że nie masz DPFu to wiadomo było od pierwszego wpięcia się w OBD. Masz na sztywno ustawione większość parametrów na wydechu jak i na sondach.
Całe szczęście Twój RF7J przechodzi kalibrację forscanem, automatyczną pewnie też już zrobił.
Parametry czasów wtrysków z tego co pamiętam, były nawet dobre.
Charakterystyczne cykanie, bądź stukanie pojawiało się na wtryskach "oryginalnych" jak i na regenerowanych za pierwszym razem, jak również teraz po korekcie.
Woec cały czas widnieje problem z tymi odgłosami które hmmmm, wskazują na wtrysk....
OK, ale to się kupy nie trzyma.
Masz silnik po przekładce, z innego wozu, i nie wiadomo w jakim on stanie jest wewnątrz. Chodzi mi o tłoki, zawory wał....
Prawdopodobnie pod maską z oryginału Pozostała tylko maska....

Zauważ że po pierwszym wpisaniu nowych korekt po regeneracji wtrysków, była wtedy katastrofa! Kopciła strasznie...
Wpisałem wtedy kody z wtrysków i było jak wcześniej, było tak samo jak przed regeneracją.
OK, wysłałeś wtryski ponownie na korekty, wpisałem je i było dobrze, ale nie na długo.... Ciągle wracasz do punktu wyjścia.

Moje przypuszczenia były związane z przekładką silnika i z nie wiadomo jakim przerobieniem sterownika silnika do obsługi bez DPFa.

Moja rada była abyś ponownie ogarnął sterownik silnika do nowych wtrysków po regeneracji. Może to jest jakiś plan.

Inny plan wskazywałby na ogarnięcie głowicy i tlokow jak i wału z panewkami. Wiem że to już robi się mało opłacalne.

Następnym razem jak zobaczysz żółte spraje czy grafiti na głowicy bloku pompie CR i poduszkach silnika, to nie myśl że to praca jakiegoś graficiarza...,tylko szrotu skąd pochodzi silnik w razie zwrotu.

Pożycz, kup inne wtryskiwacze, będziesz mieć porównanie, inaczej będziesz sobie włosy z głowy rwać....

Pogadaj z Tadziolem <spoko>

PostNapisane: 18 lut 2020, 22:57
przez dcc69
A gdzie Tadziola szukać?

PostNapisane: 18 lut 2020, 23:56
przez Janusz626
:D
Gdzie Tadziola szukać?, niedaleko, dwa posty wyżej..., teraz trzy... <jupi>

PostNapisane: 18 lut 2020, 23:59
przez dcc69
Sorki, nie zauważyłem Tadziola
Gdzie robiłem, Bełchatów ul. Kwiatowa

PostNapisane: 23 maja 2020, 18:23
przez dcc69
Siemka.

Wracam do tematu bo dzisiaj postanowiłem zająć się wtryskami. Zakupiłem dwa bo dwa pukały. Zdjąłem pokrywę, dostałem się do wtryskiwaczy, odkręciłem nr 3 i nr 4.
Nr 4 wyszedł palcami bez żadnego oporu natomiast nr 3 znowu zabawa prawie godzina lekko w bok w lewo w prawo delikatne ruchy, podważane, psikane smarem i penetratorem i wreszcie wyszedł.

I dziwna sprawa, tak jak na filmie
https://youtu.be/HAXhfsKwy6A

W gnieździe nr 3 coś w rodzaju jakiegoś suchego nalotu, czegoś podobnego jak do piasku. Tata mówił, że nagar. Natomiast gniazdo nr 4 mokre.
Hm. I teraz które miało być dobrze???

Co to mogło być i dlaczego tak się zrobiło?

Włożyłem te używane które kupiłem i początkowo było dobrze, nie było pukania.
Po przejechaniu kilku kilometrów jakby było głośniej ale teraz wiem, że znowu trzeba wklepać klucze i może będzie dobrze.

Zastanawia mnie to, że tam sucho było i ten nalot, nagar.

Czy ktoś z Was spotkał.sie z czymś takim?
Co to może być?