Re: Problem z wypalaniem DPF – filtr cząstek stałych
Napisane: 15 lis 2016, 02:01
Witam, juz dluzszy czas przegladam forum ale pierwszy raz sie sam udzielam, wiec jesli cos zrobie nie tak to sorry. Opisze swoje przygody z DPF, i podepne sie pod temat.Moze to komus pomorze, bo nie sa to jednoznaczne symptomy i o dobra diagnoze trudno, czego jestem dobrym przyklademi szukam dalej. Moze ktos ma jakies pomysly...To byl pierwszy dzien powrotu z urlopu, w sumie do przejechania 1400km (400 w Polsce i potem 1000 w Niemczech), jak koledzy pisza zaczelo sie od migania dpf na autostradzie po dluzszej(150-200km) jezdzie ok120-150kmh gdy silnik byl juz dobrze rozgrzany. Nastepowal chwilowy spadek mocy i stalo sie to jadąc pod gorke, gdy trzeba bylo dodac gazu zeby utrzymac predkosc, tego gazu juz "nie bylo" . Po cisnieciu gazu do podlogi auto tracilo drastycznie moc i za chwile zaczela migac kontrolka DPF. Po chwili moc byla spowrotem ale kontrolka migala dalej. Po zjezdzie z autostrady i odczekaniu chwili z wylaczonym silnikiem nie zapalala sie juz tego dnia ale jechalem juz z dusza na ramieniu i duzo wolniej(w sumie 400km). Na drugi dzien szybka wizyta w serwisie mazdy, wyszedl blad P0299 skasowany i dalej w droge zostalo po pierwszym dniu 1000km. Myslalem ze jadac najwyzej 120kmh dam rade i jakos sie wolniej dokulam do domu, ale nastapila podobna sytuacja jak dzien wczesniej po ok. 200km jazdy, z chwilowym brakiem gazu pod gorke i migajaca kontrolka DPF po tym. Po krotkim postoju, za jakies 70-90km, powtorka ale tu juz byl komplet z tzw choinka (Dpf na stale + chek engin + kontrola trakcji) do tego brak moc ale juz na stale czyli tryb awaryjny i ograniczenie predkosci i tak jakby cos huknęło pod spodem. dojechalismy do domu na tym awaryjnym trybie, meczarnia i strach czy cos nie zajedziemy juz do konca. Po wizycie w serwisie bledy P2428, P2458,P242F i Dpf nie dal sie wypalic. Bledy raczej typowe przy zapchanym DPFie . Dodam ze bylem zdziwiony bo do tego momentu nie mialem zadnych problemow z tym ustojstwem, przebig 185000 i styl jazdy raczej normalny-mieszany tzn krotkie i dluzsze trasy, za piec lat uzytkowania auta u mnie, olej podniósł mi sie tylko raz, wiec chyba nie bylo jakos ciezko dla DPFa. Wymienilem go na regenerowany i bylem przekonany ze to koniec moich przygod, niestety nie. Miesiac temu bylismy znowu w dluzszej trasie i po 500 km jazdy na autostradzie znowu chwilowy spadek mocy i po chwili walki z gazem do podlogi, migajacy Dpf, tym razem doszlo mocne szarpanie motorem.Po ostoznej jazdzie dalej dojechalismy na miejsce i tam auto na krotkich lokalnych trasach jezdzilo normalnie i bez zadnych migajacych kontrolek. w drodze powrotnej koszmar nr2: po jakis 150km czesty brak mocy telepanie auta i migajaca kontrolka Dpf. tylko ze juz co 30-50km, mialem juz dzwonic po lawete ale stojac tak nad otwarta klapa stwierdzilem ze silnik jest nie naturalnie goracy i w aucie tez bylo cieplej mimo klimy i czuc bylo swad cieplego oleju. odlaczylem klime i dalem ogrzewanie na full. Auto nie tracilo tak mocy, trzeslo nim ale mniej, podloga byla ciepla(prawdopodobnie dpf wypalal sie czesto) i udalo sie znowu dojechac do domu, a tu bledy:
P0104 -problemy z iloscia powietrza- wymienilem przeplywomierz i chyba nic nie jest lepiej bo auto ma czasami dziwne obroty nawet na lokalnych drogach, na autostradzie jeszcze nie bylem,. Czytalem ze moga to byc tez nie sklibrowane wtryski.
