Metalowe elementy w misce olejowej

[Enduro]

...
PS. życzę Ci jak najlepiej, ale marne szanse widzę na walkę ze sprzedawcą

ja też, tymbardziej że rzeczoznawca techniczny musi okreslic odnaleźć jednoznacznie przyzczyne uszkodzenie silnika (nie jego skutki) a to powiązane jest z kosztami i to sporymi itp..
E.

[blacky24]

Nie tak do końca, jeśli sprzedawca prowadzi działalność/autohandel itp i samochód został kupiony na fakturę, nie żadną umowę na Niemca/Holendra to jednocześnie w świetle prawa udziela 2-rocznej gwarancji na silnik, niech kolega zgłębi tamat.....

[Enduro]

Nie tak do końca, jeśli sprzedawca prowadzi działalność/autohandel itp i samochód został kupiony na fakturę, nie żadną umowę na Niemca/Holendra to jednocześnie w świetle prawa udziela 2-rocznej gwarancji na silnik, niech kolega zgłębi tamat.....

na rok, w kwestii uzywanych.
E.

[Paweł]

Nie tak do końca, jeśli sprzedawca prowadzi działalność/autohandel itp i samochód został kupiony na fakturę, nie żadną umowę na Niemca/Holendra to jednocześnie w świetle prawa udziela 2-rocznej gwarancji na silnik, niech kolega zgłębi tamat...

Niestety, ale bzdura. Po pierwsze nie ma prawa nakazującego udzielenia gwarancji, po drugie, jak E. zauważył, odpowiedzialność jest ograniczona do roku, po trzecie sprzedający odpowiada tylko za wady zatajone przed kupującym, po czwarte ryzyko uszkodzenia silnika (nie wynikające z zatajonej wady) przechodzi z chwilą kupna na kupującego.

Przy okazji zapraszam do kontynuowania tematu w dziale do tego przeznaczonym: viewforum.php?f=82

[Osypiuk]

teoria niesprawnego wtrysku jak najbardziej ma sens tylko czy jego niepoprawna praca mogła być zauważona wcześniej? ....

nic nie zauważyłem – auto zachowywało się bez zastrzeżeń i zmian

tempomat potrafi na trasie zmylić czujność kierowcy korygując te zmiany a przy tego typu awarii skutki mogą byc drastyczne i to w krótkim czasie

Tempomatu nie posiadam, chyba że moja noga trzymana nieruchomo w jednej pozycji przez jakiś czas
Ale nawet przez moment przed "strzałem" nie było nic, żadnego sygnału, który by mówił że coś nie tak.

Ponadto – nie pamiętam dokładnie, ale tak rok, może ponad rok temu robiłem sprawdzenie i kalibrację wtrysków i było ok

Na dokładkę około 2.000 km przed awarią był robiony przegląd i myślę że by wyszło gdyby auto zachowywało się inaczej.

Dodam, że jak patrzyłem w historię to spalanie jest za ostatni rok na zbliżonym i podobnym poziomie cały czas (różnice z klimą czy bez, trasa – miasto)

a że tak zapytam – rynkowa cena czy tzw "okazja"? jak okazja to mniej boli.....

rynkowa minus 2.000 i zakup na F-Vat

nie do udowodnienia wina sprzedawcy...poza tym gdzie jest czyjakolwiek wina przy zmęczeniu materiału
PS. życzę Ci jak najlepiej, ale marne szanse widzę na walkę ze sprzedawcą

Wszystko jest do udowodnienia – kwestia tylko chęci.
Ponieważ może być taka opcja że mój "były" sprzedawca zagląda na te forum nie mogę jeszcze nic detalicznie o tym napisać.

Jednakże pomyśl każda część, element ma projektowany / zakładany minimalny określony żywot, przebieg, wytrzymałość.

Ponieważ w naszym ukochanym kraju proceder "kręcenia liczników" jest tak popularny że co niektórym już to weszło w normalne standardowe działanie, jak poranne mycie zębów.
A większość dużo krzyczy i nic z tym dalej nie robi – i dlatego są takie efekty. Sprzedawcy czują się bezkarni.

Nie twierdzę że ja coś zmienię, nie twierdzę że "nogą" zawrócę Wisłę – ale spróbuję – nic mnie to nie będzie kosztować.
A dla ciekawych – rzeczoznawca z uprawnieniami i biegły sądowy w jednym kosztuje raptem łącznie 600 zeta więc to chyba nie duży koszt

"...po trzecie sprzedający odpowiada tylko za wady zatajone przed kupującym, po czwarte ryzyko uszkodzenia silnika (nie wynikające z zatajonej wady) przechodzi z chwilą kupna na kupującego..."

Nie do końca – tak jak pisałem wcześniej każdy element, część, itd ma swój minimalny żywot, przebieg. Więcej napiszę z czasem.

Przy okazji zapraszam do kontynuowania tematu w dziale do tego przeznaczonym: viewforum.php?f=82

Opiszę to tutaj jak będę mógł już ujawnić detale sprawy, w obecnej chwili nie – możliwe że mój "były" sprzedawca zagląda na te forum, bo handlował głównie Mazdami i VW

pozdrawiam,
Adamos

[Jaksa]

Witam!
Ja dziś tez wymieniałem olej + czyszczenie smoka, w misce dostrzegłem nie wiele ale były opiłki metalu nie były to kawałki jak tu pokazujecie, raczej taki drobinki jak wyskakują np: przy wierceniu (nie większe jak 2mm)
i tu pytanie, czy jakiś element sprzęgła ma szansę się dostać do misy ?
bo silnik pracuję miodzio, jedynie przy wciskaniu sprzęgła jest słyszalne hmm "chrobotanie"
PoZdawiam

Jak masz opilki w misce nie jest dobrze , nie jest to od sprzegła , sprzegło to osprzet silnika , stuki przy wciskaniu pedału sprzegła to nic innego jak koncowka kola 2-masowego . Ile masz przebiegu ?

[Pamek]

Koledzy, moja Mazda głośniej klekocze na postoju, wybieram się na kalibrację, jeżeli przejdzie kalibrację to znaczy, że wtryski są ok? Czy nawet jak przejdzie to któryś może być uszkodzony?
Pytam bo jak naoglądałem się tych zdjęć to aż słabo mi się zrobiło.

[Jaksa]

Jak co roku gdy temperatura spada paliwo gestnieje zaczynaja sie schody , pytanie czy masz taki miarowy stuk czy ogolnie slyszysz klepanie ? Kalibracja pomaga gdy wtryski są wporządku , mozesz sprobowac , generalnie aby sprawdzic kondycje wtryskow trzeba je wrzucic na maszyne .

[Pamek]

Powiem tak, gdy obroty spadną na swój poziom wtedy właśnie słychać głośniejsze klekotanie, troszeczkę dodam gazu i jest normalnie.

[Osypiuk]

Witam

cdn........ mojego auta – widok z góry na głowicę po częściowej rozbiórce

Jatka silnika na maxa

[Neonixos666]

rozumem że tylko jeden się rozleciał? reszta ok?

[Hubix]

Zmęczenie materiału ? Ile ten silnik musiałby mieć najechane ?

Rzadko się zdarza aby Diesel innego producenta tak się rozpadł. Najczęściej siada osprzęt, do zatarć bądź demolki silnika dochodzi jednak rzadko.

[Jaksa]

Adaś jutro rozbebesze wszystko do konca , fotki wysle na maila , tak na marginesie , glowica tez dostala , mozna ją sprzedac na wage ....

[Osypiuk]

rozumem że tylko jeden się rozleciał? reszta ok?

Raczej wątpię kolego – nie wiem co Jarek tam znajdzie sprawnego, ale z pierwszych oględzin wynika że z sinika można "sałatkę" podać

Zmęczenie materiału ? Ile ten silnik musiałby mieć najechane ?

Dużo, nawet bardzo dużo – detale poznam niedługo po sprawdzeniu przez rzeczoznawcę

Adaś jutro rozbebesze wszystko do konca , fotki wysle na maila , tak na marginesie , glowica tez dostala , mozna ją sprzedac na wage ....

Jarku, a co tam NIE DOSTAŁO – już się zaczynam godzić z faktem że z tego mojego motoru i nic nie wyciągniesz ....
A tak ładnie cykał 2.000km wcześniej – nieprawdopodobne
A wszystkiego pilnowałem, dbałem no i

Pozdrawiam,
Adam

[Jaksa]

Motor rozebrany , wal korbowy deczko dostal nie wiem czy cos z niego bedzie ( pojechal do specjalistow od walow , bedzie dokładnie zbadany ) pompa oleju wraz z kolem tez dostała , nie wspomne juz o dziurze w bloku . Jak wal bedzie okej damy rade poskładac na innej bazie ( bloku ) W tej chwili czekam na rzeczoznawce ktory ma wszystko opisac . Pozdrawiam J.

[bieski]

Jarku a co było przyczyną rozwalenia tego motoru? przelot, tak jak kolega Osypiuk pisze ?

[dobrzyn22]

W tej chwili czekam na rzeczoznawce ktory ma wszystko opisac

rozumiem, ze w celu "walki" ze wcześniejszym sprzedawcą... no sam jestem bardzo ciekawy jak się sprawa potoczy – informujcie na bieżąco a koledze życzę jak najmniejszych kosztó

[Osypiuk]

W tej chwili czekam na rzeczoznawce ktory ma wszystko opisac

rozumiem, ze w celu "walki" ze wcześniejszym sprzedawcą... no sam jestem bardzo ciekawy jak się sprawa potoczy – informujcie na bieżąco a koledze życzę jak najmniejszych kosztó

Witam
Panowie wszystko napiszę z czasem, jednakże sporo wody w Wiśle upłynie, zanim sprawa będzie miała swój finał ....

Silnik rozebrany i totalna z niego
Tak naprawdę wywalone wszystko, ocalał na szczęście tylko główny wał, który jest już przebadany i nadaje się do 1 szlifu
Reszta gratów to niestety złom który nadaje się na szrot
Z widoku rozebranych wnętrzności które zostały na razie wiadomo tyle :
1) silnik był smarowany do końca – nie ma jakichkolwiek śladów zatarcia
2) Smok olejowy po zdjęciu miski czysty jak pupcia niemowlęcia
2) rozleciał się 1 tłok (ten najbliżej pompy oleju) i to on zrobił taką sieczkę
3) pompa oleju – szrot, głowica – szrot, pozostałe 3 tłoki do wymiany – nie wiadomo ile jeszcze pociągną – reasumując wszystko kibel oprócz wału ...
4) Dziura w bloku jest jakieś 5cm na 3cm (tak mniej więcej)



Wstawiam fotki
Pozdrawiam,
Adamos

[Jaksa]

Masakra , dobrze ze wal jest okej , juz na dniach Madzia bedzie tykac .

[Enduro]

Masakra , dobrze ze wal jest okej , juz na dniach Madzia bedzie tykac .

i nie skrzywił się?
pozdr.
E