P0299 -pewnie zawieszajacy sie AGR-czeka mnie czyszczenie albo wymiana i sprawdzenie wezy od niego, i tu bym upatrywal glownego winowajce, jak nie to, to juz nie wiem...
Moral tej calej historii taki ze DPF to nie byla przyczyna tylko efekt defektu w ukladzie zasilania o czym nie raczono mnie poinformowac w serwisie. Gdybym wymienil DPF na nowy niezle bym sie wkopal, ale i tak szkoda tej calej nerwowki z powrotem i warsztatami. Moze ta dluuuga historia komus pomorze podjac odpowiednia i wlasciwa decyzje w odpowiednim czasie. Sam dpf uzywany chodzi i wypala sie nie wiem na ile ta droga powrotna go juz zapchale ale jakby co to mozna go sprobowac znowu wymienic na uzywany a jak nie to go wyciac. z kolei sam dpf tez ma negatywna wpyw na caly uklad zasilania i trzeba go bardziej pilnowac. kwadratura kola, moge sobie przypomniec 2-3takie sytuacje gdzie juz wczesniej mialem takie krotkotrwale przestoje mocy z tym ze nie tak mocne i bez migajacych kontrolek, jakis rok wczesniej, tez na autostradzie pod lekka gorke, wtedy myslalem ze moze w tym momencie dpf sie wypalal a to chyba Agr juz dawal pierwsze sygnaly. (jescze jedne spostrzezenie, gdy po takiej utracie mocy nie cisnolem gazu dalej do podlogi kontrolka sie nie zapalala i po chwili auto odzyskiwalo moc ale jak cisnolem to pojawiala sie migajaca kontrolka)
To tyle odemnie jak ktos ma jakies pomysly i cos dorzuci bede wdzieczn bo historia jescze twa jestem przed rozbieraniem agr.
P0104 -problemy z iloscia powietrza- wymienilem przeplywomierz i chyba nic nie jest lepiej bo auto ma czasami dziwne obroty nawet na lokalnych drogach, na autostradzie jeszcze nie bylem,. Czytalem ze moga to byc tez nie sklibrowane wtryski.
P0299 -pewnie zawieszajacy sie AGR-czeka mnie czyszczenie albo wymiana i sprawdzenie wezy od niego, i tu bym upatrywal glownego winowajce, jak nie to, to juz nie wiem...
Moral tej calej historii taki ze DPF to nie byla przyczyna tylko efekt defektu w ukladzie zasilania o czym nie raczono mnie poinformowac w serwisie. Gdybym wymienil DPF na nowy niezle bym sie wkopal, ale i tak szkoda tej calej nerwowki z powrotem i warsztatami. Moze ta dluuuga historia komus pomorze podjac odpowiednia i wlasciwa decyzje w odpowiednim czasie. Sam dpf uzywany chodzi i wypala sie nie wiem na ile ta droga powrotna go juz zapchale ale jakby co to mozna go sprobowac znowu wymienic na uzywany a jak nie to go wyciac. z kolei sam dpf tez ma negatywna wpyw na caly uklad zasilania i trzeba go bardziej pilnowac. kwadratura kola, moge sobie przypomniec 2-3takie sytuacje gdzie juz wczesniej mialem takie krotkotrwale przestoje mocy z tym ze nie tak mocne i bez migajacych kontrolek, jakis rok wczesniej, tez na autostradzie pod lekka gorke, wtedy myslalem ze moze w tym momencie dpf sie wypalal a to chyba Agr juz dawal pierwsze sygnaly. (jescze jedne spostrzezenie, gdy po takiej utracie mocy nie cisnolem gazu dalej do podlogi kontrolka sie nie zapalala i po chwili auto odzyskiwalo moc ale jak cisnolem to pojawiala sie migajaca kontrolka)
To tyle odemnie jak ktos ma jakies pomysly i cos dorzuci bede wdzieczn bo historia jescze twa jestem przed rozbieraniem agr.